autor: mst3emst3e » 2012-10-22, 22:59
Z nerwow zapomnialem nazwy swojego starego konta na tym forum i w pospiechu zalozylem nowe zeby opisac wam co mi się przydazylo okolo 30 min temu podczas snu...
Zaczne pierw od tego, ze mnije wiecej rok temu mialem pierwszy paraliz senny wygladal on w ten sposob ze lezac na plecach unioslem rece przed siebie i silowalem się z czyms bardzo silnym i przez krotki czas moze 5 sekundz gory sufitu zobaczylem lysego golego karla ktory na mnie lezy. Po drodze od tamtego czasu dowiedzialem się od kolegi czym jest OOBE jak rowniez moj dobry kolega z innego miasta z ktorym utrzymuje kontakt opowiadal mi o sporadycznych OOBe ktore mi się przytrafiaja. Takim tez sposobem zaczelem czytac o tym wiecej i zglebiac w tym kierunku wiedze. Bardziej mnie interesowalo czym mogla byc ta postac i doszukalem artykulow o zmorach i innych zjawach ktore nawiedzaja ludzi we snie. Mialem jedno wyjscie z ciała ktore wygladalo w ten sposob: Leze na moim lewym boku i sni mi się ze rozmawiam przez telefon ktory trzymam w mojej prawej rece. Po chwili cos mnie za ta reke chwycilo i delikatnie pociagnelo przeciagajac na plecy... bylem w szoku i na pol we snie otworzylem oczy patrzac na prawo i nic nie widzac dostalem tych piskow w uszach. Wiedzialem juz jak się fazy wyjscia z ciala i wiedzialem ze wystarczy, ze tym razem bede się wsluchiwal w ten dzwiek i dojdzie do odzieleniaa i tak się stalo czulem jak moje cialo unosi się nad tym moim fizycznym. Bylem jednak zbyt nie cierpliwy i otworzylem oczy w momencie kiedy moglem byc maksymalnie 1 metr ponad cialem i caly proces zostal przerwany.. od tamtego czasu mniej wiecej co miesiac miewalem paralize senne i piszczenie w uszach ale zawsze czulem ze tego nie chce, ze czego na mnie tam cos zlego z tego wzgledu ze wczesniej mnie cos dotykalo za reke i sny przed wyjsciem zawsze mialy podloze o jakis duchac demonach..
A teraz moj sen ktorego doznalem okolo 21:20 .. Nie bede opisywal calego snu ale byl to raczej zwykly sen w ktorym spotykam znajomych i takie tam wiadomo nic konkretnego. Wszedlem do pokoju w ktorym byla moja byla dziewczyna i z ktora rozmawialem i chwilami robila do mnie dziwne miny... jak sobie je teraz przypomne to az ciarki mnie przechodza.. Zmieniala twarz na taka straszna jakby opetana hmm jakby zmieniala się w takie wapira na twarzy.. klucilem się z nia w tym snie potem byl spokoj. Wkoncu polozyla się na mnie i powiedziala cos w tym rodzaju zmienionym ciezkim meskim glosem ,ZABIJE CIE, przyutulilem ja i mowie cicho juz i spij... wtedy zaczelo się OOBE mega odretwienie z piskiem w uszach i swiadomosc, ze zaraz wyjde z ciala.. W chwile jak odzyskalem swiadomosc przypomnialem sobie co doslownie przed chwila to cos do mnie powiedzialo.. ZE mnie chce zabic i z calych sil jak tylko moglem ledwo co ale udalo mi się podniesc i wybiec z pokoju do matki i z cala powaga jej o tym opowiedziec .. Nie moglem tym razem uwiezyc ze az tak dokladnie widzialem twarz tego czegos i jego powtarzajacy się glos ze mnie zabije.. CO TO JEST I JAK Z TYM WALCZYC!!!
Z nerwow zapomnialem nazwy swojego starego konta na tym forum i w pospiechu zalozylem nowe zeby opisac wam co mi się przydazylo okolo 30 min temu podczas snu...
Zaczne pierw od tego, ze mnije wiecej rok temu mialem pierwszy paraliz senny wygladal on w ten sposob ze lezac na plecach unioslem rece przed siebie i silowalem się z czyms bardzo silnym i przez krotki czas moze 5 sekundz gory sufitu zobaczylem lysego golego karla ktory na mnie lezy. Po drodze od tamtego czasu dowiedzialem się od kolegi czym jest OOBE jak rowniez moj dobry kolega z innego miasta z ktorym utrzymuje kontakt opowiadal mi o sporadycznych OOBe ktore mi się przytrafiaja. Takim tez sposobem zaczelem czytac o tym wiecej i zglebiac w tym kierunku wiedze. Bardziej mnie interesowalo czym mogla byc ta postac i doszukalem artykulow o zmorach i innych zjawach ktore nawiedzaja ludzi we snie. Mialem jedno wyjscie z ciała ktore wygladalo w ten sposob: Leze na moim lewym boku i sni mi się ze rozmawiam przez telefon ktory trzymam w mojej prawej rece. Po chwili cos mnie za ta reke chwycilo i delikatnie pociagnelo przeciagajac na plecy... bylem w szoku i na pol we snie otworzylem oczy patrzac na prawo i nic nie widzac dostalem tych piskow w uszach. Wiedzialem juz jak się fazy wyjscia z ciala i wiedzialem ze wystarczy, ze tym razem bede się wsluchiwal w ten dzwiek i dojdzie do odzieleniaa i tak się stalo czulem jak moje cialo unosi się nad tym moim fizycznym. Bylem jednak zbyt nie cierpliwy i otworzylem oczy w momencie kiedy moglem byc maksymalnie 1 metr ponad cialem i caly proces zostal przerwany.. od tamtego czasu mniej wiecej co miesiac miewalem paralize senne i piszczenie w uszach ale zawsze czulem ze tego nie chce, ze czego na mnie tam cos zlego z tego wzgledu ze wczesniej mnie cos dotykalo za reke i sny przed wyjsciem zawsze mialy podloze o jakis duchac demonach..
A teraz moj sen ktorego doznalem okolo 21:20 .. Nie bede opisywal calego snu ale byl to raczej zwykly sen w ktorym spotykam znajomych i takie tam wiadomo nic konkretnego. Wszedlem do pokoju w ktorym byla moja byla dziewczyna i z ktora rozmawialem i chwilami robila do mnie dziwne miny... jak sobie je teraz przypomne to az ciarki mnie przechodza.. Zmieniala twarz na taka straszna jakby opetana hmm jakby zmieniala się w takie wapira na twarzy.. klucilem się z nia w tym snie potem byl spokoj. Wkoncu polozyla się na mnie i powiedziala cos w tym rodzaju zmienionym ciezkim meskim glosem ,ZABIJE CIE, przyutulilem ja i mowie cicho juz i spij... wtedy zaczelo się OOBE mega odretwienie z piskiem w uszach i swiadomosc, ze zaraz wyjde z ciala.. W chwile jak odzyskalem swiadomosc przypomnialem sobie co doslownie przed chwila to cos do mnie powiedzialo.. ZE mnie chce zabic i z calych sil jak tylko moglem ledwo co ale udalo mi się podniesc i wybiec z pokoju do matki i z cala powaga jej o tym opowiedziec .. Nie moglem tym razem uwiezyc ze az tak dokladnie widzialem twarz tego czegos i jego powtarzajacy się glos ze mnie zabije.. CO TO JEST I JAK Z TYM WALCZYC!!!