Błyski, a duchy

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Błyski, a duchy

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-06-04, 12:38

Re: Błyski, a duchy

autor: Veritas » 2013-06-04, 09:30

Dobrze. A czy mógłbyś wstawić zdjęcie tego dworku i okolicy? Chodzi mi o plener dzienny. Chciałbym zobaczyć te miejsca na zdjęciu.

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-06-04, 01:00

Nie chodzi o główny plan, ale to co jest po prawo (nasze), a lewo od "ziomka". zostało to wyróżnione przez progowanie w specjalnym programie. Porównaj z dwoma pozostałymi zdjęciami. Zapewniam, że nic tutaj nie ingerowałem oprócz "wyeksponowania" obrazu. Ale potrafię zrozumieć, że ktoś może nic tam nie dostrzec. Sam jestem sceptycznie nastawiony, aczkolwiek zaciekawiony, bo dotyczy to bezpośrednio mnie jako, że bywam w tych okolicach nadzwyczaj często. Źle zrozumiałeś wysłane przeze mnie zdjęcia.

Re: Błyski, a duchy

autor: Veritas » 2013-06-03, 21:18

Pojechałeś po bandzie. Mi to wygląda na nic. A tym bardziej na człowieka w kapeluszu. Postać jest za blisko. Także obstawiałbym ziomka w bluzie z kapturem. Zrobić takie zdjęcie w Photoshop albo Gimp to pestka dla takiego majstra jakim jest Pandemonium.

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-06-03, 16:49

Robiła to para 19-20 latków - dziewczyna i chłopak. Sam rozmawiałem z dziewczyną i zachęcałem do tego forum, ale chyba trochę się obawiała wyśmiania. Alkoholu nie było. A, że niewiele widać to mówiłem od samego początku.

Tak czy siak widać COŚ, gdzie powinno być puste pole. I może nie jest to dowód na cokolwiek, może to po prostu pareidolia, ale jest to zastanawiające - szczególnie patrząc przez pryzmat innych opowieści i zdarzeń.

@Arek.
Sam na pewno nie pójdę, a nikt raczej ze mną by nie chciał się wybierać. Zobaczymy, może kiedyś się coś zorganizuje.

Re: Błyski, a duchy

autor: Arek » 2013-06-03, 08:09

Pande.
Kurcze, bierz kamerę i idż na łowy, ja bym poszedł

Re: Błyski, a duchy

autor: Sothis » 2013-06-03, 01:54

Koleżka w bluzie z kapturem, niezbyt pokaźnej postury, zapewne gimnzjalista , któremu kumpel strzelił fotkę podczas uprawiania wieczornego le parkour, czyli spijania browca na ławce w parku. :D

Nie wiem czemu, ale nie przekonuje mnie ta fotografia ;) Być może dlatego, że guzik na niej widać :P

Re: Błyski, a duchy

autor: pytol » 2013-06-03, 00:26

Teraz przydałby się filmik z jegomościem ;) no i zdjęcia terenu za dnia

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-06-02, 22:25

To był błysk "punktowy" i w konkretnym miejscu, odbił się nawet na karoserii. Niezbyt duży. Niezbyt silny. Ale w mroku wystarczająco. O wiejskich legendach nie bardzo jest co więcej napisać. Oprócz tego co powiedziałem widuje się jakąś zjawę z psem, albo widać kogoś w oknie dworku, takie tam typowe. Na podnoszący się warkocz było dwóch świadków bodaj i nie były to dzieci.

Znajdę zdjęcia to wrzucę.

edit:
oryginał:
Obrazek


rozświetlone:
Obrazek

odpowiednie progowanie i voila:
Obrazek



Dodam tylko, że podobno z tyłu miało być gołe pole bez drzew i innych takich. Powinno być niebo i nic więcej. Jakiegoś artefaktu zdjęcia jednak wykluczyć nie można, jakość jest bardzo słaba.

Re: Błyski, a duchy

autor: Pemat » 2013-06-02, 21:03

Obstawiałbym przewidzenie. Sam doświadczyłem kiedyś czegoś takiego. Ten błysk był duży? I czy widziałeś tylko światło w czerni czy też to było coś w stylu promienia z latarki, że oświetliło twoje otoczenie?

Mógłbyś również opisać te wiejskie "legendy", dać jakieś zdjęcia.
I te podnoszące się warkocze to mógł być wymysł dzieci, oczywiście jeżeli bylo to widziane tylko przez dzieci.

Re: Błyski, a duchy

autor: Sothis » 2013-06-02, 13:05

Wrzuć fotki! Chcę zobaczyć tego wiejskiego slendermana! :D

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-06-02, 02:21

Veritas pisze:To mamy ciekawe miejsce. A ten człowiek w kapeluszu który jest tam widywany. To rodzaj miejskiej legendy?
W dalszym ciągu - wiejskiej ;) Był widywany przez kilka osób w okolicach parku właśnie. Należy też dodać, że park kiedyś był znacznie rozleglejszy i obejmował dzisiejszą zabudowę i pola. Są nawet jakieś zdjęcia na których widać delikwenta, ale szczerze mówiąc - są bardzo słabej jakości. Może kiedyś wrzucę.

Re: Błyski, a duchy

autor: Veritas » 2013-06-01, 21:49

To mamy ciekawe miejsce. A ten człowiek w kapeluszu który jest tam widywany. To rodzaj miejskiej legendy?

Re: Błyski, a duchy

autor: pytol » 2013-06-01, 15:34

Bomby zapalające na bazie fosforu? To by wiele tłumaczyło.

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-06-01, 12:38

To park na wsi. W jego centrum jest przedwojenny dworek ( z 1889 r.) w którym jest obecnie szkoła. Wiem tylko, że były w okolicy jak i w samym parku toczone walki podczas II WŚ, a ludzie do dzisiaj znajdują na polach niewypały i inne pozostałości.

Re: Błyski, a duchy

autor: Veritas » 2013-06-01, 09:38

A to park miejski? Dowiadywałeś się czy kiedyś nie było tam jakichś zabudowań itp.
Chodzi o historię tego miejsca.

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-06-01, 02:59

Głupi nie jestem. Zdaje sobie sprawę, że tutaj nie otrzymam żadnego wyjaśnienia tej kwestii. Chodzi mi bardziej o to, że nawet ktoś taki jak ja, sceptyk w takich kwestiach (bo w duchy w dalszym ciągu nie wierzę) może się spotkać z sytuacją której wytłumaczyć nie zdoła i która go zszokuje. Prawda jest taka, że jakbym usłyszał o tym od kogoś to bym prawdopodobnie w to w życiu nie uwierzył i starał się podać racjonalne przykłady na potwierdzenie swojego zdania. Tyle, że ja wiem gdzie byłem, a byłem w całkowitych ciemnościach, w gęstwinie gdzie żadnego światła być nie powinno. Znajdując się w takiej sytuacji większość osób poczuła by się niepewnie. Wszystko zależy od charakteru. Wierzący uzna, że to dusze/objawienie boskie, lub coś takiego. Typowy sceptyk, że mu się przewidziało. Ja staram się nie wykluczać nic, tak jak większość tego forum nic nie powinna wykluczać - bo szerze mówiąc, chyba po to właśnie jesteśmy na tym forum. Żaden typowy sceptyk raczej by tutaj nie siedział. A moje pytanie odnosi się do tego, żeby porównać podobne sytuacje i ich interpretacje do swojej i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Bo na razie przeraża mnie niewiedza i niemożność odpowiedzenia sobie na pytanie co się dzieje w tym cholernym parku, w którym widuje się dziwne rzeczy i warkocze dziewczynek unoszą się same z siebie.
Sothis pisze:Jezus.
Łolaboga! Wiedziałem, że to objawienie boskie! Jestem wybrany ;<<<





Nie.

Re: Błyski, a duchy

autor: pytol » 2013-06-01, 00:15

Wiem, że to raczej niewiele wnosi do dyskusji, ale - to mogło być 1000 rzeczy, a na 999 miejscu plasuje się duch (tysięczny byłby pracujący cygan). Siła autosugestii.

Re: Błyski, a duchy

autor: Sothis » 2013-05-31, 20:40

Pandemonium pisze: nie mam nawet pomysłu co to mogło by być.
Jezus.

Re: Błyski, a duchy

autor: Pandemonium » 2013-05-30, 16:06

Racjonalizm się kończy jak się jest samemu w ciemnościach o 12 i się widzi takie rzeczy w miejscu o którym się słyszało różne dziwne opowieści :D Jeżeli chodzi o racjonalne myślenie to nie mam nawet pomysłu co to mogło by być.

Na górę