autor: Galadriel » 2012-08-02, 18:42
Może rzeczywiście to było fałszywe przebudzenie, albo jakieś halucynacje tak jak twierdzi Iluzjonista? Pamiętam jak kilka lat temu, kiedy jechałam na wymianę do Belgii (kilkanaście h podróży autokarem) pewna dziewczyna twierdziła, że obudziłą się o 2 w nocy i poszła do toalety
, po czym znów się położyła i obudziła po raz kolejny jakoś po pierwszej. Wszyscy się z niej śmiali kiedy to opowiadała, ona sama zresztą też, ale przysięgała, że tak było. Być może Ty też tak miałaś. A ten przekręcony klucz w drzwiach, moze to po prostu włamywacz? Wiem, że napisałaś, że klucz był w zamku, ale oni pewnie mają swoje sposoby.
A kroki w mieszkaniu, może ktoś chodził, ale w mieszkaniu sąsiada? U mnie w nocy, a czasem w dzień jeśli jest cicho, słychać kroki, skrzypienie drzwi, klucze spadające na podłogę itp., dość wyraźnie, a wszystko to dzieje się w mieszkaniu nade mną
Kilka razy nawet słyszałam jak mój sąsiad dostaje smsa, co ciekawe miał włączone tylko wibracje, które słyszałam... Także tym ostatnim chyba nie ma za bardzo po co się przejmować.
Może rzeczywiście to było fałszywe przebudzenie, albo jakieś halucynacje tak jak twierdzi Iluzjonista? Pamiętam jak kilka lat temu, kiedy jechałam na wymianę do Belgii (kilkanaście h podróży autokarem) pewna dziewczyna twierdziła, że obudziłą się o 2 w nocy i poszła do toalety :P, po czym znów się położyła i obudziła po raz kolejny jakoś po pierwszej. Wszyscy się z niej śmiali kiedy to opowiadała, ona sama zresztą też, ale przysięgała, że tak było. Być może Ty też tak miałaś. A ten przekręcony klucz w drzwiach, moze to po prostu włamywacz? Wiem, że napisałaś, że klucz był w zamku, ale oni pewnie mają swoje sposoby.
A kroki w mieszkaniu, może ktoś chodził, ale w mieszkaniu sąsiada? U mnie w nocy, a czasem w dzień jeśli jest cicho, słychać kroki, skrzypienie drzwi, klucze spadające na podłogę itp., dość wyraźnie, a wszystko to dzieje się w mieszkaniu nade mną :) Kilka razy nawet słyszałam jak mój sąsiad dostaje smsa, co ciekawe miał włączone tylko wibracje, które słyszałam... Także tym ostatnim chyba nie ma za bardzo po co się przejmować.