Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: niebieskieucho » 2010-10-21, 00:14

Darnok pisze:
Od wyjasnienia tego sa ludzie madrzejsi ode mnie. Na pewno jest jakas prosta przyczyna i przypuszczam, ze ma zwiazek z Ziemskim polem magnetycznym. Niemniej, tlumaczenie tego rzekoma dylatacja czasu jest nonsensem.
No właśnie wytłumaczyli, tylko wyjaśnienie może ci się nie spodobać.
Choc przestrzegaja aby nigdy nie mówic slowa nigdy, to w tym przypadku zrobie wyjatek. Nigdy nie uznam tlumaczenia zjawisk rzekoma, tzw., dlatacja czasu.

--
Science must be crystal-clear
Fight for it my fellow-peer

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Darnok » 2010-10-19, 17:49

Od wyjasnienia tego sa ludzie madrzejsi ode mnie. Na pewno jest jakas prosta przyczyna i przypuszczam, ze ma zwiazek z Ziemskim polem magnetycznym. Niemniej, tlumaczenie tego rzekoma dylatacja czasu jest nonsensem.
No właśnie wytłumaczyli, tylko wyjaśnienie może ci się nie spodobać.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: niebieskieucho » 2010-10-19, 15:51

Darnok pisze:
Jest jej dokladnie tyle ile bylo, jest i bedzie
[qote]
No tak- najłatwiej byłoby to sprawdzić po prostu pokonując granicę materialnego wszechświata.
Wiadomo, ze tego nie da się sprawdzic, dlatego trzeba to ogarniac racjonalnie.
Dlaczego jednak przestrzeń nie może się zaginać, skoro ten model się sprawdza
Jakze się sprawdza? Nie ma na to dowodu, ze przestrzen moze się odksztalcac. Na to, ze nie moze, tez nie ma, ale moje zdanie jest jak wczesniej napisalem. Jakby przestrzen mogla się giac, to by materia w niej falowala.
i dlaczego owe "mezony pi" Taka- czemu docierają do ziemi?
Od wyjasnienia tego sa ludzie madrzejsi ode mnie. Na pewno jest jakas prosta przyczyna i przypuszczam, ze ma zwiazek z Ziemskim polem magnetycznym. Niemniej, tlumaczenie tego rzekoma dylatacja czasu jest nonsensem.
“Skad wziela się zmaterializowana czesc wszechswiata?”
Czas pojawil się wraz z narodzinami materii
Zmaterializowana czesc wszechswiata zostala zrodzona przez pierwotna, energetyczna, przestrzen przez przypadek.
A energia nie jest przypadkiem tożsama materii?
W zasadzie tak, ale lepiej pasowaloby nazwac ja pramateria, z uwagi na najprymitywniejsza jej postac.
co dało więc początek "energetycznej przestrzeni"?
Nic. Jest bytem pierwotnym, podobnie jak energia (pramateria) /ang. primordial/. Nie mozna szukac przyczynowosci bez konca. Ona musi się gdzies konczyc, a konczy się oczywiscie na najprostszym (najprymitywniejszym) bycie fizycznym. Gdyby tak nie bylo, swiat bylby niewytlumaczalny.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Darnok » 2010-10-18, 17:28

Jest jej dokladnie tyle ile bylo, jest i bedzie
No tak- najłatwiej byłoby to sprawdzić po prostu pokonując granicę materialnego wszechświata. Dlaczego jednak przestrzeń nie może się zaginać, skoro ten model się sprawdza i dlaczego owe "mezony pi" Taka- czemu docierają do ziemi?
“Skad wziela się zmaterializowana czesc wszechswiata?”
Czas pojawil się wraz z narodzinami materii
Zmaterializowana czesc wszechswiata zostala zrodzona przez pierwotna, energetyczna, przestrzen przez przypadek.
A energia nie jest przypadkiem tożsama materii? co dało więc początek "energetycznej przestrzeni"?

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: niebieskieucho » 2010-10-18, 15:29

Spock pisze:Nie czepiajcie się tak niebieskiego, bo wielu fizykow tez ma podobne watpliwosci. Ale wszyscy się trzymaja paradygmatu, bo nikt nie wymyslil nic lepszego.

Dlaczego twierdzisz ze Wszechswiat nie ekspanduje ?
Ludzie zadaja niewlasciwe pytanie “Skad wzial się wszechswiat?”. Prawidlowo zadane pytanie powinno brzmiec: “Skad wziela się zmaterializowana czesc wszechswiata?”. Wszechswiat/przyroda po prostu jest i nie ma stwórcy. Czas pojawil się wraz z narodzinami materii. Czy przestrzen wszechswiata (objetosc) ulegala zmianom? Moje zdanie jest: nie, bo: przestrzen nie ekspanduje. Jest jej dokladnie tyle ile bylo, jest i bedzie (uwazam, ze wszechswiat jest skonczony). Zmienila się tylko jej zawartosc. Zmaterializowana czesc wszechswiata zostala zrodzona przez pierwotna, energetyczna, przestrzen przez przypadek. Wszechswiat mozna przyrównac do zólwiego jajka co do ksztaltu ale nie co do skali. Sklada się on z jadra zawierajacego wszystkie formy materii oraz okalajacej go “najczyszej”, pozbawionej mikrofalowego promieniowania, energetycznej przestrzeni. Troche wiecej na te tematy na mojej stronie http://www.andreaquarius.org

--
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.

-- 2010-10-18, 14:33 --
tak pisze:Masz rację. To są kpiny z nauki.

Kpisz w ten sposób sam z siebie.

Nie umiesz wytłumaczyć fenomenu wychwytywania na ziemi mezonów - co było warunkiem wystarczającym kontynuowania dyskusji. Zamiast tego kpisz. Droga wolna, beze mnie. Żegnam.
Bez straty na pozytek z dyskusji.
Nie potrafiles dac odpowiedzi czym jest czas. A to takie proste.
--
The Relativity trick
Makes - no doubt - everyone sick

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: tak » 2010-10-18, 15:01

Masz rację. To są kpiny z nauki.

Kpisz w ten sposób sam z siebie.

Nie umiesz wytłumaczyć fenomenu wychwytywania na ziemi mezonów - co było warunkiem wystarczającym kontynuowania dyskusji. Zamiast tego kpisz. Droga wolna, beze mnie. Żegnam.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Spock » 2010-10-18, 14:49

Nie czepiajcie się tak niebieskiego, bo wielu fizykow tez ma podobne watpliwosci. Ale wszyscy się trzymaja paradygmatu, bo nikt nie wymyslil nic lepszego.

Dlaczego twierdzisz ze Wszechswiat nie ekspanduje ?

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: niebieskieucho » 2010-10-18, 13:32

tak pisze:To genialne, co piszesz. To będzie przełom w nauce, a Ty powinieneś dostać Nobla. Serio. Jeśli umiesz swoje tezy podeprzeć dowodami - oczywiście umiesz, prawda?
Nos do ula. Wypunktowalm to, z czym się nie zgadzam, a na co absolutnie nikt nie ma dowodów. Posrednio da się to wyjasnic logicznym rozumowaniem.
Oświeć mnie mistrzu, czymże więc jest czas..
Jaki mistrzu? Czym jest czas, to juz powiedzialem, ale uzupelnie zeby rozwiac watpliwosci. Czas (czegos) jest ruchem (czegos), bo nim mierzymy czas i czasem mierzymy ruch. Gyby wszystko bylo w bezruchu (stan niemozliwy), czasu nie daloby się zmierzyc. Jesli się z tym nie zgadzasz, to zaserwuj swoja, albo naukowa koncepcje czasu. O ile wiem, w nauce aktualnie nam panujacej i obowiazujacej, czas - uwaga! - ma cechy ciala fizycznego! Bo moze zwalniac, inaczej, dylatowac. Poniewaz czas mozna wyrazic jako s/v, a jego predkosc to s/t, to wynika z tego, ze nie ma zadnej róznicy miedzy t a v, co jest absurdem.
Na prosbe admina podaje, ze wydalem na swiat: w styczniu 2006 "Definition of Time" ( ISBN 9781844016426 ) równiez chodzi pod ISBN 1844016420 oraz w 2009 "Three Indispensable Steps to the Theory of Everything" ( ISBN 9781905399420 ). Jest to moja walka z mitami naukowymi i przedstawienie swojego rozumienia wszechswiata na szerszym forum niz fora.
czym jest materia..
Zaczne od tego, ze zadna czastka nie jest elementarna, bo kazda forma materii sklada się z podstawowego jej budulca. Czym ona jest moim zdaniem tez to upublicznialem. Ale o tym pózniej, po uporaniu się z dyskutowanymi kwestiami.
PS. Mam do Ciebie też bardzo ważne pytanie: jakie masz wykształcenie? Masz na to naturalnie papiery?
Jest to pytanie dyskryminujace. Pokaz mi takie forum, na którym sprzataczka, czy palacz kotlowni (szacunek dla tych zawodów) nie móglby brac udzialu w dyskusji. Niemniej, dla zaspokojenia Twojej ciekawosci informuje, ze mam dyplom magistra ekonomii i prawo do uzywania swojego mózgu.
PS. PS. I jeśli masz zamiar tak jak poprzednio rozdrabniać moją wiadomość na części pierwsze i zamiast odnosić się do faktów upaćkać ją swoimi opiniami to daruj sobie - wyrosłem z takich zabarwionych ignorancją i agresją pseudo-dyskusji. Bez ogólników, aksjomatów i opinii. Dane. Przykłady. Dowody.
Dupa w kwiatach. Doceniam trud zalaczenia ilustracji i wyliczanek. Podzielilem tematycznie, co kwestionuje, i bez agresji. Odnioslem się do faktów rzecz jasna, wiec o jakiej pseudo-dyskusji mówisz? W matematyce wszystko moze się zgadzac, niestety inerpretacja jest falszywa. Tak to juz w teoriach jest (o czym powinienes doskonale wiedziec), ze jezeli runie w niej jakas hipoteza, teoria automatycznie staje się falszywa.
Ja podalem tez linki do stron, które pomijasz milczeniem. Gdzie masz te Dane. Przyklady. Dowody w kwestionowanych przeze mnie hipotezach? Ja o takich jeszcze nie slyszalem.
Jeżeli chcesz mnie przekonać to powiem Ci jak to zrobić. Postaraj się proszę bo masz tylko tą jedyną szansę. Teraz.
Wytłumacz mi po prostu jak to się dzieje, że wyłapujemy na ziemi magiczne mezony pi, które poniekąd nie mają prawa dotrzeć do nas bo wiemy, że ich czas trwania jest tak krótki, że licząc klasycznym sposobem jaką drogę są w stanie przebyć przy ich stałej prędkości okazuje się, że umrą w połowie.. a łapiemy je jednak na ziemi.. bo jeśli zapierdzielają tak szybko, że z jednej perspektywy dochodzi do dylatacji czasu i lecą krócej, a z drugiej perspektywy ma miejsce skrócenie Lorentza i przebywają krótszą drogę.. to wszystko się zgadza.. a jeśli dylatacji i skrócenia nie ma, to.. coś tu nie pasuje..

..więc, według Ciebie, jak to z tymi mezonami jest?
Ja nie potrzebuje szansy na kontynuowanie dyskusji. Mozesz ja w kazdej chwili przerwac. Na poczatek proponuje zebys się wypowiedzial w kwesti czasu, bo jest to fundamentalne pytanie dla fizyki. Zadne mezony nie sa magiczne. Wszystko, to czysta fizyka. A wiec gdzie ta rzekoma dylatacja czasu zachodzi? W nich samych, czy w obszarze do którego wlatuja? Jak czas (czegos) moze dylatowac? To sa kpiny z nauki!

--
Relativity theory
Should be removed right away
From the physics territory
As still leads science astray

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: tak » 2010-10-17, 16:28

To genialne, co piszesz. To będzie przełom w nauce, a Ty powinieneś dostać Nobla. Serio. Jeśli umiesz swoje tezy podeprzeć dowodami - oczywiście umiesz, prawda?

Oświeć mnie mistrzu, czymże więc jest czas.. czym jest materia..

PS. Mam do Ciebie też bardzo ważne pytanie: jakie masz wykształcenie? Masz na to naturalnie papiery?
PS. PS. I jeśli masz zamiar tak jak poprzednio rozdrabniać moją wiadomość na części pierwsze i zamiast odnosić się do faktów upaćkać ją swoimi opiniami to daruj sobie - wyrosłem z takich zabarwionych ignorancją i agresją pseudo-dyskusji. Bez ogólników, aksjomatów i opinii. Dane. Przykłady. Dowody.

Jeżeli chcesz mnie przekonać to powiem Ci jak to zrobić. Postaraj się proszę bo masz tylko tą jedyną szansę. Teraz.
Wytłumacz mi po prostu jak to się dzieje, że wyłapujemy na ziemi magiczne mezony pi, które poniekąd nie mają prawa dotrzeć do nas bo wiemy, że ich czas trwania jest tak krótki, że licząc klasycznym sposobem jaką drogę są w stanie przebyć przy ich stałej prędkości okazuje się, że umrą w połowie.. a łapiemy je jednak na ziemi.. bo jeśli zapierdzielają tak szybko, że z jednej perspektywy dochodzi do dylatacji czasu i lecą krócej, a z drugiej perspektywy ma miejsce skrócenie Lorentza i przebywają krótszą drogę.. to wszystko się zgadza.. a jeśli dylatacji i skrócenia nie ma, to.. coś tu nie pasuje..

..więc, według Ciebie, jak to z tymi mezonami jest?

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: niebieskieucho » 2010-10-17, 13:50

tak pisze:Nie umiemy podróżować w czasie i według aktualnego stanu wiedzy jest to niemożliwe.
Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego - czytaj dalej.
Nie mam potrzeby. Podróz w czasie jest niemozliwa! To sa brednie! A dlaczego, daruj mi powtarzanie wczesniejszego wytlumaczenia. Chyba, ze chcesz dopowiedzenia czegos z mojej strony.
To są podstawy relatywistyki.
Relatywistyka jest falszywa. Jest mnóstwo publikacji na ten temat. Wystarczy zrozumiec czym jest czas. Bez tego ani rusz, bo dochodzi do szerzenia bzdur firmowanych przez nauke. A ja jestem bezlitosnym wrogiem szerzenia przez nia nonsensów.
Lorentz dokonał w równaniach Maxwella pewnych stosunkowo prostych podstawień, dzięki którym po przekształceniu, postać tych równań nie uległa zmianie. Einstein zebrał to do kupy i uprościł.
Odnoscie transformacji Lorentza, roponuje przesledzic matematyczne niekonsekwencje w
http://www.physicsmyths.org.uk/lorentz.htm
Ponadto:
http://www.pinopa.republika.pl/Udalosie.html
http://www.pinopa.republika.pl/Og_zas_w ... nieje.html
Ciekawostka - masa zakrzywia czasoprzestrzeń..
Masa nie zakrzywia ani rzekomej czasoprzestrzeni, ani przestrzeni. Przestrzen, jak wczesniej pisalem, nie podlega odksztalceniom, nie da się jej równiez zniszczyc. Jesli mowa np. o soczewkowaniu grawitacyjnym, to rzekome odksztalcenie przestrzeni jest faktycznie odksztalceniem jej zawartosci, a wiec np. toru podrózujacych w niej czastek.
Po odpowiednich przekształceniach odkrywany, że z tym tematem łączy się również zjawisko na przykład skrócenia Lorentza...
Czas zaczyna płynąć inaczej
Znowu nonses. Czas nie plynie! Czym on jest juz podalem. Jezeli czas mialby plynac, to czymze on jest? Potrafi ktos dac odpowiedz na to pytanie?
- z perspektywy poruszającego się szybko obiektu czas wewnątrz zwalnia, a na zewnątrz przyspiesza
Ani nie przyspiesza, ani nie zwalnia. Ani wenatrz, ani na zewnatrz.
Jeśli obiekt osiągnąłby prędkość światła to z perspektywy obiektu czas zatrzymałby się w miejscu.

Czas jest zawsze czegos. Móglby się zatrzymac tylko wtedy, gdyby najpierw ustal ruch tego czegos. Taka sytuacja nie ma miejsca we wszechswiecie, bo wszystko co on w sobie zawiera jest w ciaglym ruchu.
Latając około-świetlnym statkiem kosmicznym mógłbyś wrócić do domu po powiedzmy pół swojego roku i na ziemi poznać swoje pra-pra-wnuki..
Na potwierdzenie tezy skrócenia i dylatacji zainteresuj się życiem cząstek elementarnych zwanych "mezony pi".
Jeszcze raz podkreslam, nie ma to nic wspólnego z dylatacja czasu, która jest jednym z licznych mitów naukowych.
Zainteresuj się także efektem Dopplera.
To co obecnie wlatuje do naszych oczu jest zamierzchla historia. Obserwujemy zjawiska sprzed miliardów lat a to bynajmniej nie oznacza, ze takimi predkosciami te obiekty astronomiczne poruszaja się i sa tam skad leci do nas ich swiatlo, i ze sa w takim samym stanie jak obserwujemy. Wez to pod uwage.
I jeśli cztery wymiary to nie to - teoria strun czeka.
Fizyka bada swiat realny, a w nim wszystko hula w 3 wymiarach. Wystarczy. Teoria strun jest falszywa, bo bazuje na falszywych hipotezach. Ponadto, niezgodnie z zasadami matematyki dokonuje tzw renormalizacji, zeby obejsc pewne dzialania.

--
Centennial of myths of science
Means its guilty conscience

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Darnok » 2010-10-17, 12:40

Juz to zrobilem. Szczególów nie podaje, bo nie chce byc posadzony o autoreklame na forum.
Osobiście dopilnuję, by nikt ci nie kasował posta ani nie wlepiał ostrzeżeń.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: tak » 2010-10-17, 11:38

Nie umiemy podróżować w czasie i według aktualnego stanu wiedzy jest to niemożliwe.
Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego - czytaj dalej.

To są podstawy relatywistyki. Oszczędzę Ci technicznego bełkotu, ale uważaj na lekcjach fizyki.

Dawno, dawno temu ktoś taki jak Galileusz - może o nim słyszałeś - bawił się układami współrzędnych. Doszedł do kilku ciekawych wniosków, które wykorzystał później Newton. Newtonowską fizykę znasz - to jest to czego Cię uczyli w podstawówce o drodze, prędkości i czasie. Stosując przekształcenie Galileusza do praw Newtona otrzymujemy identyczne prawa, w drugim układzie współrzędnych. Czyli prawa mechaniki są takie same we wszystkich układach inercjalnych i za pomocą mechanicznych pomiarów nie dowiemy się, czy układ porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym, czy pozostaje w spoczynku. Zasada względności.
Koniec podstawówki.

Maxwell, badając zjawiska magnetoelektryczne sformułował cztery, przełomowe dla fizyki prawa - prawo Ampera, Faradaya i dwa prawa Gaussa, które w sumie, zapisane wzorem, nazywamy równaniami Maxwella. Ale kiedy przekształcamy równania Maxwella w transformacji Galileusza to nie pozostają one niezmienione! Pomiary nie odpowiadają obliczeniom. Czyli mamy klops. Musi gdzieś być błąd..
Obrazek
Lorentz dokonał w równaniach Maxwella pewnych stosunkowo prostych podstawień, dzięki którym po przekształceniu, postać tych równań nie uległa zmianie. Einstein zebrał to do kupy i uprościł. Okazuje się, że w Newtonowskich wzorach wystarczy podstawić zamiast masy:
Obrazek
"m zero" to masa w spoczynku, "u" to aktualna prędkość, a "c" jest prędkością światła.

TO JEST WAŻNE!

Kiedy prędkość równa się zero, albo jest baaaaaaaardzo mała w stosunku do prędkości światła to znaczy, że ułamek pod pierwiastkiem w mianowniku jest równie mały. Kiedy podniesiemy go do kwadratu, robi się jeszcze mniejszy.. Kiedy od jedynki odejmiemy baaaaaaaaardzo mało i wyciągniemy pierwiastek (sprawdź na kalkulatorze) to otrzymujemy liczbę baaardzo zbliżoną do jedynki. Czyli dla małych prędkości mianownik jest równy z grubsza jeden, czyli go nie ma.. Dlatego klasyczna Newtonowska fizyka działa doskonale dla małych prędkości.
A teraz popatrz na ten wzór i zastanów się -> co się dzieje z masą kiedy prędkość dąży do prędkości światła? Jak zachowuje się ten ułamek, kiedy jego mianownik dąży do zera? Czy potrafisz sobie wyobrazić, nieskończoną masę?

To dlatego, według aktualnego poziomu wiedzy nie możemy przekroczyć prędkości światła - bo im bliżej tej prędkości jesteśmy tym bardziej zwiększa się masa obiektu, który się porusza, a jeśli obiekt ten osiągnął by prędkość światła to.. zapewne nie było by już świata, bo jeśli byłoby to możliwe to cała masa skupiłaby się w punkcie.

Ciekawostka - masa zakrzywia czasoprzestrzeń..
Obrazek
Po odpowiednich przekształceniach odkrywany, że z tym tematem łączy się również zjawisko na przykład skrócenia Lorentza - jeśli obiekt porusza się (dla uproszczenia w linii prostej, po osi) z jakąś prędkością to z perspektywy obserwatora ten wymiar po którym porusza się skraca (gdyby to była linijka to zagęściły by się na niej linie) - zjawisko totalnie niezauważalne dla małych prędkości, ale ekstremalnie ważne dla prędkości większych w mikro i marko skali. Z perspektywy tego obiektu z kolei wymiary są jak najbardziej w porządku, zmienia się coś innego.. czas. Czas zaczyna płynąć inaczej - z perspektywy poruszającego się szybko obiektu czas wewnątrz zwalnia, a na zewnątrz przyspiesza - nazywamy to dylatacją czasu. Jeśli obiekt osiągnąłby prędkość światła to z perspektywy obiektu czas zatrzymałby się w miejscu. Latając około-świetlnym statkiem kosmicznym mógłbyś wrócić do domu po powiedzmy pół swojego roku i na ziemi poznać swoje pra-pra-wnuki..
Na potwierdzenie tezy skrócenia i dylatacji zainteresuj się życiem cząstek elementarnych zwanych "mezony pi".

Zainteresuj się także efektem Dopplera. I jeśli cztery wymiary to nie to - teoria strun czeka.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: niebieskieucho » 2010-10-17, 10:56

Darnok pisze:
Przestrzen się nie odksztalca.
Czarna dziura to też na pewno mit.
To jest Twoje zdanie.
A grawitacja to nitki, które ciągnie Bóg z jądra ziemi.
To tez Twoje zdanie
Czekam na publikację Twoich prac,
Juz to zrobilem. Szczególów nie podaje, bo nie chce byc posadzony o autoreklame na forum.
bo skoro stawiasz takie tezy, to na pewno masz je jak obronić.
Oczywiscie. Od czego chcesz zaczac? Jest to temat rzeka.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Darnok » 2010-10-16, 21:49

Przestrzen się nie odksztalca.
Czarna dziura to też na pewno mit. A grawitacja to nitki, które ciągnie Bóg z jądra ziemi.
Czekam na publikację Twoich prac, bo skoro stawiasz takie tezy, to na pewno masz je jak obronić. Będę pierwszy po autograf.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: niebieskieucho » 2010-10-16, 19:51

Ruskof pisze:Witam.Mowi się,ze czas to iluzja,
Wchodze dosc pózno na ten watek, ale dopierco co zaczalem tu dzialac.
Po pierwsze czas nie jest iluzja. Skrótowo, czas (czegos) jest synonimem ruchu (czegos); zmian (czegos). Mozna go przedstawic jako t=s/v
wydaje nam się ze wszedzie we wszechswiecie sekunda splywa po sekundzie,i nikt temu nie zaradzi.Ok,ale....
Czas nie plynie! Czas nie jest cialem i nie wystepuje samoistnie. Czas istnieje w zwiazku z istnieniem materii, która jest w ciaglym ruchu.
Mowi się ze po przekroczeniu predkosci swiatla podrozuje się w czasie.Moze was rozsmiesze chaotycznym pytaniem ktore zadam,ale wiedzcie ze nie mialem okazji szczegolowo się z tym zapoznac chociaz szukalem wielu informacji,pytalem się wielu osob i nic..wiec pytanie brzmi dlaczego po przekroczeniu akurat predkosci swiatla podrozuje się w czasie?

To jest niedorzecznosc. W czasie (ruchu) podrózowac się nie da
Gdy w tym czasie podrozujemy,to w przyszlosc czy w przeszlosc?I skad ludzie sobie wymyslili to ze gdy się ta predkosc przekroczy to się w czasie podrozuje,skoro nikt nie przekroczyl tej predkosci?
Nonsens. Ani w przeszlosc, ani w przyszlosc. Nic nie moze podrózowac szybciej niz natychmiast.
Einstein powiedzial,ze czlowiek tej predkosci nie przekroczy.
Nie byl bym pewien czy nie przekroczy, skoro UFO tego dokonuje.
Na paranormalium kilka miesiecy temu czytalem o zakrzywianiu się tej czasoprzestrzeni na biegunach (nie pamietam czy to na forum bylo czy w artkulach) i gdy naukowcy wypuscili sprzet jakies 40 km w powietrze tam na biegunie,to wrocil na ziemie z wpisana data z 1980 czy 1960 roku.A co gdyby czlowiek w tym sprzecie byl?
Taki sztuczny twór jak "czasoprzestrzen" nie istnieje. Jest przestrzen i jest czas (czegos). Tych rzeczy nie da się pozenic. Przestrzen się nie odksztalca. Jest niewrazliwa na zadne sily przyrody.

I to nabylo by tyle.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Spock » 2010-05-24, 01:50

No właśnie. Sprawdź sobie jeszcze co to jest liczba Macha i promieniowanie Czerenkowa.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Darnok » 2010-05-23, 23:14

Chodzi o to, że jak zarejestrujesz obiekt w punkcie X, to on będzie już w punkcie Y. W teorii nic, co ma masę nie przekroczy prędkości światła.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: Ruskof » 2010-05-23, 23:06

Accurs,thx,ogladne napewno :)

Zblaz - Podalem to jako przyklad,a skoro tak interpretujesz moj post to znaczy ze zle go przeczytales.

Re: Czasoprzestrzen - Czy aby napewno iluzja?

autor: zblazowany » 2010-05-23, 22:59

W teorii zakłada się że jak się przekroczy prędkość światła to można przenieść się w czasie, ale w praktyce uznaje się że jest to niemożliwe do wykonania.

A z ta rakieta to że niby co w tym niezwykłego. Stratuje rakieta i spaliny z silników wraz z gorącym powietrzem uderzają w ziemię i podnoszą pył do góry.

Na górę