Śmiech

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Śmiech

Re: Śmiech

autor: AlbertKowalski » 2021-01-25, 00:43

Skoro Twoja siostra to też słyszała, to spróbuj nagrać dźwięk telefonem. Wtedy się okaże czy to realne dźwięki.

Re: Śmiech

autor: GBI » 2021-01-18, 18:03

Gdy kładę się spać z reguły wszyscy śpią i jest cisza, ale to także słyszała moja siostra.

Re: Śmiech

autor: GBI » 2021-01-18, 17:55

Wieczorami przed spaniem lubię posłuchać muzyki a gdy kładę się z reguły wszyscy śpią i jest cisza. Tylko moja siostra także to słyszała.

Re: Śmiech

autor: Ivellios » 2021-01-18, 02:34

A nocą u ciebie jest bardzo cicho? Może to mózg generuje sobie sam takie bodźce? Często ludzie opowiadają o wrażeniach słuchowych pośród głuchej ciszy - a że ludzki mózg cały czas chce coś słyszeć, to po pewnym czasie dostosowywania słuchu zaczyna sam sobie generować jakieś odgłosy.

Śmiech

autor: GBI » 2021-01-17, 04:21

Nie przemawiały do mnie nigdy historię rodzimej przeprowadzających się do nowego mieszkania i rzekomych nawiedzeń.. dopóki nie przytrafiło mi się to na własnej skórze. Już pierwszej nocy po pracy w urządzaniu gdy usilnie próbowałam zasnąć ocknęło mnie jakieś bieganie w tą i drugą stronę po strychu na górze. Na początku mimo zdziwienia pomyślałam że to może coś u sąsiadów za ścianą ale byłam przekonana że hałas jest nade mną. Usiadłam na łóżku i wywnioskowałam że może to włamanie wejście na strych było na poddaszu nie w mieszkaniu a drzwiczki nawet ja bym dała radę wyrwać bez kluczyka. Jednak zastygłam kompletnie w bezruchu jak usłyszałam śmiech kilkuletnich dzieci. Było grubo po północy raczej rodzice nie pozwolili by im buszować o tak późnej godzinie poleciałam do siostry ona także nie spała co gorsza była w totalnym szoku i modliła się. Próbowałam to jakoś rozwiązać i powiedziałam że to może dzieci sąsiadów na co ona mi że tu żaden z sąsiadów nie ma u siebie dzieci. Trwało to wszystko w najlepsze przez jakąś godzinę później zasnęłam nie wiedząc kiedy. Powtarza się to co kilka nocy. Z tego co się dowiedziałam były właściciel popełnij samobójstwo w łazience a dawniej wybuchł pożar i zginęła dwójka dzieci. Wolałabym żeby to się nigdy nie wydarzyło :/ Nie wiem co będzie dalej.

Na górę