Chciałbym zauważyć że autor tego tematu chciał tylko zapytać co inni sądzą na temat plakatu i akcji przeciwko pedofilom. A wyszło tak, iż co niektórzy manifestują swoje preferencje seksualne. Ale podejrzewam że jak skończą odpowiedni wiek to przestaną interesować się osobami o swojej płci :wink: A prośba do ciebie Sothis, widać że jesteś aktywny teraz na forum.
Nie nazywaj patologią posta użytkownika "Zmcss" bo widać że on naprawdę nie wie jakie zasady tutaj panują. To jeden z tych którzy znaleźli [b]Paranormalium[/b] i od razu przystąpili do pisania bez przestudiowania regulaminu. Po prostu ocenzuruj ten post :wink:
Lub daj ostrzeżenie. Przecież należy się nie...

Powyższego posta nie skasuję (chociaż właściwie należałoby to zrobić, chociażby ze względów czysto estetycznych), niech ludzie zobaczą jak wygląda prawdziwa patologia.

Zasadniczo homoseksualizm nie jest normalny, według mnie jest to skrzywienie psychiczne prowadzące do degeneracji kulturowej narodu i rasy ludzkiej. Co, jeśli taki odsetek pedalstwa stale by się zwiększał, wtedy rasa ludzka zostałaby skazana na wymarcie?
Wychowywanie dzieci przez dwie matki lub dwóch ojców prowadziłoby do powstawania nowych patologii. Aby dziecko mogło się zdrowo rozwijać psychicznie, potrzebuje matki i ojca. Nie bez powodu do spłodzenia dziecka potrzeba dwóch osób odmiennej płci. Jak będzie wychowywany syn przez dwie matki? Czy one wezmą go na mecz? Nie, nie daj Boże będą ubierać z nim lalki!

Nikt nie wmówi mi, że jeden mężczyzna lubujący się we wpychaniu pewnej części ciała w dupę drugiego jest normalny.

Jednostki działające na niekorzyść narodu trzeba eliminować, a takimi są bez wątpienia pedały (nie mówię o tych, którzy kryją się ze swoimi dewiacjami tylko o tych właśnie, którzy wychodzą na ulice i domagają się wszelkich praw).

Równouprawnienie? Bzdura. Mężczyźnie i kobiecie zostały przyznane pewne odrębne cechy, które w pewnym sensie ukierunkowują ich rolę społeczną i z tym trzeba się stety lub niestety pogodzić.

Każdy człowiek ma prawo do szczęścia? Niestety, ale tak nie jest. I powiem tak, koleżanko Majko2020. Twoja miłość mnie brzydzi. Tak samo, jak Twój obrazek profilowy.

[quote]
Prawdą jest z tym fortepianem w takich przypadkach kobiety powinny pamiętać, że same tego chciały.
[/quote]
Takim tokiem myślenia możemy kobiety ubezwłasnowolnić, bo jeżeli ktoś robi sobie krzywdę, to prawo nam na to pozwala ;) najlepiej, by państwo nie mieszało się w takie bzdury- wtedy kobiety eksperci na pewno znajdą pracę i nie będą narażone na docinki, że szef musiał je zatrudnić.

Dbanie o ognisko domowe powinno w takiej samej części spoczywać na obu płciach. Mężczyźni mogą pracować w kamieniołomach ale nie muszą z kobietami jest tak samo np. moja siostra jest hydraulikiem i radzi sobie lepiej niż niejeden mężczyzna. Natomiast wybieranie zarządu ze względu na płeć ,,na zachodzie'' jest już dyskryminacją w drugą stronę. Prawdą jest z tym fortepianem w takich przypadkach kobiety powinny pamiętać, że same tego chciały.

Wiem,doceniam to,że wnikasz w temat i próbujesz wszystko dokładnie wyjaśnić:)
Ja niestety tak nie potrafię,więc się nawet nie rozpisuję:)

[quote]
Proszę się tak nie bulwersować:)
[/quote]
Jakbym się bulwersował, to bym się tak nie rozpisywał moja droga ;)

Nie wstydzę się swojej orientacji,uważam to za normalną rzecz.

I ja nie mam ci za złe,że nie popierasz parad równości,bo ja sama w nich nie uczestniczę.

Proszę się tak nie bulwersować:)

Równouprawnienie ? kończy się, kiedy trzeba wnieść fortepian na siódme piętro. Jak chcesz zobaczyć równouprawnienie, to zaproś dziewczynę do kina i każ jej zapłacić za bilety.

[quote]
Przyjęły się rożne schematy,do których ludzie się przyzwyczaili,dlatego ciężko im zaakceptować inność.
[/quote]
No i popatrzmy- teraz będę uogólniać, więc na pewno się mylę, ale tak to dla mnie niestety wygląda. Jako jedyna na tym forum posiadasz awatar, który wskazuje na orientację. Jako jedyna podkreślasz swoją orientację (chociaż logiczne, że Spooky, Spock i ja, jako "przeciwnicy" niektórych aspektów promocji homoseksualizmu prawdopodobnie jesteśmy sami hetero), ale z drugiej strony chciałabyś, byśmy nie brali tej informacji pod uwagę. Zauważ, że często podczas dyskusji brany jest pod uwagę wiek osoby, jej płeć, jej nastawienie do świata, jej wiara i (w wypadku takich dyskusji) jej orientacja. Jeżeli nie chcesz, byśmy np. wyrażali się o Tobie przez pryzmat Twojej orientacji w tematach dotyczących Twojej orientacji, to nie podsuwaj nam jej na każdym kroku. Ta dyskusja przypomina mi dyskusje metalowców ze słuchaczami techno. Ja ubieram się raczej normalnie, dlatego jak mi ktoś słuchający muzyki metalowej podaje za argument "a ty to jakiś komputerowych szitów słuchasz", to po co mam go zmuszać, by mnie akceptował? nawet już mu nie chcę tłumaczyć, że 80% muzyki jaką słucham to heavymetal, bo taka osoba czuje potrzebę dyskutowania o wyższości swoich wartości nad innymi. Dlatego właśnie jako ateista gardzę wszystkimi grupkami adoracji ateistów i teistów, jako osoba słuchająca heavymetalu mam gdzieś, czy potrafię wymienić wszystkie zespoły, jako heteroseksualista mam gdzieś co i z kim robisz w domu, ale zacznę Tobą gardzić, jak wejdziesz na platformę podczas parady, będziesz się lizać z koleżanką przebraną za siostrę zakonną i będziesz machać penisami w stronę starszych ludzi i dzieci. Nie rozumiem tylko dlaczego jak mówię o swojej muzyce ludziom słuchającym techno to zmieniają oni temat na jakiś interesujący obie strony, jak katolik chce mnie nawracać to zaczynamy zmieniać temat, ale jak już dopadnie mnie osoba homoseksualna i jak usłyszy, że nie popieram ich akcji to mi w życiu nie odpuści, a jeszcze nazwie mnie zaściankowym głupkiem, który to wielkiego świata nie rozumie i jest typowym polaczkiem. I jeszcze będzie wymagała szacunku- ja czuję respekt do każdej osoby, ale na szacunek to trzeba sobie zasłużyć. Nie wymagajcie od szarych ludzi traktowania was inaczej niż przez pryzmat orientacji, skoro sami wszystko do niej sprowadzacie- swój ubiór, zachowanie (bo facet wyglądający jak Biedroń od razu będzie budzić odpowiednie skojarzenia i to przez to, że 90% gejów się tak ubiera- to samo z przeinaczeniem słowa gej w j. angielskim i ogólnie ze słowem "tolerancja").
[quote]A od czego jest równouprawnienie? Gdyby wszyscy tak myśleli to kobiety do teraz miałyby wyłącznie za zadanie gotować sprzątać i robić dzieci. To się sprawdza wyłącznie przy rozmnażaniu.[/quote]
Czyli rozumiem, że jesteś przeciwnikiem, by tylko sami faceci pracowali w kopalniach i kamieniołomach by praktycznie sami faceci naprawiali samochody, by środowiska feministyczne dyskryminowały mężczyzn, by gazety dyskryminowały nas podając, że kobiety są lepsze w pracach domowych, że jak jest niby 50% zarządu kobiet to lepiej pracują (ciekawe jak to porównują- przecież firma firmie nie jest równa). Rozumiem też, że uważasz takie rzeczy jak opieka nad dziećmi, dbanie o ognisko domowe (czyli podstawową jednostkę społeczną na której opiera się cały naród i nasza kultura) za coś mało ważnego?
I jeszcze jedno pytanie- czy jesteś za tym, by mężczyzna, który swoją ciężką pracą doszedł do wielkiej firmy MUSIAŁ (bo tak jest na zachodzie) wybierać swoich pracowników ze względu na płeć, a nie umiejętności (tzw. "równouprawnienie"), a na wieść o parytetach skakałeś ze szczęścia?

[quote]
Są role męskie i są role kobiece.
[/quote]
A od czego jest równouprawnienie? Gdyby wszyscy tak myśleli to kobiety do teraz miałyby wyłącznie za zadanie gotować sprzątać i robić dzieci. To się sprawdza wyłącznie przy rozmnażaniu.

Rozumiem was.

Przyjęły się rożne schematy,do których ludzie się przyzwyczaili,dlatego ciężko im zaakceptować inność.

Ja,jako osoba z inną orientacją, chciałabym jedynie,żeby ludzie mnie szanowali,traktowali jak każdego innego człowieka.

Mam nadzieję że kiedyś nadejdą czasy,że ludzie będą bardziej wrażliwi na dobro drugiego .:)

[quote]ludzie nietolerancyjni jakby chcieli wykrzykiwać: Brzydzi mnie wasza miłość[/quote]
A widzisz. Musisz wiedzieć jedno: relacje międzyluzkie nie są symetryczne. Nie ma równych praw. Nie ma sprawiedliwości. Obojętnie co mówią aktywiści pokroju Środy, Biedronia i inni głosiciele tolerancji i takich tam.
Zauważ, że to mężczyźni przepuszczają kobiety w drzwiach, a nie na odwrót. Kiedy kobiecie zepsuje się samochód, może liczyć na czyjąś pomoc; mężczyzna w takiej sytuacji musi poradzić sobie sam. Gdy kobieta prowadzi jakiś własny interes, to jest zaradna i fajna; mężczyzna w tej roli nie robi żadnego wrażenia. Przykłady można mnożyć.
Oczywiście trochę tu przerysowuję, ale wiesz o co chodzi. Są role męskie i są role kobiece. Tak po prostu jest.

Dlatego nie dziw się takim reakcjom. Nie jest wszystko jedno.

[quote]
Chodzi mi o to bardziej,że każdy ma prawo do szczęścia.
A ludzie nietolerancyjni jakby chcieli wykrzykiwać: Brzydzi mnie wasza miłość!
[/quote]
To są właśnie argumenty "tej drugiej strony". Zarówno wśród zwolenników jak i przeciwników są ignoranci. Ty pokazujesz ignorancję z jednej strony, ludzie, którym sam fakt (ze względów religijnych czy innych) homoseksualizmu przeszkadza też. My tutaj mówimy o tym, czy ci ludzie muszą machać przed dziećmi sztucznymi penisami, przebierać się tak, by innych obrażać i korkować Warszawę po to tylko, by "promować homoseksualizm"? sami sobie winni niestety bo tak zdrowi psychicznie ludzie nie postępują, gdy chcą pokazać swoją rację. A w wieku 20-stu lat powinno się nabyć dostateczną wiedzę w posługiwaniu się narzędziem jakim jest język, by przekazać swoje myśli (z cyklu "Darnok dokucza" ;P ).
Jako facet przyznam, że bardziej mnie zniesmacza widok dwóch facetów, którzy się liżą na ulicy, ale skoro normalne pary tak robią, to jestem daleki od sprzeciwiania się temu. Niech tylko nie pokazują na każdym kroku, że są jacyś nieporadni, a potem niech nie krzyczą, że chcą więcej praw (jak feministki).

Źle zrozumiałeś.

Chodzi mi o to bardziej,że każdy ma prawo do szczęścia.
A ludzie nietolerancyjni jakby chcieli wykrzykiwać: Brzydzi mnie wasza miłość!

Przepraszam,ale nie jestem mistrzynią w tłumaczeniu , może zrozumiecie o co mi chodzi:)

A czy ktoś zabrania ? Żadna ustawa nie zakazuje kochać inaczej. Więc w czym problem ?

Z doświadczenia wiem ,że wysuwanie argumentów na nic się nie zda.
To wzbudza zazwyczaj jeszcze większą złość i nienawiść.

Tu nie potrzebne są argumenty, ludzie muszą sami chcieć zaakceptować drugiego człowieka takim,jakim jest.

Mój jedyny argument? Nie możemy zabronić im kochać.

Zawsze byli i będą wrogowie homoseksualistów, takie życie. Mówisz dużo o szacunku a gdzie on u ciebie. Wytkasz ludziom niewiedzę i strach przed nieznanym a powinnaś wysuwać argumenty. Mi na przykład nie przeszkadza orientacja seksualna.

Każdy ma inne podejście do Homoseksualistów.
Ja to rozumiem.
Ale jednak nad tym wszystkim powinien górować szacunek.
Bo oni są zwykłymi ludźmi,tak jak wy,ja jestem normalnym człowiekiem.
Czymś się różnię?
Nie,to tylko uprzedzenia:)

No cóż. Homoseksualizm można podsumować jako "shit happens". Jest normalny w takim sensie, że się zdarza - tak jak zdarzają się ludzie bez nóg, chorzy na cukrzycę, albo stwardnienie rozsiane. Tacy ludzie są wśród nas, wiemy o tym i wychodzimy im naprzeciw, usuwamy bariery, itd. Mimo to, ich stanu nie nazywamy normalnym.