autor: Pandemonium » 2012-05-03, 19:41
No niestety (a może "stety") moje doświadczenia paranormalne są w zdecydowanej większości teoretyczne
Ale jest to bardzo popularna teoria, która wyjaśnia ten fenomen. W miejscach uskoków tektonicznych, blisko linii wysokiego napięcia ,czy przy żyłach wodnych takie sytuację występują o wiele częściej niż w innych miejscach. Jest też możliwe ,że w jakiś pokrętny sposób dramatyczne sytuacje z przeszłości mogą wpływać na konkretne miejsca w przyszłości powodując tego typu niewytłumaczalne sytuację. Jest to jednak tylko teoria nie potwierdzona przez nikogo więc radzę patrzeć na to trochę z dystansu tak jak ja to robię.
Wszystko zależy od Ciebie w co wierzysz - bo bez dowodów w postaci nauki niestety o wiedzy mówić nie możemy. Jeżeli uważasz ,że to był duch to masz do tego prawo. Nie jest to też wykluczone, bo tej teorii nie da się w żaden sposób na razie podważyć ,czy obalić - z drugiej strony też i potwierdzić. Ja jednak opcjonuję przy tezie ,że w tej sytuacji nie musiał to być żaden duch. Chociaż kto wie, może ,gdyby mi się coś podobnego przytrafiło miał bym inne zdanie ?
No niestety (a może "stety") moje doświadczenia paranormalne są w zdecydowanej większości teoretyczne ;) Ale jest to bardzo popularna teoria, która wyjaśnia ten fenomen. W miejscach uskoków tektonicznych, blisko linii wysokiego napięcia ,czy przy żyłach wodnych takie sytuację występują o wiele częściej niż w innych miejscach. Jest też możliwe ,że w jakiś pokrętny sposób dramatyczne sytuacje z przeszłości mogą wpływać na konkretne miejsca w przyszłości powodując tego typu niewytłumaczalne sytuację. Jest to jednak tylko teoria nie potwierdzona przez nikogo więc radzę patrzeć na to trochę z dystansu tak jak ja to robię.
Wszystko zależy od Ciebie w co wierzysz - bo bez dowodów w postaci nauki niestety o wiedzy mówić nie możemy. Jeżeli uważasz ,że to był duch to masz do tego prawo. Nie jest to też wykluczone, bo tej teorii nie da się w żaden sposób na razie podważyć ,czy obalić - z drugiej strony też i potwierdzić. Ja jednak opcjonuję przy tezie ,że w tej sytuacji nie musiał to być żaden duch. Chociaż kto wie, może ,gdyby mi się coś podobnego przytrafiło miał bym inne zdanie ? :D