"Obcy" a teoria ewolucji Darwina

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: "Obcy" a teoria ewolucji Darwina

Re: "Obcy" a teoria ewolucji Darwina

autor: Sothis » 2008-09-27, 01:26

Gdyby najlepsze pod względem konstrukcyjnym były trzy nogi, to już byśmy takowe mieli ;]

Re: "Obcy" a teoria ewolucji Darwina

autor: Komandoska-94- » 2008-09-24, 23:22

moim zdaniem to nawet sześć nie byłaby przesada. Ale większa ilość jest gorsza.

Masz rację, robię to odruchowo, niemal podświadomie. Ale dwie nogi nie zajmują tyle "ramu" co nóg sześćset, prawda?
Zdaję sobie sprawę, że porównanie nieco dziwne, ale moim zdaniem daje do zrozumienia, o co mi chodzi.

Trzy nogi też mogą być, choć jeślibym miała wybierać, wolałabym ogon :)

Re: "Obcy" a teoria ewolucji Darwina

autor: Spock » 2008-09-24, 21:27

Komandoska pisze:byłoby dość prawdopodobne, gdyby "oni" byli humoidalni. (...)Ponieważ im większa liczba kończyn, tym gorzej je zsynchronizować (...) bo przecież cały czas musi się zastanowić, którą nogę podnieść, a którą opuścić ;] Pod tym względem dwie nogi są dość uniwersalne.
A ty się zastanawiasz, którą nogę jak masz postawić ? Pewnie nie - chodzisz odruchowo.
Pod względem konstrukcyjnym, najlepsze byłyby trzy nogi: najbardziej stabilne. Cztery to już rozrzutność.

Re: "Obcy" a teoria ewolucji Darwina

autor: Komandoska-94- » 2008-09-24, 21:04

a co mają obcy do teorii Darwina? Ze tak wrócę do głównego wontku.

Oczywiście, mogli oni w jakiś sposób się nami "opiekować", "czuwać" nad nami, ale żeby od razu postawili piramidy? Muegh...

w to, że nas stworzyli nie wierzę.

Wracając do poprzednich stron (wiem, że to może trochę dziwne, tak się cofać, ale) to byłoby dość prawdopodobne, gdyby "oni" byli humoidalni. Przynajmniej niektórzy(e rasy). Ponieważ im większa liczba kończyn, tym gorzej je zsynchronizować: stonogi kosmita byłby dość głupi. Nie chodzi mi tu bynajmniej o jego możliwosci intelektualne, lecz o to, na co przeznacza całą swoją uwagę - bo przecież cały czas musi się zastanowić, którą nogę podnieść, a którą opuścić ;] Pod tym względem dwie nogi są dość uniwersalne.

Prawdopodobnie będą mieć także coś na wzór chwytnej dłoni; muszą przecież posługiwać się narzędziami. Moga to także robić innymi częściami ciała, niekoniecznie dwoma ramionami, przymocowanymi do boków tuowia; mogą do tego używać... em... chwytnego języka! (Kragnanie ^^ AR jeszcze mi nie przeszedł)
Powinni mieć przynajmniej parę, po każdym rodzaju, organów zmysłu. Nie muszą to oczywiście być oczy, uszy itp... tak, jak to ma miejsce w naszym wypadku. Mogą mieć inne narządy... podwójne.
Np. jak się ma sprawa ze wzrokiem i słuchem. Dzięki dwojgu oczu możemy widzieć przestrzennie, a w razie osłabienia (czy nawet "zepsucia", inny epitet nie przychodzi mi na myśl) jednego z nich, drugie przejmuje wszystkie funkcję.

No i na pewno nie bedzie tak, że wszystkie planety, na których rozwinęło się życie, bedą od razu "inteligentne", w każdym bądź razie, na części: napewno.

Pozdrawiam.

autor: Kazzone » 2008-01-19, 01:50

Podsumowując, dla mnie to wystarczy żeby powiedziec że obcy istnieją na pewno tyle że to nie są raczej istoty inteligentne
Argumentując tym że wszechświat jest nieskończony i jest na nim mnóstwo planet na których są nawet lepsze warunki do życia niż na ziemi, to można powiedziec że to niemożliwe żeby oni nie istnieli.
xXx: Przeczytaj pierwszy cytat a potem drugi, jak widzisz sam sobie zaprzeczyłeś, owszem ze nie musza byc istotami inteligentnymi, ale kto mówi że nie mogą być takowymi?
Arion: Ja osobiscie nie wierze w to ze ONI nas stworzyli. Zrobił to Bóg, jakkolwiek go sobie wyobrazimy, napewno to nie była jakaś rasa kosmitów, oczywiście mogła ona integrować się w nasze życie, ale teza że "oni" nas STWORZYLI jest dla mnie żartem. Kto wie może i oni też szukają innych form w komosie, może znaleźli i się ukrywają... a gdyby to była prawda co mówisz, to żaden wstyd że nasza cywilizacja się tak rozrosła, przerośliśmy nauczycieli. Może to dzieki nim wynaleźliśmy koło, rozpaliliśmy ogień, zbudowaliśmy piramidy, narysowaliśmy linie Nazca a oni nas teraz odwiedzają(W te zdanie wierze, chodzi mi o to że napewno integrowali w nasze życie). Może odwiedzą nas kiedyś kiedy zrozumieją że nadszedł czas nas odwiedzić z jakiegoś powodu. Na Ziemii i w bibliotece jest dużo dowodów na to. Przykład: projekt serpo, lub książka Lamesouera: Bogowie Początków.

autor: Kazzone » 2007-11-03, 16:25

Małpy się rozwijają jak inne zwierzęta, tyle że każdy gatunek na swój sposób, kto powiedział że małpy MUSZĄ się rozwinąć w strone człowieka? Przecież żyją w zupełnie innym środowisku niż my, ludzie.

autor: Spock » 2007-10-22, 23:06

A skąd wiesz że się nie zmieniają ? Ewolucja trwa nadal, gatunek ludzki tez się zmienia. Ale dzieje sę to zbyt wolno by dało się zaobserwować na przestrzeni kilkuset lat.

autor: Xymena » 2007-10-22, 20:50

Ej, ale czy czlowiek był kiedys małpą że ona teraz ma się w niego zmieniać? Bo mi się wydaje że człowiek to od małpy nie pochodzi, mamy jdynie wspólnych przodków, nasza linia ewolucyjna potoczyła się w inną strone i tak jak wyżej wspomniane nasze srodowiska znacznie się róznią.

autor: polikopolik » 2007-10-21, 17:55

czemu dzisiejsze małpy nie zmieniają się w ludzi?? no to tak kiedyś małpy takie jak dzisiejsze szympansy zostały odłączone pasmem gór od małp typu (australopitek) i te szympansy i takie tam trafiły do dżungli czyli nie potrzebne im było rozwijanie ludzkich cech ?(bycie małpami im sprzyjało) a australopiteki trafiły na stepy, sawanne więc nie trzeba im było skakanie po drzewach więc rozwijały się w stronę ludzi... teraz małpy żyją w lasach deszczowych więc nie potrzeba im rozwijania się w ludzi...

Do Darwina

autor: kotlaska93 » 2007-10-21, 16:58

Wracając do Darwina... Dlaczego dzisiejsze małpy ni9e zmieniają się w ludzi???

autor: Spock » 2007-06-07, 14:31

To nie było personalnie do ciebie, Darnok. Ot, taka ogólna refleksja.
Po prostu znamy tylko jedną postać życia i trochę za malo wiemy o ewoluci by wyprowadzać uogólnienia na obce światy.
Ale zawsze to świetna rozrywka intelektualna

autor: Kazzone » 2007-06-06, 21:31

Spock, piwo za to, zeczywiscie, tez mam takie rozumowanie, dziwi mnie to czemu naukowcy mają takie postawy życia!? Jesteśmy już dość długo na tej planecie by wiedzieć że tu wszystko jest możliwe...

autor: Darnok » 2007-06-06, 18:03

Spock,
Ty manipulujesz za bardzo. Napisałem rzeczy, które są prawdopodobne. Nie napisałem nic o tym, czy ich budulcem będzie białko, czy krzem, albo jeszcze inna rzecz, tylko warunki typu ciążenie.

autor: Spock » 2007-06-03, 15:58

Taa...

Jest takie jedno opowiadanie S. Lema, jak rozmawiali sobie mieszkańcy obcej planety:

niemożliwe, żeby na Ziemi było życie, bo wszyscy wiedzą, że do istnienia życia potrzeba co najmniej +600 st.C, bo ołów musi być w stanie płynnym. Nieprawdą jest co mówi ten, co się nazywa Ijon Tichy, że są tam tylko dwie płcie, bo wszyscy wiedzą, że do rozmnażania potrzebnych jest sześć płci: mama, tata, gaga, rara, pupa i kupa...

autor: Darnok » 2007-06-03, 12:39

Jeżeli przyjąć, że ciążenie na obcej planecie będzie mniejsze, to kosmici będą od nas wyżsi i bardziej delikatni. Na pewno ich sposobem poruszania nie będzie koło, bo to mało wygodne, najwięcej możliwości da im więc stopa, a jeżeli będą sobie pomagać rękami, to będą mieć je mniej więcej takiej samej długości, albo nawet większe. I już można sobie takiego ufola wyobrazić :)

Na górę