Ciekawe czy ktoś próbował z bardzo niskimi temperaturami.
Mam na myśli wykonanie klasycznego elektronicznego generatora szumu akustycznego np w oparciu o diodę Zenera czy germanową, lub coś co się nazywa "dioda Raudiva".
Diodę Raudiva podłącza się do wejścia mikrofonowego urządzenia nagrywającego (zamiast mikrofonu). z tym że ten właśnie element generujący szum schłodziłbym do jak najniższej temperatury, najlepiej zanurzając w ciekłym helu (kilka K) lub chociaż w ciekłym azocie (kilkadziesiąt K).
Moim zdaniem EVP powstaje na zasadzie modulacji strumienia swobodnych elektronów, które podlegają takim zjawiskom jak tunelowanie, fluktuacja kwantowa.
Szum termiczny - ruch swobodnych elektronów - z wysokich temperaturach jest tak silny, że całkowicie zagłusza ewentualne sygnały (głosy).
Każdy mikrofon, tranzystor - a więc wzmacniacz mikrofonowy w urządzeniu nagrywającym - posiada tzw. szumy własne, które są właśnie ruchem swobodnych elektronów.
To dlatego ewentualnych głosów normalnie nie słychać, a dopiero po odtworzeniu nagrania, gdyż nie powstają one na zasadzie fali dźwiękowej wzbudzającej membranę mikrofonu, ale na poziomie kwantowym, właśnie jako modulacja szumów własnych elementów półprzewodnikowych urządzenia nagrywającego .
W bardzo niskich temperaturach szum termiczny niemal zanika, wtedy też do głosu dochodzi normalnie zagłuszana przez szum - kwantowa koherencja elektronów, która być może jest modulowana przez istoty niematerialne, tworząc EVP.
Z tego też powodu schładza się do temperatury możliwie bliskiej zeru bezwzględnemu - matryce CCD profesjonalnych teleskopów astronomicznych, rejestrujących najdalsze zakątki wszechświata.
Jeśli ktoś ma dostęp do bardzo niskich temperatur - może przeprowadzić doświadczenia.
-- 2011-08-12, 00:16 --
Przykładowa realizacja:
-- 2011-08-12, 00:23 --
Pomiędzy generatorem a PC, celem uniknięcia zakłóceń sieciowych - najlepiej jest dać separację galwaniczną w postaci transformatora o przełożeniu 1:1, zamiast PC można użyć dyktafonu.
Ciekawe czy ktoś próbował z bardzo niskimi temperaturami.
Mam na myśli wykonanie klasycznego elektronicznego generatora szumu akustycznego np w oparciu o diodę Zenera czy germanową, lub coś co się nazywa "dioda Raudiva".
Diodę Raudiva podłącza się do wejścia mikrofonowego urządzenia nagrywającego (zamiast mikrofonu). z tym że ten właśnie element generujący szum schłodziłbym do jak najniższej temperatury, najlepiej zanurzając w ciekłym helu (kilka K) lub chociaż w ciekłym azocie (kilkadziesiąt K).
Moim zdaniem EVP powstaje na zasadzie modulacji strumienia swobodnych elektronów, które podlegają takim zjawiskom jak tunelowanie, fluktuacja kwantowa.
Szum termiczny - ruch swobodnych elektronów - z wysokich temperaturach jest tak silny, że całkowicie zagłusza ewentualne sygnały (głosy).
Każdy mikrofon, tranzystor - a więc wzmacniacz mikrofonowy w urządzeniu nagrywającym - posiada tzw. szumy własne, które są właśnie ruchem swobodnych elektronów.
To dlatego ewentualnych głosów normalnie nie słychać, a dopiero po odtworzeniu nagrania, gdyż nie powstają one na zasadzie fali dźwiękowej wzbudzającej membranę mikrofonu, ale na poziomie kwantowym, właśnie jako modulacja szumów własnych elementów półprzewodnikowych urządzenia nagrywającego .
W bardzo niskich temperaturach szum termiczny niemal zanika, wtedy też do głosu dochodzi normalnie zagłuszana przez szum - kwantowa koherencja elektronów, która być może jest modulowana przez istoty niematerialne, tworząc EVP.
Z tego też powodu schładza się do temperatury możliwie bliskiej zeru bezwzględnemu - matryce CCD profesjonalnych teleskopów astronomicznych, rejestrujących najdalsze zakątki wszechświata.
Jeśli ktoś ma dostęp do bardzo niskich temperatur - może przeprowadzić doświadczenia.
-- 2011-08-12, 00:16 --
Przykładowa realizacja:
[img]http://img52.imageshack.us/img52/4518/eksperyment.jpg[/img]
-- 2011-08-12, 00:23 --
Pomiędzy generatorem a PC, celem uniknięcia zakłóceń sieciowych - najlepiej jest dać separację galwaniczną w postaci transformatora o przełożeniu 1:1, zamiast PC można użyć dyktafonu.