Moja historia

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Moja historia

Re: Moja historia

autor: Arek » 2009-01-31, 04:39

JaZa
Jest tak jak piszesz, w niedawnym programie tv. o czymś takim właśnie mówili, jak się nie mylę bylo to w "strefie tajemnic", bardzo podoby przypadek, akurat w necie 2 dni temu oglądałem

Re: Moja historia

autor: Sothis » 2009-01-31, 02:23

Wątpię by recenzja artykułu z takiego czasopisma jak Wróżka wniosła coś wartościowego do jakiegokolwiek tematu ;]

Re: Moja historia

autor: JaZa » 2009-01-31, 01:54

Hej! Chciałem się podzielić swoją wiedzą na ten temat. Kiedyś w czasopiśmie Wróżka przeczytałem o podobnym zjawisku. Pewną kobietę nawiedzał w snach ktoś bliski, z rodziny bodajże (nie pamiętam szczegółów), kto niedawno zmarł. Sny były przerażające, a ukazująca się w nich postać straszyła i miała tak jakby pretensje. Była o coś zła. Co ciekawe, za życia te dwie osoby były w bardzo dobrym stosunku. Dlaczego więc te koszmary?? Okazało się, że bohaterka listu bardzo rozpaczała w czasie pogrzebu tej bliskiej osoby i nie potrafiła pogodzić się z jej śmiercią. W ten sposób myślę, że jakby przywiązała ją do siebie, uwięziła ją pomiędzy światami i nie pozwoliła doznać wiecznego szczęścia i spokoju, pójść dalej... Doradzono jej by poszła na cmentarz i jeszcze raz się pożegnała, ale tym razem spokojnie i bez niepotrzebnego szlochu i histerii, oraz aby pomodliła się w intencji zmarłej osoby. Podziałało!!! Kiedy następnym razem jej się przyśniła, sen miał całkowicie inny charakter. Był wspaniały, ciepły, radosny, a bliska osoba tym razem dziękowała i była szczęśliwa. To był ostatni sen kiedy jej się przyśniła.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że pomogłem

Re: Moja historia

autor: Spock » 2008-12-17, 02:29

bardzo dobrze ze Spock tu jest
Aż się wzruszyłem ;) Obiecuje, że kiedy czegoś nie będę wiedział, to się uczciwie przyznam.

Re: Moja historia

autor: cleric » 2008-12-17, 02:06

no a jak :D wszedzie czaja się moce z zaswiatow :D

Re: Moja historia

autor: Ivellios » 2008-12-17, 01:53

cleric pisze:w nocy mu zimno bylo - duchy, ksiazka zginela-duchy, krzak się rusza-duchy..
post się pisze - duchy :P
Sorry, nie mogłem się powstrzymać ;)

Re: Moja historia

autor: cleric » 2008-12-16, 23:08

bardzo dobrze ze Spock tu jest, jakby nie bylo ludzi stapajacych twardo po ziemi to ludzie na forum przyjmowali by wszystko bezkrytycznie. w nocy mu zimno bylo - duchy, ksiazka zginela-duchy, krzak się rusza-duchy..

Re: Moja historia

autor: cleric » 2008-12-16, 21:32

Spock jest rozsadnym analitycznym umysłem i wszystko co da się racjonalnie wyjasnic, wyjasnia :]

Re: Moja historia

autor: Arek » 2008-11-30, 02:59

życzę powodzenia i trzymam kciuki

Re: Moja historia

autor: Arek » 2008-11-29, 01:47

Wierzę Ci że nie jest łatwo, że to przerażające i "nie do zaakceptowania".
Ale jeżeli nic innego nie pomaga pozbycia sią tego , nawet modlitwa, to sprawa wygląda troszeczkę beznadziejnie. a na pewno nie chcesz się umyślnie pozbawiać snu ze strachu że babcia znów coś będzie od Ciebie chcieć?, wiesz sama do czego takie coś prowadzi.
W takiej sytuacji (powiedzmy na dosyć beznadziejnej) przed zaśnięciem prosiłbym swego opiekuna, Anioła Stróża o spokojny sen ,oraz prosiłbym o pomoc wtedy gdy babcia się zjawi, o pomoc w rozmowie z babcią. Taką sugestię traktuję jako modlitwę , parę razy powtórzyć, ale z głębokim przekonaniem i wiarą, (odklepanie wierszyku bez myślenia o tym nie ma najmniejszego sensu). To może po 1-wszym razie nie zadziałać, ale wierz mi , twój DUCH, OPIEKUN zawsze ci pomoże. W końcu nie masz nic do stracenia niż parę minut przed zaśnięciem a zyskać możesz dużo...
Wiem że taka sugestia to to samo co modlitwa, ale wierz mi , regularne , z wiarą na czele!!! modły czynią cuda....

Re: Moja historia

autor: Arek » 2008-11-27, 08:14

Witam berbetko.
Chciałbym cię trochę uspokoić.
Wiesz przecież że to twoja babcia , osoba zaufana, więc myślę że ona cię nie skrzywdzi.
Spróbować możesz tę sytuację zaakceptować że jest tak jak jest i może nawet przyjąć to pozytywnie?. A to dlatego że , jeżeli patrzysz na tą sytuację jak na wroga to wiadomo że napawa cię lękiem, jest to jak najbardziej zrozumiałe.
Jeżeli nie umiesz się tego pozbyć można spróbować się z tym zaprzyjażnić, nie wierzę by twoja babcia Tobie krzywdę wyrządzić chciała
Pozdrawiam

Re: Moja historia

autor: cleric » 2008-11-27, 00:44

popros babcie zeby Cie nie meczyla i odeszla, albo dokladnie dala znac o co jej chodzi

Re: Moja historia

autor: Darnok » 2008-11-26, 23:27

Najlepiej przed snem myśl o rzeczach przyjemnych, czytaj jakąś lekka książkę, by nie myśleć o duchach itp. Wystarczy, że wspomnienie wróci a zaraz będziesz słyszeć stukania, głosy itp.

Re: Moja historia

autor: Spock » 2008-11-26, 23:07

Zmarła ci babcia, to normalne, że do dziś to przeżywasz. Po prostu musi przebrzmieć.
Tylko nie wolno się bać i mysleć zbyt wiele, bo w ten sposób tylko zasilasz swoje "duchy".

Na górę