Ektoplazma pod mikroskopem

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Ektoplazma pod mikroskopem

Re: Ektoplazma pod mikroskopem

autor: Garest » 2014-04-08, 22:23

a czytales o autorze cos jest wiarygodnym zrodlem ?? ;d
bo teorytycznie slyszalem kiedys o tym ze obserwator siedzial naprzyklad z medium ktore wywolywalo ducha i wpuszczalo w swoje cialo w celu porozumienia się z duchem osoby trzeciej
z relacji obserwatora (czyt. w tym wypadku osoby ktora widzi aury ludzi) wynika ze po uwolnieniu medium od ducha czesc jego aury pozostala na niej natomiast gdy medium się przebralo w nowe rzeczy aura znikla
z czego wynika ze czesc jego aury ktora tez jest energia pozostala na jej rzeczach mozliwe ze w postaci ektoplazmy
ale droga dedukcji mozna by dojsc do tego ze w trakcie np. oobe na kazdym przedmiocie przez ktory przenikniemy albo bedziemy mieli stycznosc cialem astralnym bedzie mial na sobie czasteczki tej wlasnie ektoplazmy i naszej aury ... w zaleznosci od gestosci energi z ktorej sklada się nasze cialo astralne (ilosci naszej energi vitalnej) bedziemy zostawiac duze ilosci lub sladowe

Re: Ektoplazma pod mikroskopem

autor: Arek » 2014-04-07, 17:44

To co zostało zbadane to pozostałości po tej niestabilnej substancji, : plamy z stroju medium i myślę że ta reszta to była tylko wilgotną pozostałością. Ja także nie słyszałem żeby ktoś umiał zebrać "żyjącą" w sensie "poruszającą się" ektoplazmę.
Zródło to książka "Phenomena of Materialisation" , autor: Albert Freiherr von Schrenck-Notzing.

Re: Ektoplazma pod mikroskopem

autor: Garest » 2014-04-03, 01:11

ciekawe ;]
z tego co slyszalem to ektoplazma niejest stabilna substancja ;p
wiec wydawalo mi się ze nieda się jej utrzymac w naczyniu tak jak pradu naprzyklad ;d
pozatym mozesz podac zrodlo info ????
i okreslic jakiego rodzaju seanse to byly ????

Ektoplazma pod mikroskopem

autor: Arek » 2014-03-29, 03:27

Ciekawe badania ektoplazmy opublikowano już prawie sto lat temu.



Albert Freiherr analizował próbki zebrane 11-tego i 18 września 1912 podczas seansów w Monachium i Paryżu. Posiedzenia z Evą C. ( Marthe Beraud ) przeszły już dawno do historii ale wyniki Freiherra były wielokrotnie potwierdzane przez innych naukowców .

Co tak naprawdę okazało się, ? Co można było zobaczyć pod mikroskopem ?

Próbki substancji Z Monachium zostały przekazane w porcelanowym naczyniu, następne cztery próbki uzyskał dwa miesiące później z seansu w Paryżu, próbki poddano mikroskopowym i chemicznym badaniom. Oprócz tego, laboratorium chemiczne Monachium - Schwalm otrzymało jednoczęściowy strój koloru czarnego który był przeznaczony jednorazowo dla celów seansu.

Podczas kontrolowanych eksperymentach grupa naukowców pod nadzorem Schrenck'a weszła w posiadanie małych ilości ektoplazmy plus małe ilości z ubrania medium.

Aby dowiedzieć się w jakich okolicznościach pobrano próbki, należy krótko odnieść się do warunków kontrolnych. Między innymi: medium przechodziło kompletne badanie lekarskie łącznie z obszarem pochwy i odbytu, Schrenck zapewnia że żaden centymetr ciała nie pozostał niezbadany przed eksperymentem. Po oględzinach medium dostało jednoczęściowy strój specjalnie przygotowany przez badaczy który jest dość obcisły a siatka u górnej części jednolicie otacza głowę. W takim stroju nie jest w stanie wydobyć czegokolwiek ukrytego gdzieś w ciele.

Tak ubrana, medium została zaprowadzona do swego miejsca za kurtyną, trzymana za ręce aż do momentu siadania w fotelu, każda z jej kończyn jest kontrolowana przez swie osoby. Kurtyna zostaje zamknięta, w pokoju znajduje się 10 kamer, z tego dwie za kurtyną, fotografowane jest wszystko co uważa się za ważne....

Z powrotem do próbki z 1912 roku. W dniu poprzedzającym seans strój medium został dokładnie sprawdzony, był czysty i bez jakichkolwiek śladów. Podczas kontroli bezpośrednio po seansie odkryto jeszcze mokre wtedy plamy, które zostały poddane szczególnej analizie. Sustancję odizolowano od stroju za pomocą gliceryny i żelatyny.W wewnętrznej stronie stroju znaleziono miniaturowe przezroczyste łuski.

Ustalenia za pomocą mikroskopu.

Mikroskopijny obraz pokazuje konglomeraty bezbarwnych , rodzajów płytek - jak , sklejone ciała bez wyraźnej struktury. Poza tym możemy znaleźć wiele różnych form blaszek : kanciaste, podłużne, zaokrąglone. Bardzo przypominają tkanki nabłonkowe ludzkiego organizmu, co ciekawe, nie zawierają rdzeni komórek. Podczas zabarwienia preparatu, płytki, konlomeraty były widoczne jeszcze bardziej wyrażnie.

11 września 1912r uzyskano kolejne próbki . Na dnie porcelanowego naczynia znajdowała się substancja która niezwłocznie oodano do laboratorium. Wyniki pokazują znowu bezbarwne lużne formacje tkanki nabłonkowej, tym razem w większej ilości, w niektórych przypadkach z rdzeniami, co bardzo prawdopodobnie identyfikuje je jako ludzkiego pochodzenia. Oprócz tego, znaleziono wiele włókien grzybów , małe grupy zarodników grzybów, oraz roślinne resztki. Uznano je jako przypadkowe naloty, jakich było wszędzie wiele.

Chemiczna analiza: Podczas spalania zapach przypomina ludzką tkankę, po spaleniu zostaje biały popiół. Z popiołu można wyróżnić chlorek sodu i fosforyty. Proces spalania wyraźnie wskazał na istnienie azotu. Paryskie " Spital de Antoine de Paris" w dniu 18 listopada ,zidentyfikowało wiele tkanek nabłonkowych z rdzeniami i kropelek tłuszczowych a także wiele drobnoustrojów. Naukowcy którzy pracowali z Schrenck'em doszli do wniosku że była to substancja żywa, odrzucono możliwości że mogłaby pochodzić alternatywnie, z pochwy lub jamy ustnej ponieważ brakowało tam pewnych produktów biologicznych pochodzących z tych miejsc .

Co można było powiedzieć to tyle że ektoplasma zawiera konglomeraty tkanki nabłonkowej, tkanki naskórne, tkanki tłuszczowe oraz szlamowata bliżej nie określona substancja. Wreszcie Schrenck stwierdza , że można uważać z dużym prawdopodobieństwem że: organizacja komórek tych różnych substancji pozwoliła na własne (zaobserwowane także ruchy) życie i nie jest żadnym sztucznym wyrobem jak kauczuk lub coś podobnego, ponieważ takie nie przemieniają się w resztki ludzkich komórek i takimi nie pozostawają.

Tym rodzajem logiki Schrenck zdefiniował swoje badania nad którymi następcy łamali sobie głowy.

http://www.novaplanet.com/sites/default ... beraud.png
Zdjęcia Marthe Braud

Na górę