autor: Pandemonium » 2013-06-01, 02:59
Głupi nie jestem. Zdaje sobie sprawę, że tutaj nie otrzymam żadnego wyjaśnienia tej kwestii. Chodzi mi bardziej o to, że nawet ktoś taki jak ja, sceptyk w takich kwestiach (bo w duchy w dalszym ciągu nie wierzę) może się spotkać z sytuacją której wytłumaczyć nie zdoła i która go zszokuje. Prawda jest taka, że jakbym usłyszał o tym od kogoś to bym prawdopodobnie w to w życiu nie uwierzył i starał się podać racjonalne przykłady na potwierdzenie swojego zdania. Tyle, że ja wiem gdzie byłem, a byłem w całkowitych ciemnościach, w gęstwinie gdzie żadnego światła być nie powinno. Znajdując się w takiej sytuacji większość osób poczuła by się niepewnie. Wszystko zależy od charakteru. Wierzący uzna, że to dusze/objawienie boskie, lub coś takiego. Typowy sceptyk, że mu się przewidziało. Ja staram się nie wykluczać nic, tak jak większość tego forum nic nie powinna wykluczać - bo szerze mówiąc, chyba po to właśnie jesteśmy na tym forum. Żaden typowy sceptyk raczej by tutaj nie siedział. A moje pytanie odnosi się do tego, żeby porównać podobne sytuacje i ich interpretacje do swojej i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Bo na razie przeraża mnie niewiedza i niemożność odpowiedzenia sobie na pytanie co się dzieje w tym cholernym parku, w którym widuje się dziwne rzeczy i warkocze dziewczynek unoszą się same z siebie.
Sothis pisze:Jezus.
Łolaboga! Wiedziałem, że to objawienie boskie! Jestem wybrany ;<<<
Nie.
Głupi nie jestem. Zdaje sobie sprawę, że tutaj nie otrzymam żadnego wyjaśnienia tej kwestii. Chodzi mi bardziej o to, że nawet ktoś taki jak ja, sceptyk w takich kwestiach (bo w duchy w dalszym ciągu nie wierzę) może się spotkać z sytuacją której wytłumaczyć nie zdoła i która go zszokuje. Prawda jest taka, że jakbym usłyszał o tym od kogoś to bym prawdopodobnie w to w życiu nie uwierzył i starał się podać racjonalne przykłady na potwierdzenie swojego zdania. Tyle, że ja wiem gdzie byłem, a byłem w całkowitych ciemnościach, w gęstwinie gdzie żadnego światła być nie powinno. Znajdując się w takiej sytuacji większość osób poczuła by się niepewnie. Wszystko zależy od charakteru. Wierzący uzna, że to dusze/objawienie boskie, lub coś takiego. Typowy sceptyk, że mu się przewidziało. Ja staram się nie wykluczać nic, tak jak większość tego forum nic nie powinna wykluczać - bo szerze mówiąc, chyba po to właśnie jesteśmy na tym forum. Żaden typowy sceptyk raczej by tutaj nie siedział. A moje pytanie odnosi się do tego, żeby porównać podobne sytuacje i ich interpretacje do swojej i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Bo na razie przeraża mnie niewiedza i niemożność odpowiedzenia sobie na pytanie co się dzieje w tym cholernym parku, w którym widuje się dziwne rzeczy i warkocze dziewczynek unoszą się same z siebie.
[quote="Sothis"]Jezus.[/quote]
Łolaboga! Wiedziałem, że to objawienie boskie! Jestem wybrany ;<<<
Nie.