LEczenie przez zwierzęta

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: LEczenie przez zwierzęta

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Dagmara » 2011-11-26, 00:24

Coś w tym jest, kiedyś jak moją mamę bolało serce to nasz poprzedni kot zawsze kładł się na jej klatce piersiowej mrucząc. Co zadziwiające ból przeważnie ustawał po takiej, że tak to ujmę ''kociej kuracji''.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: buds45 » 2011-11-24, 14:25

ja kiedyś słyszałam, że koty leczą nie poprzez futro czy swoją energię, tylko dzięki temu, że mruczą. a jak mruczą to wytwarzają wibrację i właśnie te wibracje przenosząc się na chory obszar ciała pozytywnie na niego wpływają. dodatkowo dogrzewają to miejsce swoim ciepłem. dlatego też np. kolana przestają boleć, bo przecież większość maści, które się kupuje na tego typu dolegliwości, mają właściwości rozgrzewające. a ciepło człowieka plus ciepło kota, może po prostu takie kolano wygrzać i ból przejdzie.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Leanna » 2010-02-14, 03:12

Ja również mam kota (kotkę- Devi). Jest wielką arystokratką i raczej nie zniża się do poziomu błagania o podrapanie za uchem, czy miauczenia kiedy nie ma jedzenia, o nie! Nie jest ani przyjacielska, ani nie lubi kiedy jej się dotyka. Od czasu do czasu za mną połazi i popatrzy na mnie tymi obojętnymi oczami.
Prowadzę zażartą wojnę z rodziną i dość często odreagowuję wylewając łzy w pokoju. Wtedy zawsze mój kot przybiega do mnie i wskakuje na kolana, żeby wylizać łzy. A kiedy już chcę go pogłaskć ucieka.
Tak samo jet kiedy boli mnie brzuch. Czytam książkę i nie mogę się skupić skręcając się z bólu. Kot pojawia się przy mnie i kładzie dokładnie tam gdzie boli. Czasem nawet mruczy, a gdy znów chcę go dotknąć czasem nawet drapnie :)
Dziwny zwierzak, ale i tak go kocham :grin:

Dlatego wierzę w te uzdrowicielskie zdolności zwierząt, a właśnie szczególnie kotów.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Machno » 2010-01-29, 22:11

lilia pisze:Człowiek jest częścią przyrody. Myślę ze to poprostu wzajemne oddziaływanie.
Tak jak przenikanie świata żyuwych i świasta duchów.

trochę brzmi jak wypowiedź kogoś tuz po obejrzeniu Avatara :)

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Arek » 2010-01-28, 11:05

Ostatnio czytałem art. o leczeniu dzieci, podzielono je na 2 grupy . Jedną leczono konserwatywnie , tak jak zawsze a 2 grupie oprócz tych samych leków zafundowano spokojną muzykę oraz proszono dzieci żeby sobie wyobrażały że coś ciepłego i delikatnego dotyka ich brzucha. Aha muszę dodać że chodziło o dzieci chorujące na niestrawność żołądka.
Po zakończeniu terapi wyniki pokazały że 2 grupa ma lepsze wyniki, to dowód na to że autosugestia działa jak najbardziej

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: lilia » 2010-01-27, 11:22

Człowiek jest częścią przyrody. Myślę ze to poprostu wzajemne oddziaływanie.
Tak jak przenikanie świata żyuwych i świasta duchów.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Arek » 2010-01-27, 08:43

Lilia
Zapytam inaczej, czy zastanawiałaś się kiedyś dlaczego taka terapia skutkuje?, bo że skutkuje to fakt, ale jak i dlaczego?

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: lilia » 2010-01-26, 10:43

Maiłam na myśli felinoterapia.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Arek » 2010-01-26, 07:56

Mój kot lubi ciepło , leczy tez i choroby siadał na mojej świetej pamięci matce i obnizał
jej ciśnienie , a miała je wysokie. Moje koty są wierne kiedys je odratowalismy i do dzis
mamy w nich przyjaciół.
Sądzę ze one wybieraja dobrych ludzi i oddaja leczniczą energie
Myślę że wytłumaczenie jest inne. Osoby takie widząc kochanego zwierzaka po prostu lepiej się czują, np. zanika obawa "że coś mu się stało", lub zwyczajnie cieszą się z widoku pupila i to może spowodować taki stan jak obniżenie ciśnienia.
A to , to samo jak lecznicza energia, tylko nazwa inna

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: DanaS » 2010-01-25, 19:24

Hmmm...wstydź się :P

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: lilia » 2010-01-25, 09:11

Chciałam wtrącic tu tylko swoje trzy grosze.
POzatym moj kot teraz włazi na mojego ojca który tez ma nadcisnienie.
Inne koty wchodziły na mnie. Był czas kiedy kot wchodził na komputer.
Tyle z moich obserwacji.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Dagmara » 2010-01-24, 19:23

|-_-| pisze:A skąd koty wiedzą, którzy są "dobrzy" , a którzy "źli" ?
Z tego co się mówi, to ogólnie zwierzęta potrafią niby wyczuwać ludzi, mój wujek nie lubiał psów
i pies mojej ciotki zawsze na niego się rzucał, mimo iż zwierzę było pokojowo nastawione do innych osób. Podobne przypadki zaobserwowałam u kotów, choć tak naprawdę to nie wiem ile w tym wszystkim prawdy jest...
A to, że kot wyczuwa wzrost ciśnienia u danej osoby, to żadna nowośc jest.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: Darnok » 2010-01-24, 16:17

Jeżeli chodzi o psychologię, to terapia ze zwierzętami na pewno ma pozytywny wpływ, ale wykorzystywanie ich jako testera nieświeżej żywności? ;)

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: lilia » 2010-01-24, 15:42

Nie wiem. Moze mają instynkt. Koty to stworzenia tajemnicze.

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: |-_-| » 2010-01-24, 15:37

A skąd koty wiedzą, którzy są "dobrzy" , a którzy "źli" ?

Re: LEczenie przez zwierzęta

autor: lilia » 2010-01-24, 09:56

Mieszkam na wsi . Mam koty i psa. Lubię je obserwowac. Temat o zwierzakach jest
bardzo stary. Najbardzie się wzruszam jak poznaja swego opikeuna.
Mój kot lubi ciepło , leczy tez i choroby siadał na mojej świetej pamięci matce i obnizał
jej ciśnienie , a miała je wysokie. Moje koty są wierne kiedys je odratowalismy i do dzis
mamy w nich przyjaciół.
Sądzę ze one wybieraja dobrych ludzi i oddaja leczniczą energie

autor: cleric » 2006-11-26, 12:06

Leśna pisze:a liżą się po pupach
ponadto owąchuja tyłki innym psom, wąchaja kupy na trawniku a potem liżą cie z miłościa po twarzy :P równie dobrze samemu mozna by wylizac tyłek własnemu psu O_o..

autor: Koffee » 2006-11-26, 11:44

BloodLust pisze:wedlug naukowcow, pies ma o wiele mniej bakterii na jezyku niz czlowiek
no prosze, a liżą się po pupach :lol:

btw. jest taka maść, bactroban - antybiotyk, na receptę, wyżera wszytskie bakterie z rany i jakoś goi się szybciej :roll:

autor: Raziel » 2006-11-26, 09:30

BloodLust pisze: wedlug naukowcow, pies ma o wiele mniej bakterii na jezyku niz czlowiek.
Pogromcy Mitów to potwierdzili ! :D

BloodLust pisze: , tak samo z czlowiekiem. wlasna tkanka przyjmuje wlasna sline i wlasne bakterie.
W Brainiacu podawali 100 (chyba) zastosowań moczu :P Np. jak cię meduza poparzy to polawszy moczem rana przestaje boleć (bo coś się tam dostaje, jakieś bakterie). To chyba na podobnej zasadzie działa.


Ps. Widzicie ile wiedzy daje oglądanie Discovery :grin:

Na górę