Stary temat, ale może ktoś się zainteresuje - mnie udało się kilka razy dokonać takiego odzyskania osoby zmarłej. Najciekawsze przypadki opisałem u siebie na blogu:

https://www.paranormalium.pl/panna-x-i- ... ,blog.html

https://www.paranormalium.pl/dwa-lata-w ... ,blog.html

Opisanych odzyskiwań dokonałem, dość wówczas jeszcze pobieżnie znając metodę Bruce'a Moena. Jest ona szerzej opisana w książce-podręczniku "Świadome podróże w niefizyczne światy".

Ja nikogo nie wpuszczam na głęboką wodę. Nie jestem też w stanie powstrzymać przed tym nikogo. Mogę tylko mówić i tłumaczyć ale każdy ma swój rozum. Ale kiedy widzę, że ktoś zaczyna zachowywać się, w moim uważaniu, dość nieprzyjemnie to nie chcę wdawać się w kłótnie i zbędne gadanie. Ale mniejsza o to. Myślę, że kolega jest na tyle rozsądny, żeby nie robić tego sam.


Odpowiadając na pytanie to tak, praktykuję tę dziedzinę.

Hrabio, osobiście nie polegałbym tylko na internecie w takich sprawach. To traktowałbym raczej jako uzupełnienie wiedzy, albo gdybym chciał poczytać o relacji jakiegoś sensu. Glazery dziwi mnie Twoje podejście do laika w takiej dziedzinie. Od razu wpuszczasz go na głęboką wodę, wiedząc jak to się może skończyć? Bo przypuszczam że wiesz, skoro uprawiasz spirytyzm.
Pozdrawiam!

Jak można "przeżywać" rozwój duchowy? Napisałem po prostu że nad sobą pracuje... I obecnie tak uczę się powoli odzyskiwań itp. Lecz przez dłuższy czas byłem obserwatorem tego duchowego świata, oczywiście też weryfikowałem wszystko bo dużo w internecie jest tak zwanych "guru". Ja sam dopiero zacząłem się uczyć, ale jak wiesz zaczynam spokojnie od podstaw. Dobrze napisze od razu po sylwestrze Trzymaj się!

Obecnie jestem na "urlopie" więc niestety nie ale po nowym roku postaram się, bo mam już jedno zamówienie I to nie jest wymówka więc nie myśl sobie A swoją drogą to dlaczego sam tego nie wykonasz? Przecież, jak napisałeś przeżywałeś rozwój duchowy więc nie widzę przeszkody, aby spróbować, jak to smakuje. Tylko radzę dużo odwagi

To co dam ci wszystko co potrzebujesz i skontaktujesz się z moim bliskim zmarłym dobrze?

Według mnie twoje nastawienie jest co najmniej niepoprawne i w ogólne nieuzasadnione. Pisząc w ten sposób odpychasz od udzielenia odpowiedzi. Ale napiszę odpowiadając na twoje pytanie.

Do kontaktu ze zmarłą osobą przede wszystkim należy skoncentrować się, być wyciszonym. Należy znać imię i nazwisko tej osoby oraz znać jej obraz, tzn. wygląd. To są podstawowe rzeczy. Później jest wiele metod. Opiszę jedną ,którą stosuję już blisko trzy lata i jest skuteczna. Kładę pod talerzyk zdjęcie zmarłej osoby uprzednio dokładnie je analizując. do talerzyka nalewam wody i układam palec wskazujący i kciuk obu dłoni wzdłuż krawędzi owego talerzyka. Oczywiście palę przy tym min. jedną świecę. Dobrze jest gdy posiadam rzecz, która należała do osoby zmarłej. Gdy takową posiadam wkładam ją do wody w talerzyku i kontynuuję. Myśląc o obrazie osoby, zaczynam mówić spokojnym głosem. Pytam się czy jest możliwość rozmowy i czy nie będę przeszkadzał. Po pozytywnej odpowiedzi uprzednio przygotowaną tablicę z alfabetem i zwrotami typu "tak", "nie", "nie wiem", która ułożona jest przede mną biorę w jedną dłoń wahadełko i rozmawiam. Wahadełko wskazuje odpowiedzi. Po skończonej rozmowie dziękuję i przepraszam za to, że niepokoiłem.
Jednak gdy otrzymam negatywną odpowiedź, natychmiastowo dziękuję przepraszam i kończę konwersację.

U mnie wygląda to w ten sposób. Jest cała masa innych metod, które się stosuje i zetknąłem się z nimi. Jeżeli masz jakieś uwagi pisz Myślę, że pomogłem. Pozdrawiam

Dobrze, ale do rzeczy...
Więc napisz mi czego potrzebujesz by się skontaktować ze zmarłą osobą. Choć przyznam że już czuję zbliżającą się wymówkę Ale zobaczmy...

To jest odpowiedź, którą udzieliłeś sobie sam . Jeżeli chcesz mieć wyrobione zdanie na dany temat przez twoje "obserwacje" to ja na to nie wpłynę. Znam wielu ludzi, którzy tak, jak ty owe zdanie sobie wyrabiają bez konkretnych podstaw. A tymczasem wystarczy tylko przyjść z pytaniem i poczekać na odpowiedź.
Ja osobiście nie uważam się za wielkiego mędrca. Mam swoje doświadczenie na polu wielu dziedzin ezoteryki i magii. Gdy ktoś prosi mnie o pomoc, staram się mu pomóc i właśnie na tym polegają prawidłowe relacje międzyludzkie.
Pozwolę sobie zacytować : "amator -
(1.1) miłośnik, ktoś oddany czemuś
(1.2) osoba uprawiająca coś hobbistycznie, niezawodowo "~Wikisłownik.
Jak dobrze widać amator to nie jest słowo obraźliwe. Moja wypowiedź miała na celu uzmysłowienie tobie, że wiem już swoje na ten temat i dziwię się, że znów ktoś pragnie zgłębiać zakątki tej dziedziny. Jeżeli uraziłem twoje ego (znów zacytuję w celu zapobieżenia niezrozumienia : "ego - jedna ze struktur osobowości. Często rozumiane w znaczeniu ja jednostki ludzkiej." ~Wikipedia", to chciałbym serdecznie przeprosić i udzielić wreszcie odpowiedzi na twoje pytanie. Tak są takie osoby, które potrafią wykonywać działania opisane przez ciebie. Jestem jedną z nich. Zebrałem już trochę doświadczenia i posiadam wiedzę i obeznanie w tym temacie. Pozdrawiam

Amator jest spragniony kontaktu z duchami? Wiesz kim jest amator?
Przeglądając sobie forum patrze że wszyscy dysponują dużą wiedzą i zawsze wiedzą co w różnych przypadkach zrobić żeby nie nazwać ich mędrcami
Chciałem się dowiedzieć czy to są puste słowa czy słowa wzięte z doświadczenia i badania.
Niestety poznałem już odpowiedź.

ps. Glazery zamiast spamować i nazywać ludzi amatorami to byś sprawdzić co to oznacza...

Czyżby kolejny amator spragniony kontaktu z duchami? Jest zaprawdę dziwne, że garnie was tak do tego Ale cóż zrobić

Witam!

Pisałem tutaj jakiś czas temu, ciągle obserwując rozwój duchowy i sam go doświadczając. Na obecnym forum sporo się mówi szczególnie o magii, o różnych bytach, duchach itp. Wszystko ładnie pięknie, ale... Kto z was potrafi dokonać odzyskiwania? Lub też ogólnie kontaktu z osobą zmarłą. Prawie wszyscy na forum dają rady, więc automatycznie uważam że znają się na rzeczy. Czy są na forum takie osoby?