Czy to duchy. Pomocy

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Czy to duchy. Pomocy

Re: Czy to duchy. Pomocy

autor: Gruda » 2012-06-04, 22:55

Poproś o wsparcie ze strony taty wypytaj cala rodzine może cos wiecej wiedza poproś o wsparcie księdza aby poświecił .

Re: Czy to duchy. Pomocy

autor: MadaraAoi » 2012-05-28, 18:25

Oj nie zazdroszczę:(
Nie mogę Ci niestety konkretniej pomóc, ale jedyne na co wpadłam to, może jakaś zabłąkana dusza chce zwrócić na siebie uwagę? A możliwe jest też że ten pan w czerni chce wam coś przekazać lub jest jakimś zmarłym znajomym(a może rodziną) taty. Wypytaj brata jak takowe widmo wyglądało i poszukaj w starych zdjęciach kogoś podobnego. Jak się czegoś dowiesz, napisz.

Czy to duchy. Pomocy

autor: adzia130 » 2012-05-21, 13:04

Witam. Od jakiegoś czasu w moim domu dzieją się dziwne zjawiska. Ja z rodziną nie wiemy co z tym robić. Tato mieszkał z nami. Zajmował się czytaniem senników i wogóle. Miał swój pokój. Mieszkaliśmy z mama w drugim pokoju. Od samego początku działy się rzeczy niewytłumaczalne. Tato kiedyś zbiegł na dół do babci krzycząc ,,widziałem diabła- stał nademną". Tato się wyprowadził. Do jego pokoju wprowadził się brat. W domu jeszcze, gdy ojciec był działy się rzeczy dziwne. Spadło lustro w łazience przytwierdzone do ściany dość mocno. Książka spadła, gitara sama brzęczała, coś ciągneło mnie za bluzkę. Działa się to ogólnie w domu, a w pokoju brata? Tam dzieją się zjawiska jeszcze gorsze. Pewnej nocy brat widział obok szafy stojącego ,,pana" Mówił że pan był ubrany na czarno- wysoki i szczupły. Potem była cisza i nic się działo. Pojakimś czasie od tego wydarzenia weszłam tam i modliłam się, był apel jasnogórski w radiu. W pewnym momencie światło zgasło i zapaliło się samo. Wystraszyła się, ale jestem osobą religijną stwierdziłam, że tak nie może być poświęciła pomieszczenie. Nie jestem pewna ale tak to wygląda, że zjawiska te się nasiliły. Brat twierdzi, że słychy kroki (teraz śpi u nas) drzwi się otwierają. Krzyż zawieszony tam buja się na prawo i lewno. Coś w nocy łapało go za ramię. To jeszcze nie wszystko, sytuacja jakiem doświadczyłam z narzeczonym przechodzi ludzie pojęcie. Siedzieliśmy przed domem. Godzina 23.30 nagle pies biegnie w naszą strone, zatrzymuje się jakby czymś uderzony w głowę i skomli po chwili otrząsa się patrzy w okno tego pokoju i zaczyna szczekać. Nie wiem co o tym myśleć pomocy.

Na górę