A więc zamykam ten cyrk.

Ja taż żadnego tsunami z okna nie widziałem. Do morza mam w linii prostej z okna, nie licząc wysokości, jakieś 150 metrów i jakoś nie rzuciły mi się w oczy ogromne fale wyrzucające beczki z odpadami nuklearnymi. Kolejna bzdura stworzona przez medialnych idiotów.

Ja mieszkam w połowie górki, ale ogródek i tak mam co roku po roztopach zalany.

Co do Darłowa, Darłówka to pamiętam że w tamtym roku dzik wpadł do basenu i nieżywy tam sobie pływał.
My turyści wędkarze na kutrze czekamy o 7 rano aż nas na morze wypuszczą, pogoda super, widoki świetne, a ludziska zamiast upajać się widokami pokazują na świnię i pytają czy można by było ją jeszcze na grila wrzucić?.
Chyba ją tsunami zaskoczyło :lol: :P

Mieszkam na szczycie górki i co roku piwnice mi zalewa.
Pewnie tsunami do mnie dociera. :lol:

Nic nie wiało, nic nie runęło mi na mój kochany domek. Aczkolwiek Iv, widziec miny tych czarownic to jeszcze nic, gdybyś zobaczył moją minę dziś w nocy, jak wielki TIR przejechał mi tuż koło okien. Jezus Maria, myślałem, że koniec świata nastapił i zaraz się potopię.

Tak więc jedyne dziwne zjawisko tej nocy, to to, że po mojej ulicy, po której o 23 kończą kursy autobusy a w nocy przejeżdża średnio 5 samochodów, tej nocy akurat przejechało chyba z 10 TIRów. Mógłbym to nawet pod zjawisko paranormalne podpiąc :) no i jeszcze śniło mi się, że mnie UFO porwało :P :D :) xP xD

:) LOL :)

no raczej Tsunami to nie jest, może po prostu wiatr silniej wiał i tyle..

Już widzę miny tych czarnowidzek :lol:

O lol...nie wiem jak na to zareagowac...idę spac :P