autor: Monomagnum » 2009-01-20, 14:19
Widzę że odbiegliście nieco od pierwotnego pytania forum, ale wiem wiem- zrobiliście to aby wyjaśnić co to za postać... No więc parę słów od siebie:
- Szczerzę wątpię w to że postać przedstawiona w historii adammo_t-a jest szatanem. Co najwyżej jego wysłannikiem. Ale i to nie wydaję mi się prawdopodobne. Owszem to mógł być duch, ale że twoja mama powiedziała że to szatan -litości!- miej swoje zdanie. Moja mama, ciotka i babcia (św. pamięci) widziały wysokiego, mierzącego ok. 2 m. wysokości mężczyznę. Jego wzrost przykuł ich uwagę. Był on ubrany w długi czarny płaszcz i nosił cylinder(równie czarny)... Wychodził właśnie z cmentarza po czym w niewyjaśnionych okolicznościach znikną. Mama,ciotka i babcia zdziwiły się jego rychłym zniknięciem wypatrywały go przez kolejne parę minut przyspieszając kroku. Nagle z za zakrętu wyjechała czarna "syrenka"-(samochód) i gwałtownie zakręciła na chodnik gdzie szły, i próbował w nie uderzyć... Wszystkie trzy kobiety zdążyły uciec i jak najprędzej w niedzielny wieczór pobiegły do domu.
Cała historia nie jest historią spotykaną na co dzień- ale ja i tak mam do niej duży dystans, i nie twierdzę jak moja mama i ciotka że ten pan to jakiś zły duch miejący za zadanie zwrócić ich uwagę, by samochód mógł je zabić... Owszem mógł być to duch bo okoliczności jego zniknięcia są dziwne, ale to już sami ocęcie.
Widzę że odbiegliście nieco od pierwotnego pytania forum, ale wiem wiem- zrobiliście to aby wyjaśnić co to za postać... No więc parę słów od siebie:
- Szczerzę wątpię w to że postać przedstawiona w historii adammo_t-a jest szatanem. Co najwyżej jego wysłannikiem. Ale i to nie wydaję mi się prawdopodobne. Owszem to mógł być duch, ale że twoja mama powiedziała że to szatan -litości!- miej swoje zdanie. Moja mama, ciotka i babcia (św. pamięci) widziały wysokiego, mierzącego ok. 2 m. wysokości mężczyznę. Jego wzrost przykuł ich uwagę. Był on ubrany w długi czarny płaszcz i nosił cylinder(równie czarny)... Wychodził właśnie z cmentarza po czym w niewyjaśnionych okolicznościach znikną. Mama,ciotka i babcia zdziwiły się jego rychłym zniknięciem wypatrywały go przez kolejne parę minut przyspieszając kroku. Nagle z za zakrętu wyjechała czarna "syrenka"-(samochód) i gwałtownie zakręciła na chodnik gdzie szły, i próbował w nie uderzyć... Wszystkie trzy kobiety zdążyły uciec i jak najprędzej w niedzielny wieczór pobiegły do domu.
Cała historia nie jest historią spotykaną na co dzień- ale ja i tak mam do niej duży dystans, i nie twierdzę jak moja mama i ciotka że ten pan to jakiś zły duch miejący za zadanie zwrócić ich uwagę, by samochód mógł je zabić... Owszem mógł być to duch bo okoliczności jego zniknięcia są dziwne, ale to już sami ocęcie.