autor: nie-śmiertelnik » 2007-12-19, 13:14
eee... mylisz się DF... zjawisko deja vu jest juz dawno naukowe wyjaśnione... takie uczucie mamy gdy jedna półkula mózgu pracuję szybciej od drugiej
tak myślisz?? Wiesz zjawisk istoty duchowej, odczuć raczej nie da się wyjaśnić zmianami cielesnymi... chociaż ciało to schronienie dla ducha...
Chociaż są tacy, którzy twierdzą, że całe ludzkie życie i odczucia z nim związane to impulsy elektryczne w mózgu i nerwach...(ja tam im nie wierzę...
bo co, żyjemy w Matrixie?
)
// Zresztą nie jest to uczuciem "w głowie", tylko myślowym... kojarzę wtedy, że dana scena (przeważnie scena, bo wzrokowcem jestem) w danej sytuacji wydarzyła się kiedyś... chociaż może to być zbieg okoliczności spowodowany tym, że poruszam się głównie po domu... ale znowuż czuć by było deja vu codziennie
///(jeszcze jeden edit...) Co do tematu, o którym miało być: ja mam takie dziwne zaniepokojenie w bardzo prozaicznej sytuacji. Teraz już nie mieszkam tam ale mieszkałem kiedyś na starej, brudnej dzielnicy w małym mieszkanku. No i jak rodzice gdzieś wychodzili z domu to jak wychodziłem do łazienki/ wracałem i zamykałem drzwi.. i jak stałem przy tych drzwiach to się bałem, że ktoś wejdzie, że coś się stanie i uciekałem do swojego pokoju, bo tam było bezpieczne (najgłębszy kąt domu). Tylko nie mówcie, że to zwykłe dziecięce lęki, bo ostatnio mój tata tam mieszka. Byłem u niego i znów to samo! Zresztą tacie ostatnio notorycznie krew z nosa leci, ostatnio nawet spał cały dzień (nie chce mówić czy to sen, czy śpiączka, może nie pamięta). Ciekawe...
[quote] eee... mylisz się DF... zjawisko deja vu jest juz dawno naukowe wyjaśnione... takie uczucie mamy gdy jedna półkula mózgu pracuję szybciej od drugiej [/quote]
tak myślisz?? Wiesz zjawisk istoty duchowej, odczuć raczej nie da się wyjaśnić zmianami cielesnymi... chociaż ciało to schronienie dla ducha...
Chociaż są tacy, którzy twierdzą, że całe ludzkie życie i odczucia z nim związane to impulsy elektryczne w mózgu i nerwach...(ja tam im nie wierzę... :lol: bo co, żyjemy w Matrixie? :lol: :fuckyou2: )
// Zresztą nie jest to uczuciem "w głowie", tylko myślowym... kojarzę wtedy, że dana scena (przeważnie scena, bo wzrokowcem jestem) w danej sytuacji wydarzyła się kiedyś... chociaż może to być zbieg okoliczności spowodowany tym, że poruszam się głównie po domu... ale znowuż czuć by było deja vu codziennie :mrgreen:
///(jeszcze jeden edit...) Co do tematu, o którym miało być: ja mam takie dziwne zaniepokojenie w bardzo prozaicznej sytuacji. Teraz już nie mieszkam tam ale mieszkałem kiedyś na starej, brudnej dzielnicy w małym mieszkanku. No i jak rodzice gdzieś wychodzili z domu to jak wychodziłem do łazienki/ wracałem i zamykałem drzwi.. i jak stałem przy tych drzwiach to się bałem, że ktoś wejdzie, że coś się stanie i uciekałem do swojego pokoju, bo tam było bezpieczne (najgłębszy kąt domu). Tylko nie mówcie, że to zwykłe dziecięce lęki, bo ostatnio mój tata tam mieszka. Byłem u niego i znów to samo! Zresztą tacie ostatnio notorycznie krew z nosa leci, ostatnio nawet spał cały dzień (nie chce mówić czy to sen, czy śpiączka, może nie pamięta). Ciekawe...