Tarot = Niebezpieczeństwo i obciążenia karmiczne

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Tarot = Niebezpieczeństwo i obciążenia karmiczne

Re: Tarot = Niebezpieczeństwo i obciążenia karmiczne

autor: hallinaa » 2016-02-20, 17:30

Przede wszystkim tak jak zostało już powiedziane, trzeba wszystko wykonywać z głową, dotyczy to również podejmowania wszystkich decyzji. Jest to jedna z najważniejszych kwestii. Moim zdaniem to wszystko zależy od nas, więc to od nas zależy jaką ścieżkę wybierzemy i jakąś drogą pójdziemy. Więc oczywiście, można to robić, jednak warto wcześniej dowiedzieć się w jaki sposób. Bo dla zabawy to możemy oczywiście bardzo sobie zaszkodzić.

autor: Ivellios » 2008-01-20, 01:14

Z innej beczki pytanie:
Czy używacie kart Tarota? Jeśli tak to jak często?

autor: Mourge » 2006-06-27, 20:27

Jasne, zgadzam się że tarot może mieć BARDZO zły wpływ, ale z drugiej strony zgadzam się z Mambą, że to nie ludzie wybierają tarota, ale tarot "wybiera" ludzi, którzy mają się nim "zajmować". Jeśli tarot, nie jest wykorzystywany do zabawy, przez osoby MAŁO doświadczone, które robią to tylko dlatego, bo gdzieś usłyszały że tak jest fajnie, to tarot może być nie zły, a wręcz przeciwnie bardzo pomocny i może nas uchronić przed złem. I w takim wypadku nie ma mowy o róznych negatywnych skutkach... chorobowych itp.

autor: Lilith » 2006-02-20, 20:25

V. pisze:pewno, że powoduje. W przeciwnym wypadku medytacja nad nim nie miała by sensu
Tak, wiem, ale miałam na myśli zmiany chorobowe, czyli prowadzące do choroby psychicznej itp.

autor: Asterot » 2006-02-20, 06:10

V. pisze:pewno, że powoduje. W przeciwnym wypadku medytacja nad nim nie miała by sensu.
Każde podobne zjawiska, służa zmianą w psychice co za tym idzie zmieniony światopogląd ;-)

autor: V. » 2006-02-20, 02:54

Lilith pisze:Pozostaje pytanie czy przy odpowiednim podejściu do tarota nadal coś nam grozi
W dalszym ciągu grozi uzależnienie.

[ Dodano: 2006-02-20, 01:11 ]
Lilith pisze:zmian w psychice
pewno, że powoduje. W przeciwnym wypadku medytacja nad nim nie miała by sensu.

autor: Lilith » 2006-02-20, 00:16

Myślę, że z powodu uzywania tarota nie grozi nam utrata zdolności podejmowania samodzienych decyzji. No, chyba że ktoś się od nich uzależni lub ślepo wierzy w przepowiednię. Tarot wskazuje pewną drogę, możliwy rozwój sytuacji, ale to od nas zalezy, czy postąpimy tak, czy inaczej. Tarot pokazuje stan danej chwili, pewne tendencje, które nie są jednak wyrokiem. Trzeba zdawać sobie sprawę podczas wróżenia, że każde nasze działanie może odmienić przyszłość ukazywaną przez karty. Jeśli np karty pokazują przyszłą kłótnię w związku wynikającą np z niedomówienia, to trzeba to potraktować jako ostrzeżenie i zrobić wszystko, żeby tych niedomówień nie było, wtedy z pewnością do kłótni nie dojdzie. Tarota najlepiej traktować jako żródło rad, mądrości i łącznik z podświadomością, która jest połączona ze "biblioteką", o której ktos już tu wspominał.

Pozostaje pytanie czy przy odpowiednim podejściu do tarota nadal coś nam grozi? Zgodzę się z Dorrem że zagrożenie stanowi autosugestia - jeżeli coś nam wyjdzie w kartach możemy zacząć w to automatycznie wierzyć i wtedy naprawdę się spełni, tak samo jeżeli uważamy tarot za coś złego.Ale czy tarot nie powoduje jakichś zaburzeń, zmian w psychice i podświadomości, jak sądzicie?

autor: Dorregaray » 2006-02-19, 13:31

Spock pisze:Zatem najgorsze co może grozic niedoświadczonej osobie ze strony tarota, to utrata zdolności podejmowania samodzielnych decyzji ? Takie uzależnienie od kart, nawet jesli wynik wróżby jest absurdalny ?
w pewnym sensie tak. O ile slepo wierzyny w to, co mowia nam karty no to sorry winetou...

Ale czy to jest najgorsze? Wyjatkowo musze się zgodzic z V. a'propos autosugestii. O ile uwazamy, ze to jest zle (albo uwaza tak nasza podswiadomosc) to nasza podswiadomosc bedzie się na nas mscila w ten, czy w inny sposob.

autor: Spock » 2006-02-19, 12:33

Zatem najgorsze co może grozic niedoświadczonej osobie ze strony tarota, to utrata zdolności podejmowania samodzielnych decyzji ? Takie uzależnienie od kart, nawet jesli wynik wróżby jest absurdalny ?

autor: V. » 2006-02-19, 01:31

Tarot może okazać się "spektakularnie niebezpieczny", kiedy biorą się za niego ludzie niekompetentni (nadpobudliwi na przykład), bądź "wkręcają sobie fazę"
Aphista pisze: jest to narzędzie zła
Wtety autosugestia nie śpi.

autor: Orion6 » 2005-11-03, 18:52

Mamba pisze:„wszystko jest z góry zapisane przez los” pozbawiamy sami siebie możliwości wyboru i kształtowania swojego losu,
ale z drugiej strony, czasem wiele dróg wiedzie do jednego celu i nieuchronne i tak nas dopadnie bez względu na wybór drogi :(

krótko o Tarocie

autor: Mamba » 2005-11-01, 14:49

Tarot – karty, które wróżą.
Znawcy twierdzą, że to nie człowiek odnajduje i wybiera Tarota, ale Tarot wybiera sobie ludzi, którzy się nim zajmują.


0d wieków ludzie poszukują odpowiedzi na pytanie: Jak być szczęśliwym? Zadają pytania dotyczące sfery: Miłości, Pracy, Zdrowia, Rodziny. Inni dociekliwie pytają: Kim Jestem? Skąd pochodzę? Dokąd zmierzam? Tarot odpowiada precyzyjnie, bezpośrednio, wprost. Dotyka sedna problemu, wskazuje na przyczynę obecnej sytuacji i następstwa decyzji. Właściwe pytania zadają Ci, którzy potrafią przyjąć odpowiedzi.
Wyznając zasadę, że „wszystko jest z góry zapisane przez los” pozbawiamy sami siebie możliwości wyboru i kształtowania swojego losu, zamykamy się na podpowiedzi, co do możliwości zmiany. Tarot udzielając odpowiedzi mówi o naszym życiu zewnętrznym i wewnętrznym mówi o tym, czego nie wiemy informuje, ostrzega, wskazuje drogę.

Tarot potrafi być szczery, brutalnie prawdomówny, mądry, doradzający, pomagający, przestrzegający. Dlatego zajmujący się Tarotem powinien wierzyć w siebie i w karty, mieć do nich i do siebie zaufanie, pracować z nimi z wytężoną uwagą i mieć dużą wiedzę o nich.
Ważne są także zasady etyczne, którymi należy się kierować przy stawianiu Tarota. Tarot nie lubi uległych i słabych. Takich często wodzi na manowce. Rządzi tymi, którzy się nim zajmują. Chce, żeby się stale nim zajmować, pojawiać się może nawet we śnie. Jest potężny. Sprawdza każdego, kto chce się nim zajmować. Wybiera silnych, odpornych na sugestię, nad którymi trudno panować. Jest przekorny. Chce mieć w człowieku, zajmującym się nim, partnera, a nie niewolnika. Dlatego trzeba sobie samemu narzucić wolę zachowania, umiar w kontaktach z Tarotem. Sami musimy stanowić o naszej wolności, a Tarot się nam podporządkuje, szanując nas.

autor: Aphista » 2005-10-05, 14:52

Mamba pisze:i co mam powiedziec wobec tego, że to jest uwarunkowane karmicznie? że miało tak być? nie bardzo się zgadzam z taką tezą a co Wy o tym sądzicie ?
Moja "przygoda" z tarotem rozpoczęła się niedawno, zdążyłam jednak dojść do wniosku, że jest on lustrzanym odbiciem naszych obaw, lęków, radości, nadziei, marzeń - słowem, tego, co przeżywamy. Jeśli będziemy podchodzić do kart Tarota ze strachem, z przekonaniem, że jest to narzędzie zła etc - cóż, tutaj każdy powinien samodzielnie wstawić odpowiednie zakończenie. :mrgreen:
Ale to taka drobna uwaga.

autor: Pogromca » 2005-09-14, 22:48

szczerze tarot to potezna broń i tez ochrona przy dobrym jego wykorzystaniu mozna robic rzeczy o których się nikomu nawet nie śniło... wiem to z własnego doświadczenia...nie raz już przechodziłem do tak zwanej (starożytnej biblioteki)....(mysle że oniej słyszeliście)

autor: Lavyrania » 2005-09-12, 18:36

No ja nie wiem. Tak mi ciotka mówiła, ale sama nie byłam pewna, czy temu wierzyć :P Dlatego założyłam temat :D

autor: Nephesh » 2005-09-05, 16:32

Ja szczerze też nie ;) chociaż w pewnym sensie możnaby komuś nieobeznanemu wbić do głowy program, że stanie mu się coś złego chociaż to będzie raczej podpadać po urok, a nie klątwę.

autor: Mamba » 2005-09-05, 12:58

Nie zgadzam się z opinią, że Tarot coś za nas wybiera :roll:
jakiekolwiek wybory są to nasze własne , podjęte świadomie decyzje i zazwyczaj wiemy podejmując je co nam przyniosą.

Tarot jeżeli chcemy go posłuchać pozwala nam dokonać wyboru, ale decyzję co i jak musimy podjąć sami.
Nigdy nie traktowałam Tarota jako wyroczni bo przecież Tarot daje nam tylko wskazówki reszta należy do Nas. Nie jestem żadną specjalistką - tarocistką, ale bardzo, bardzo często stawiając sobie Tarota wychodziło mi coś co sprawdzało się, działo się w moim życiu; zmiany, przeprowadzka, fałszywi przyjaciele, podróże itd. i co mam powiedziec wobec tego, że to jest uwarunkowane karmicznie? że miało tak być? nie bardzo się zgadzam z taką tezą a co Wy o tym sądzicie ?


A już zupełnie nie mogę sobie wyobrazić jak można rzucać klątwy za pomoca Tarota :roll:

autor: Nephesh » 2005-09-04, 18:43

:) i nie robić tego dla zabawy.

autor: Ivellios » 2005-08-31, 14:28

Ja polecam - pod jednym wszakże warunkiem: trzeba umieć się nim odpowiednio posługiwać... :roll:

autor: Lavyrania » 2005-08-31, 12:55

A odradzacie, czy polecacie stawianie Tarota? :P

Na górę