Napęd antygrawitacyjny

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Napęd antygrawitacyjny

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Mimoza » 2010-07-20, 20:20

Claude mOnet pisze: Pierwiastek ununpentium posiada kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt izotopów. Po pierwsze czytajcie uważnie, bo już o tym było w tym temacie,
Owszem było wspomniane w pierwszym poście, że prace nad uzyskaniem stabilności tego pierwiastka trwają, ale jeśli zauważyłeś był to dopisek sprzed prawie czterech lat!!! ( 23.09.2006) W takim czasie sporo można osiągnąć w dziedzinie nauki. Tak więc liczyłam, że może już są jakieś przecieki dotyczące podejmowanych prób.
Claude mOnet pisze: po drugie zapoznajcie się co to jest izotop oraz dla ambitniejszych, co to jest wyspa stabilności.
Co to izotop doskonale wiem i ta uwaga wydaje mi się głupia. Natomiast wyspa stabilności jest tylko po części potwierdzoną hipotezą. Pomimo ogromnego wysiłku eksperymentatorom wciąż nie udało się tego stanu osiągnąć.

Claude mOnet pisze: W tej chwili "znane" jest 5 izotopów, i to też nie do końca potwierdzone.
Zobaczcie na tej stronie, że jeden izotop ununpentium ulega połowicznemu rozpadowi aż co 1 minutę.
Minuta to zdecydowanie za mało aby zbliżyć się z Ziemskiej atmosfery do pasa asteroid.

Mimo wszystko dziękuję za podjecie próby odpowiedzenia na moje pytanie.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Claude » 2010-07-12, 16:41

Mimoza pisze:A mnie interesuję jak mają zamiar utrzymać pierwiastek 115 w stabilnym stanie? (Pierwiastek 115-Ununpent , czyli po prostu 115, nie otrzymał jeszcze żadnej nazwy.) Okres półtrwania tego pierwiastka wynosi zaledwie 0,09sekundy. Dlatego ostatnie pierwiastki w tabeli są tak słabo poznane.
Pierwiastek ununpentium posiada kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt izotopów. Po pierwsze czytajcie uważnie, bo już o tym było w tym temacie, po drugie zapoznajcie się co to jest izotop oraz dla ambitniejszych, co to jest wyspa stabilności.
Zobaczcie ile izotopów posiada pierwiastek uran.

W tej chwili "znane" jest 5 izotopów, i to też nie do końca potwierdzone.
Zobaczcie na tej stronie, że jeden izotop ununpentium ulega połowicznemu rozpadowi aż co 1 minutę.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Mimoza » 2010-07-12, 16:06

A mnie interesuję jak mają zamiar utrzymać pierwiastek 115 w stabilnym stanie?
(Pierwiastek 115-Ununpent , czyli po prostu 115, nie otrzymał jeszcze żadnej nazwy.) Okres półtrwania tego pierwiastka wynosi zaledwie 0,09sekundy. Dlatego ostatnie pierwiastki w tabeli są tak słabo poznane.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Darnok » 2010-07-10, 20:40

I tak jest na poziomie ufologii każdy sceptyk wciska mi, że to co widziałem to Wenus, gaz błotny, a teraz lampion i to jakiś chiński...
No nie moja wina, że ten opisywany obiekt spełnia wymogi bycia lampionem, a nie inteligentną formą życia pozaziemskiego...
Szczególnie, że sam widziałem coś podobnego (a nawet bardziej widowiskowego) i po dwóch latach ekspert mnie uświadomił, że był to lampion. Ale i tak Cię nie przegadam- widziałeś kosmitów!

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Claude » 2010-07-10, 19:44

Darnok pisze:
Lampion nie mógł to być, chyba, że miał 10m średnicy.
Skoro wiesz, że miał 10m średnicy, to znaczy, że wiesz jak daleko był? wiesz też z jaką szybkością się poruszał, chociaż nie wiesz na jakiej odległości się znajdował. Nieźle. Praca w marynarce wojennej już na Ciebie czeka, szczególnie w Polskiej, gdzie na sprzęt nie można liczyć ;)
Nie wiem jak daleko był, jak szybko się poruszał, ale mogłem porównać obiekt do drzew, które były na horyzoncie. Duże, przeciętne drzewo ma ok.20 metrów wysokości, obiekt był o połowę mniejszy. Tyle i tylko tyle, nie potrzeba być pilotem, czy geodetą do takich wniosków z obserwacji. Dodatkowo zauważcie, że człowiek widzi 3-wymiarowo.

Sceptycy (szczególnie demaskatorzy!) prawie zawsze zachowują się nieracjonalnie, jak w poniższej przypowieści (czasem ufolodzy niestety też :) ):

Dzwoni baba do lekarza i mówi:
- Dzień dobry pan Kwieciński?
- Tak. Dzień dobry.
- Za ile i jak szybko może pan wykonać nagrobek?
- Ja nie zajmuje się nagrobkami, jestem lekarzem.
- Jak to przecież Jadźka mówiła, że pan robi nagrobki?
- No żesz pani mówię, że jestem lekarzem!
- No ale jak to lekarzem, przecież pan robi nagrobki!
- Nie robię żadnych nagrobków! (lekarz trzaska słuchawką)


I tak jest na poziomie ufologii każdy sceptyk wciska mi, że to co widziałem to Wenus, gaz błotny, a teraz lampion i to jakiś chiński...
Niestety nie zrobiłem zdjęć, bo po pierwsze mój aparat cyfrowy ma kiepską lampę, a po drugie potwornie się bałem (nie wykluczałem istnienia kosmitów). W to też mi nikt nie uwierzy, ale mnie to grzeje, bo jestem racjonalny, jak lekarz z przypowieści...
Więc koniec tematu co widziałem, a czego nie mogę dowieść!

-- 10 Lip 2010, 18:46 --
Beowulf pisze:Panowie, NIE WARTO spekulować na temat co to było, bo nigdy nie dojdziemy do tego. Claude Monet widział to na horyzoncie, nie wiedział w jakiej odległości był ten obiekt, ani ile drogi przebył, gdyby wiedział to dokładnie, można obliczyć z jaką prędkością się poruszał *(v=constans), prędkość jest stała.
W 100% się z Tobą zgadzam, ale wkurza mnie to, że robi się ze mnie dziecko i głupka (raczej to 2 strona sama z siebie to robi :) ).

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Beowulf » 2010-07-01, 12:40

Panowie, NIE WARTO spekulować na temat co to było, bo nigdy nie dojdziemy do tego. Claude Monet widział to na horyzoncie, nie wiedział w jakiej odległości był ten obiekt, ani ile drogi przebył, gdyby wiedział to dokładnie, można obliczyć z jaką prędkością się poruszał *(v=constans), prędkość jest stała. Co do zeznań astronautów, również mnie to interesuje, dlaczego tak długo przetrzymywano N.Armstronga... Czyżby zwykła tajemnica zawodowa?
-Wątpię...
To samo tyczy się kryptonimu św.Mikołaj :mikolaj: czyli min, słynne - Houston mamy problem...

Czyżby amerykanom chodziło o ,,prawdziwego" św, Mikołaja, chyba nie... Można tego tyko dociekać, chociaż w przyszłości ktoś z nas może objąć jakieś stanowisko w NASA, wtedy MOŻE się dowiemy czegoś więcej...

Pozdrawiam!

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Darnok » 2010-06-13, 15:52

Lampion nie mógł to być, chyba, że miał 10m średnicy.
Skoro wiesz, że miał 10m średnicy, to znaczy, że wiesz jak daleko był? wiesz też z jaką szybkością się poruszał, chociaż nie wiesz na jakiej odległości się znajdował. Nieźle. Praca w marynarce wojennej już na Ciebie czeka, szczególnie w Polskiej, gdzie na sprzęt nie można liczyć ;)
Też mi się zdawało, że widziałem UFO (obiekt migający w 3 ciepłych kolorach z pozoru w tych samych odstępach czasu), ale ktoś mnie niedawno uświadomił, że był to lampion (a rekordowy lampion był widziany z Anglii i Polski jednocześnie- by uzmysłowić jak wysoko może latać). Są różne lampiony- Twój mógł być biały. A jeżeli nie skręcał, to prawdopodobnie była to jakaś satelita- patrząc przez teleskop co jakiś czas przelatuje mi jakaś przy gwiazdach.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Claude » 2010-06-13, 10:32

Darnok pisze:
Osobiście widziałem UFO (bardzo wyraźne na horyzoncie NL w kategorii Hyneka) i nikt mi nie wmówi, że była to planeta Wenus lub gaz błotny lub śmigłowiec, to są właśnie bajki jakie nauka sprzedaje (była ok.1 rano, mógł to być ew. duży balon z 10kW halogenem na pokładzie)
Albo lampion, albo działanie pozaziemskiej istoty z powierzchni Jowisza.
Lampion nie mógł to być, chyba, że miał 10m średnicy.
Poza tym był to bardzo jasny obiekt (kolor światła - białe ciągłe tzn. nie pulsujące), znacznie mocniejsze światło niż latarnie uliczne. To było coś bardzo dużego tak ok. 10m średnicy i poruszało się dosyć szybko (trudno mi jest określić jak szybko, ale raczej nie przekraczał 100km/h), więc balon raczej też odpada.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Darnok » 2010-06-04, 22:05

Osobiście widziałem UFO (bardzo wyraźne na horyzoncie NL w kategorii Hyneka) i nikt mi nie wmówi, że była to planeta Wenus lub gaz błotny lub śmigłowiec, to są właśnie bajki jakie nauka sprzedaje (była ok.1 rano, mógł to być ew. duży balon z 10kW halogenem na pokładzie)
Albo lampion, albo działanie pozaziemskiej istoty z powierzchni Jowisza.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Spock » 2010-06-04, 21:21

Nie kapujesz. Spiski, poszlaki, hipotezy - czyli więcej pytań niż odpowiedzi. Być może Amerykanie zbudowali wechikuł czasu, albo być może pod powierzchnią Księzyca są tunele. No tak, możliwe. Tyle że nie mamy nic oprócz plotek więc i tak nie dojdziemy do żadnych wniosków.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Claude » 2010-06-04, 19:46

Spock pisze:No kurva, panowie. Jaki sens ma pisanie na serio o czyms, o czym wiemy ze nie istnieje ?
Albo wchodzimy w fantastyke, albo w nauke. Chociaz granice miedzy czysta nauka a SF sa tu dosc plynne.
Słyszałeś kiedyś coś o spiskach? O tym o czym mówią whistleblowerzy? Jest jeszcze 3 droga - spiski, czyli poszlaki które mogą być prawdziwe lub nie, wszystko zależy od przedstawianych dowodów (np.Bob Lazar ma potwierdzenie z US, że pracował dla Black Projects). Ja nie mówię o Bobie Lazarze tylko i wyłącznie, whistleblowerów są setki, a dziesiątki bardzo wiarygodnych np. Maurice Chatelain. Poczytajcie chociażby o Cosmic Journey z końca lat 80-tych, kiedy miał nastąpić test ujawnienia.
Nawet ostatnio astronauci zaczynają sypać np. od dawna E.Mitchell, a całkiem ostatnio B.Aldrin zaczął mówić o kosmitach i UFO, które widział (wcześniej kategorycznie zaprzeczał :) ).
Jeśli chodzi o wiedzę z ufologii, czy spisków Polska jest mocno zacofana, proporcjonalnie jak nauka polska do zachodu (czy jeszcze bardziej do USA).

Osobiście widziałem UFO (bardzo wyraźne na horyzoncie NL w kategorii Hyneka) i nikt mi nie wmówi, że była to planeta Wenus lub gaz błotny lub śmigłowiec, to są właśnie bajki jakie nauka sprzedaje (była ok.1 rano, mógł to być ew. duży balon z 10kW halogenem na pokładzie). Najgorzej to mają ludzie co widzieli UFO w kategorii CE, wtedy się zaczyna dopiero dziać, bo wiedzą na 100% co to było :grin:.

Polecam mój podcast Teoria Chaosu, tam podaję sporo faktów, na razie tylko 2 odcinki, ale w sumie prawie 200 minut nagrań już mam za sobą, a mnóstwo przede mną...

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Beowulf » 2010-06-04, 13:48

Tachiony to hipotetyczna cząstka elementarna. Prędkość nadświetlna jest niemożliwa do osiągnięcia co wynika ze wzoru E=mc2, jeśli nie wiecie o czym mówię, przeczytajcie teorię względności, nie mam zamiaru tutaj się kłócić, bo nie ma o co. Nie mieszajcie więc tachionów w nic, dopóki nie wiadomo, czy istnieją.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Darnok » 2010-06-03, 14:37

Przeczytaj jeszcze raz temat tego wątku. ANTYGRAWITACJA
Tym bardziej napęd na tym zjawisku oparty nie istnieje w naszej nauce, czy fizyce. Tego po prostu nie ma, więc musimy się oprzeć o spiski (m.in. whistleblowerów) i ufologię, innej opcji nie ma (no chyba, że ktoś lubi sci-fi i bajdurzyć, ale to chyba nie to forum :grin:).
W sumie masz rację, ale tak, jak Spock wyżej napisał- to nie ma sensu.
Czy mówi prawdę? Nie wiem, ale jeśli chodzi o napęd antygrawitacyjny był testowany wykrywaczem kłamstw i przeszedł tą próbę pomyślnie
To akurat da się zmylić. Najlepiej by było, jakby trochę tego ununpentium wyniósł z bazy w kieszeni, albo chociaż jakieś nagranie.
Po drugie: tak ununpentium wytworzono, tylko jaki izotop? Izotopów pierwiastka może być dziesiątki, więc wiesz, że nic nie wiesz.
No to chyba in plus dla zmniejszenia wiarygodności tej maszyny antygrawitacyjnej.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Chantelle » 2010-06-03, 14:35

No ale , zeby cos powstalo , musi byc najpierw idea, jakas mysl, od tego się zaczyna.
Wyobraznia jest wazniejsza od wiedzy .' A. Einstein

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Spock » 2010-06-03, 13:50

Tym bardziej napęd na tym zjawisku oparty nie istnieje w naszej nauce, czy fizyce. Tego po prostu nie ma, więc musimy się oprzeć o spiski (...) Ja przedstawiłem, co wie ufologia i wiedzę, ze spisków. Jeszcze raz mówię, to co napisałem to nie jest ani NAUKA, ani SCI-FI, tylko poszlaki. (...) Chodzi mi, aby nie pisać o antygrawitacji na podstawie literatury/filmów sci-fi...
No kurva, panowie. Jaki sens ma pisanie na serio o czyms, o czym wiemy ze nie istnieje ?
Albo wchodzimy w fantastyke, albo w nauke. Chociaz granice miedzy czysta nauka a SF sa tu dosc plynne.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Beowulf » 2010-06-03, 11:11

Tachiony to hipotetyczna cząstka elementarna. Prędkość nadświetlna jest niemożliwa do osiągnięcia co wynika ze wzoru E=mc2, jeśli nie wiecie o czym mówię, przeczytajcie teorię względności, nie mam zamiaru tutaj się kłócić, bo nie ma o co.

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Claude » 2010-06-03, 07:30

Darnok pisze:
oparty na zjawisku podobnym do wykorzystywanego w urządzeniu SEG (efekt Searla),
Wcześniej wyśmiałem ten fragment- urządzenie działające w oparciu o ten "efekt Searla" nie zostało przebadane- nie licząc dwóch ruskich naukowców, którzy tylko napisali, że je zbadali.
Przeczytaj jeszcze raz temat tego wątku. ANTYGRAWITACJA
Tym bardziej napęd na tym zjawisku oparty nie istnieje w naszej nauce, czy fizyce. Tego po prostu nie ma, więc musimy się oprzeć o spiski (m.in. whistleblowerów) i ufologię, innej opcji nie ma (no chyba, że ktoś lubi sci-fi i bajdurzyć, ale to chyba nie to forum :grin:).
Napęd SEG i pana Johna Searla to bardzo dziwna sprawa, ale jest trochę poszlak m.in. zdjęcia, artykuły prasowe z lat 60-tych. Sam nie wiem co o tym myśleć, ale to nie znaczy, że musimy od razu przekreślić jego twierdzenia.
Jak ktoś ma wiedzę, może przybliżyć polskiego pseudonaukowca pana Jana Pająka. Dla mnie pokazał się ze strony niezrównoważonego gościa, więc mnie jego wiedza "przerosła" :D...
Darnok pisze:Opieranie się na relacji Boba Lazara to tak, jak opieranie się na relacji chłopa ze wsi, że "UFO żem widział". Ununpentium pozyskano w 2004 roku, ale nie jest stabilny. Co do ununhexium to chyba rozpada się jeszcze szybciej niż ununpentium, więc takie pisanie typu:
W napędzie rozpędzony proton uderza w atom ununpentium, który przemienia się w pierwiastek ununhexium (pierwiastek 116), który natychmiast emituje antyproton, ten jest wychwytywany w komorze, gdzie następuje anihilacja z protonem. Wytwarzane są dzięki temu 2 fale grawitacyjne: 1 (nieznana nauce) powodująca efekt antygrawitacyjny, a druga to nic innego jak oddziaływanie jądrowe, czyli tzw. silne, które wystarcza na zasilanie wszystkich układów UFO.
To tak, jakby opisać działanie miecza świetlnego z Star Wars i wrzucenie tam wyrazów typu "magnetyzm", "emisja wymuszona" itp.
Po pierwsze, pan Bob Lazar istnieje, jest cholernie zdolny (w Polsce nie ma ani jednego naukowca-inżyniera na jego poziomie - robi samochody odrzutowe i na wodór z bezpiecznymi pojemnikami - w naszym kraju ani jednej sztuki :D). Poszukajcie sobie w sieci i sami wyróbcie sobie o nim zdanie.
Czy mówi prawdę? Nie wiem, ale jeśli chodzi o napęd antygrawitacyjny był testowany wykrywaczem kłamstw i przeszedł tą próbę pomyślnie. Teraz prawdopodobnie znów pracuje w "Black Projects".
Po drugie: tak ununpentium wytworzono, tylko jaki izotop? Izotopów pierwiastka może być dziesiątki, więc wiesz, że nic nie wiesz.
Ja przedstawiłem, co wie ufologia i wiedzę, ze spisków. Jeszcze raz mówię, to co napisałem to nie jest ani NAUKA, ani SCI-FI, tylko poszlaki.
Darnok pisze:
Ale błagam Was, nie piszcie pierdół z jednej strony
Zgadzam się! Trzeba poczekać na Spocka, by ugasić nasze gorące głowy ;]
Chodzi mi, aby nie pisać o antygrawitacji na podstawie literatury/filmów sci-fi...

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Darnok » 2010-05-31, 18:54

Czytam ten temat i czytam i widzę że tu najwyraźniej jakaś cenzura jest, bo temat ostro pocięty. Gdyby to jeszcze było zrobione sprytnie, ale nie, zastosowano "czarny pisak".
Moderacja niczego nie usuwała- sam się dziwię, bo zniknął też mój post... a więc od początku.
oparty na zjawisku podobnym do wykorzystywanego w urządzeniu SEG (efekt Searla),
Wcześniej wyśmiałem ten fragment- urządzenie działające w oparciu o ten "efekt Searla" nie zostało przebadane- nie licząc dwóch ruskich naukowców, którzy tylko napisali, że je zbadali.

2. drugi, o czym wspominaliście, opiera się na relacji m.in. Boba Lazara, czyli wykorzystuje pierwiastek ununpentium
Opieranie się na relacji Boba Lazara to tak, jak opieranie się na relacji chłopa ze wsi, że "UFO żem widział". Ununpentium pozyskano w 2004 roku, ale nie jest stabilny. Co do ununhexium to chyba rozpada się jeszcze szybciej niż ununpentium, więc takie pisanie typu
W napędzie rozpędzony proton uderza w atom ununpentium, który przemienia się w pierwiastek ununhexium (pierwiastek 116), który natychmiast emituje antyproton, ten jest wychwytywany w komorze, gdzie następuje anihilacja z protonem. Wytwarzane są dzięki temu 2 fale grawitacyjne: 1 (nieznana nauce) powodująca efekt antygrawitacyjny, a druga to nic innego jak oddziaływanie jądrowe, czyli tzw. silne, które wystarcza na zasilanie wszystkich układów UFO.
To tak, jakby opisać działanie miecza świetlnego z Star Wars i wrzucenie tam wyrazów typu "magnetyzm", "emisja wymuszona" itp.
Ale błagam Was, nie piszcie pierdół z jednej strony
Zgadzam się!

Trzeba poczekać na Spocka, by ugasić nasze gorące głowy ;]

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: IteratorZX81 » 2010-05-31, 18:24

Czytam ten temat i czytam i widzę że tu najwyraźniej jakaś cenzura jest, bo temat ostro pocięty. Gdyby to jeszcze było zrobione sprytnie, ale nie, zastosowano "czarny pisak".

Re: Napęd antygrawitacyjny

autor: Claude » 2010-05-30, 09:15

Myślałem, że tu jakieś konkrety napiszecie, a tu same, za przeproszeniem, pierdoły...

Więc do rzeczy - są prawdopodobnie 2 napędy antygrawitacyjne:

1. oparty na zjawisku podobnym do wykorzystywanego w urządzeniu SEG (efekt Searla), czy urządzeniach W.Schaubergera:
Wykonany być może przez ludzi/Niemców/mniej zaawansowanych kosmitów/Amerykanów/Ruskich (dzięki opisom z Wed i prawdopodobnie znalezionym wraku UFO w Tybecie).
Rtęć porusza się bardzo szybko w przeciwlegle obracających się walcach/przewodach/talerzach (czyli ogólnie toroidalnych), dzięki cewkom z zasilaniem, które wytwarzają b. silne pole elektro-magnetyczne. Szybko płynąca rtęć wytwarza "pole antygrawitacyjne", a ogólnie podejrzewa się, że powoduje powstawanie ujemnego ciśnienia (stąd efekt antygrawitacyjny).

2. drugi, o czym wspominaliście, opiera się na relacji m.in. Boba Lazara, czyli wykorzystuje pierwiastek ununpentium (stabilny izotop pierwiastka o l.atomowej 115, pomarańczowy metal o konsystencji żelu) - napęd na Ziemii niemożliwy do replikacji ze względu na brak ununpentium (bardziej zaawansowany napęd niż 1):
W napędzie rozpędzony proton uderza w atom ununpentium, który przemienia się w pierwiastek ununhexium (pierwiastek 116), który natychmiast emituje antyproton, ten jest wychwytywany w komorze, gdzie następuje anihilacja z protonem. Wytwarzane są dzięki temu 2 fale grawitacyjne: 1 (nieznana nauce) powodująca efekt antygrawitacyjny, a druga to nic innego jak oddziaływanie jądrowe, czyli tzw. silne, które wystarcza na zasilanie wszystkich układów UFO.

To z grubsza tyle wie ufologia... Jak ktoś wie więcej niech dopisze, co wie ciekawego.
Ale błagam Was, nie piszcie pierdół z jednej strony, a z drugiej nie pytajcie się o analizę naukową antygrawitacji u naukowców, bo stwierdzą, że jesteście chorzy umysłowo, jak i ja :D. Dzięki z góry...

Na górę