Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: Dr. Blade » 2008-12-19, 00:19

No nie wiem czy tej
to możliwe że tej 'gosciny' dziewczynki byś już nie przeżył ..
to mogło być zwykłe dziecko które szukało rodziców a być może w recepcjiprzyjeli cię sceptyczne...? Czy znasz historię tego hotelu...? Jeśli tak to zobacz czy niebło tam mowy o duchach...itp....

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: NM_ONE » 2008-11-21, 23:55

Ale może to ty byłeś odpowiednim człowiekiem,w końcu jesteś człowiekiem który wie co nieco o zjawiskach paranormalnych,więc może dlatego.

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-21, 23:17

znowu powiem, że jakby chciała to by znalazla milion innych naiwnych 'panów' domu , którzy by ją wposcili a Gilbert nie jest łatwowierny więc czemu wybrała jego?

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: Cień » 2008-11-21, 22:33

Darnok ustaliliśmy już, że przez ten j.francuski dziewczynce chodziło o rozmowe z Gilb. Nie o samo wejście bo już pisałem co by zrobiła jakby chciała.
Wydaje mi się, że mogło chodzić o jedno i drugie. W niektórych mitologiach mowa o demonach, które żeby wejść do domu potrzebowały zaproszenia (np. mit o wampirach), czy hasła jak napisał Gilbert, do tego jeżeli chodziło jej o niego, to może właśnie on miał ją zaprosić jako np. pan domu (pokoju hotelowego:P )

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-21, 22:27

Nie ponieważ jest to szersze zjawisko i nie może to być jakaś jedna osóbka która zmarła i jej duszyczka tylko za tym kryje się coś większego ;D

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: NM_ONE » 2008-11-21, 17:49

Wiem ze to co napiszę może być bezsensowne,ale może w tym hotelu kilkanaście lat temu przydarzyło się coś złego,i to był duch.Chce uświadomić was że duchy nie muszą być bezcielesne!Przeważnie są bezcielesne ale były przypadki że miały ciało.

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-19, 21:42

Darnok ustaliliśmy już, że przez ten j.francuski dziewczynce chodziło o rozmowe z Gilb. Nie o samo wejście bo już pisałem co by zrobiła jakby chciała. Nie może to być żadna 'duszyczka' która zginęła w tym pokoju bo to zjawisko się pojawia na całym świecie. Także musi to być np. jakiś demon - jeden i ten sam .

Ej Ty Gilbert może byś się tych cieni popytał co to jest ;p

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: cleric » 2008-11-19, 20:57

mowila o rodzicach, chlopcy o pieniadzach na bilety, inne dzieci o toalecie, wszystko po to by wejsc do domu :] no ktoz widzac slodka dziewczynke szukajaca rodzicow zostawi ja sama biedna na korytarzu? :) mala nie przewidziala ze trafi na praktycznego chlopa który ja odstawi na portiernie :P

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: Darnok » 2008-11-19, 20:41

Gilbert no więcej się nie dowiesz. Temat dosyć ciekawy i przerażający z drugiej strony. Może to zagubiona duszyczka była? :) no bo popatrzmy- zaproszenie kogoś do domu to znak, że jest mile widziany. "Gość dom, Bóg w dom". Jeżeli dziewczynka czegoś szukała, to znaczy, że coś zgubiła, a to, że była uparta świadczy tylko o tym, że jest do tego czegoś przywiązana (może dziewczynka zmarła na wakacjach, a rodzice mieszkali właśnie w tym pokoju?). Oczywiście to tylko spekulacje nie poparte żadnymi dowodami- trudno znaleźć dowód na obecność duchów.

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-18, 09:31

no coż w takim razie chyba czekamy aż napisze coś osoba która wie co to jest bo chyba jesteśmy w martwym punkcie ^^

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: Gilbert » 2008-11-17, 18:39

Trzeba sobie zadać pytanie co jest zatem motywem działania takiego czegoś. Czy priorytetem jest wpuszczenie do domu, czy odbycie rozmowy z konkretną osobą? A jeśli tak to po co?
Co do warunku wpuszczenia do domu to można to podciągnąć, jakkolwiek fantasycznie to nie brzmi w ogólno mistyczną sprawę ,,słowa-rozkazu". Istnieje wiele demonów, zjaw, wampirów czy to w mitologii słowiańskiej (pukacz, stopan), germańskiej (allip, gastron), czy celtyckiej jak leprekuny i leprekauny, które wymagają do potwierdzenia swojej ,,działolności" słowa hasła. Jest to odgadnięcie zagadki, wpuszczenie za próg domu (allip), podanie imienia ducha, obdarzenie istoty konkretny atrybutem itp.

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-16, 00:59

cleric raczej źle to interpretujesz. Jakby chciała kogoś 'urobić' to by zapukała do mnie do domu pod postacią jakiejś czarnokiej, czarnowłosej, długonogiej 19-nastki i wpościłbym ją od razu ^^

Trzeba się zastanowić co to może być :D Na pewno są osoby na tym forum bardziej kompetentne ode mnie, ja się staram pomóc jak umiem i nie mam pojęcią co się za tą postacią kryje, po co to robi itd.

---
ps w sumie to po co taka zjawa musi zostać przez kogoś zaproszona? Pobiera z tego energie czy jak? Jeśli chodzi o mord to przecież może latać po galeriach i centrach z nożykiem, czyż nie?

czekam na wypowiedź Gilberta ^^

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: cleric » 2008-11-15, 22:25

moze wlasnie przez twoja wrazliwosc wybrala Ciebie? sadzila ze moze uda jej się Ciebie 'urobic'

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-15, 14:49

No więc może tak Ci odpowiem: nie mam takich umiejętności i do mnie nie przychodzą.. Myśle, że jej bardziej zależało na Tobie niż na samym wejściu.. Przecież mogła w takim hotelu iść do x innych pokoi a wybrała Twój. Jakiś powód być musiał. (pewnie znalazły by się osoby które by jej od razu pozwoliły wejść do pokoju, choćby Twoja dziewczyna ;D) Już ustaliliśmy, że nie jest to zwykła dziewczynka z krwi i kości więc ten j. francuski na pewno odgrywał taką role jaką napisałem w poprzednim poście. (przecież taka istota zna każdy język, jakby chciała to by mówiła po polsku i Twoja osoba nie grała żadnej roli) Być może ten gość z arytykułu też miał jakieś zdolności choć może sam o nich nie wiedział..

tu jeszcze od matki google:
Z tego co wyczytałem to zjawisko się nazywa "Black Eyed Kids" i jest dosyć popularne, większość to uznaje za 'ciekawe opowiastki' ale nasz Gilbert jest wiarygodny ^^

Wszystko polega na schemacie: młoda osoba z czarnymi oczami próboje zostać zaproszona/wposzczona do samochodu, domu itp. Większośc zamyka drzwi 'przed nosem' i tak się kończy wszystko, bo nie ma opisującej osoby która już wposciła (ciekawe czemu ;p)
Namolne dziecko wyglądające nienaturalnie.. Czy coś się nie zgadza Gilbert z Twoim opisem? :)
Po angielsku:
http://tinwiki.org/wiki/Black_Eyed_Kids
http://paranormal.about.com/library/bls ... r04_30.htm

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: Gilbert » 2008-11-15, 14:32

Hmmm no tak macie racje- jeśli chodziło by jej o rozmowę ze mną to użycie francuskiego było całkiem sprytnym posunięciem i prowokacją do zawołania mnie przez moją dziewczynę. Z drugiej strony gdyby to rozmawiała z nią moja dziewczyna to na bank by ją wpuściła.
Więc pytanie: co było priorytetem? Wpuszczenie jej do środka, czy rozmowa ze mną:)
Osobiście nie umiem powiązać jak moje pewne zdolności mają się do rozmowy z tą dziewczynką mimo, że umiem (jak głupio to nie zabrzmi) rozmawiać z cieniami i dowiadywać się od nich informacji o tym na kim pasożytują ale to dawno było i już tego nie robię.

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: cleric » 2008-11-15, 13:16

no, to ma sens :) to z Toba chciala gadac :)
choc z drugiej str, to jakby rozmawiala z jego dziewczyna miala by moze wieksze szanse na wejscie do pokoju, wiadomo ten instynkt kobiety gdy widzi zgubione dziecko :P

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-15, 00:09

ponoć gdy pozwolisz jej/jemu/im wejść nie dzieje się za dobrze - tak zapewne wyczytałeś

Trzeba się zastanowić czego przejawem to jest? W jakim celu? Bo dzięki Twojemu tematowi myślę że to prawda (wcześnej czytajac sam artykuł wydawał mi się zbyt poetycki).. Zwykły 'byt' a może coś wyższego? Pomyślmy się nad tym..

Gilbert zastanawiałeś się, czemu ta dziewczynka mówiła tylko po francusku..W innym temacie wspomniałeś o Twoich zdolnościach paranormalnych. Powiedz mi czy jeśli dziewczynka mówiła by chociaż po angielsku albo polsku (hehe) to czy twoja dziewczyna by Cię wołała? Nie, sama by zajęła się to sprawą.. Z tego wynika, że to dziecko (lub pod postacią dziecka [?!]) chciało koniecznie rozmawiać z tobą. Było to w Portugali, czemuż akurat mówiła tylko po francusku i ty też, co siłą rzeczy wymuszało twoje podejście do drzwi.. Co o tym sądzisz teraz?

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: cleric » 2008-11-14, 23:56

no nie powinienes, bo paranormal nic zlego nie napisal.
wiecej nie pomozemy, znamy tylko te historyjki przytaczane na forum :]

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: Gilbert » 2008-11-14, 23:52

Przperaszam może odebrałem to jako atak a nie powinienem:)

Re: Moje doświadczenie, może ktoś wie ,,kto" to był?

autor: paranormal » 2008-11-14, 23:44

nie rozumiem Gilbert Twojej aluzji, staram Ci się pomóc a ty mnie za to ganisz

PS.

"..Paranormal ale zarzucasz mi kłam? Kopię? Szczerze, to jest to dosyć zabawne bo spotykam się pierwszy raz z czymś takim (taką relacją),.."

nie znam Cię osobiście dlatego podkreślam w postach, że jeśli hist jest prawdziwa to..itp
nie miej tego za złe

"..A traktuj to sobie jak chcesz ale ja oczekuję tutaj pewnej pomocy, bo licze że użytkują te forum osoby z pewną wiedzą, a nie powątpiewywania tym bardziej gdy nie masz podstaw, a masz fakty przedstawione przezemnie..."

jak narazie to w tym tem. najczęsciej wypowiadam się ja i cleric

"..Na tej zasadzie możesz wątpić w każde doświadczenie, a wtedy Twoje bytowanie na tym forum jest bezsensowne i bezwartościowe. Chyba, że lubisz spełniać funkcję nadwornego krytyka, trolla i monotonisty:).."

proszę o nie kwestionowanie mojego 'bytowania' na forum ;)


Pozdrawiam!

Na górę