Demony -istnieja, czy nie?

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Demony -istnieja, czy nie?

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: Spooky Fox » 2011-03-12, 19:11

Iluzjonista - to nie jest Twoja sprawa, czy ktoś coś przeczytał. Jeśli nie chce Ci się komuś czegoś tłumaczyć po raz kolejny, to przemilcz sprawę, bo przez Ciebie tworzy się offtop.


Kozakkzk - jeśli widzisz, że ktoś w ten sposób Ciebie prowokuje do offtopu, również przemilcz.



Oboje Panowie otrzymujecie upomnienie za niepotrzebny offtopik.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: ElohimMihael » 2011-03-12, 18:49

Jeśli chodzi o tą kwestię to faktycznie jeśli osoba nie jest na tyle otwarta żeby usłyszeć danego ducha to go nie usłyszy i nie zobaczy.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: kozakkzk » 2011-03-12, 18:45

ElohimMihael pisze:Duchy, które pozostały na ziemi (bo zakładam, że o nich właśnie mowa) będą za słabe by się zmaterializować w fizyczne postacie. .
Poprawiłem się nie zmaterializować tylko pojawić np. w postaci przeźroczystej , jak to jest na zdjęciach , nie pisałem że w fizycznej postaci .

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: ElohimMihael » 2011-03-12, 18:35

Duchy, które pozostały na ziemi (bo zakładam, że o nich właśnie mowa) będą za słabe by się zmaterializować w fizyczne postacie. A i wątpię, że wiele innych duchów jest wstanie.

"Telepatia nie ma takiego zasięgu" - oj, zdziwiłbyś się co jest możliwe. Inna kwestia zwróć uwagę na jakie odległości dzięki komórkom, czy ogólnie telefonom możemy się porozumiewać, komunikować. Więc odległość przy odpowiedniej technologii, umiejętnościach nie stanowi problemu.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: kozakkzk » 2011-03-12, 18:13

ElohimMihael pisze: pełna materializacja nie ma związku z oobe. Pełna materializacja to jest przyjęcie materialnego ciała co dla Lucyfera i innych Upadłych Aniołów nie będzie i nie stanowi problemu. Nie mówię, że każdy się zmaterializuje. Do tego potrzeba też umiejętności i masa energii, której nie każdy ma.
Z tą materializacją chodziło mi o ducha , ale przepraszam chyba lepiej by było gdybym powiedział że "duch się pojawia w naszym świecie" a nie o materializuje mój błąd .
Telepatia nie ma takiego zasięgu


-- 2011-03-12, 18:16 --
kozakkzk pisze:Dobra nie patrzyłem co wcześniej napisaliście , więc napisze to co ja wiem:

Demony to upadłe anioły , które zostały wygnane z nieba bo nie oddały hołdu Jezusowi jako człowiekowi , (uważały że są wyższe od ludzi) i na czele z niosącym światło zbuntowali się przeciwko Bogu i zeszli to czeluści piekielnych... A złe duchy to duchy potępione , z piekła , uwięzione w tym świecie przez idiotów z pokazów spirytystycznych , którzy nie odesłali ducha ;P . Zły duch sam nie ma takiej siły aby się pojawić w naszym świecie , chyba że ktoś mu w tym pomoże , a nawet jeżeli się pojawi , to nie ma takiej siły aby chociaż do nas przemówić , no chyba że ktoś przyzwie ducha ;P Demon sam może się pojawić w naszym świecie , nie musi być przyzywany , tylko że demon musi kogoś opętać , ponieważ nie ma fizycznej postaci w tej sferze astralnej , w naszej sferze jest postacią duchową (sama dusza) , możliwe że potężniejsze demony mają tutaj jakieś wcielenie (np Lucyfer,Azazel,Mefistofel i tp), ale to inna historia , poza tym potężne diabły nie tracą czasu na śmiertelników.

Poprawiam błąd w wcześniejszym poście , złego słowa użyłem przez co doszło do nie porozumienia na forum i spamu , przepraszam

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: ElohimMihael » 2011-03-12, 18:08

"opętanie może polegać na tym że słyszysz jego głos w głowie" - to nie jest opętanie tylko telepatia jeśli już.

"3. Nie ma takiej mocy , coś na zasadzie OOBE , możesz iść do kogoś ale z nim nie porozmawiasz , nie masz nie skończonej energii , samo ukazanie się komuś jest bardzo męczące" - pełna materializacja nie ma związku z oobe. Pełna materializacja to jest przyjęcie materialnego ciała co dla Lucyfera i innych Upadłych Aniołów nie będzie i nie stanowi problemu. Nie mówię, że każdy się zmaterializuje. Do tego potrzeba też umiejętności i masa energii, której nie każdy ma.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: kozakkzk » 2011-03-12, 17:59

ElohimMihael pisze:1.z tego co ja wiem to zostały wygnane bo nie oddały hołdu nie Jezusowi tylko pierwszemu człowiekowi Adamowi. Ponadto powodów wygnania jest tyle ile jest ludzi jeśli nie więcej.

2.Twierdzisz, że czeluści piekielne już wtedy były? Zdecydowane dopiero jak zostali wyrzuceni One powstały.

3.jeśli już się uda mu zmaterializowanie to właśnie będzie mógł przemówić.

4.nie musi nikogo opętywać.

5.nie da się rady bez ciała pewnych rzeczy zrobić, a pewne rzeczy da się bez ciała

6.nie mają tutaj, na ziemi, żadnych wcieleń czy jak kto woli inkarnacji. Dla Upadłych Aniołów z najwyższych szczebli hierarchii nie będzie stanowić większego problemu materializacja w fizyczne ciało.

1. Z tym nie będę się kłócił bo dokładnie nie pamiętam
2. Tak , z twojej wypowiedzi rozumiem że czeluście piekielne zrobiły demony , a nic nie może być stworzone bez udziału Boga , Bóg stworzył wszystko na świecie
3. Nie ma takiej mocy , coś na zasadzie OOBE , możesz iść do kogoś ale z nim nie porozmawiasz , nie masz nie skończonej energii , samo ukazanie się komuś jest bardzo męczące
4. Zależy w jakim stopniu opętanie może polegać na tym że słyszysz jego głos w głowie, a może polegać tylko na tym że np opętany będzie jego awatarem
5. Ujj da się da się , psychokinezy są różne , więc ...
6. Diabły z góry przegrały wojnę o ludzkie duszę , więc teraz próbują nabrać tyle ludzkich dusz ile mogą , proste ,

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: ElohimMihael » 2011-03-12, 17:45

"zostały wygnane z nieba bo nie oddały hołdu Jezusowi jako człowiekowi" - z tego co ja wiem to zostały wygnane bo nie oddały hołdu nie Jezusowi tylko pierwszemu człowiekowi Adamowi. Ponadto powodów wygnania jest tyle ile jest ludzi jeśli nie więcej.

"zeszli to czeluści piekielnych..." - czyli co? Twierdzisz, że czeluści piekielne już wtedy były? Zdecydowane dopiero jak zostali wyrzuceni One powstały.

"a nawet jeżeli się zmaterializuje , to nie ma takiej siły aby chociaż do nas przemówić" - jeśli już się uda mu zmaterializowanie to właśnie będzie mógł przemówić.

"demon musi kogoś opętać" - nie musi nikogo opętywać.

"ponieważ nie ma fizycznej postaci w tej sferze astralnej" - nie da się rady bez ciała pewnych rzeczy zrobić, a pewne rzeczy da się bez ciała zrobić. Mają możliwości wpływania na nas choć w zależności od działania potrzeba różnej siły, umiejętności do tego.

"możliwe że potężniejsze demony mają tutaj jakieś wcielenie (np Lucyfer,Azazel,Mefistofel i tp)" - nie mają tutaj, na ziemi, żadnych wcieleń czy jak kto woli inkarnacji. Dla Upadłych Aniołów z najwyższych szczebli hierarchii nie będzie stanowić większego problemu materializacja w fizyczne ciało.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: kozakkzk » 2011-03-12, 17:09

Pisałem wcześniej że nie czytałem wszystkich postów , nie muszę podawać powodu , a z tą sklerozą to się nie raz zastanawiam ;P

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: Iluzjonista » 2011-03-12, 16:33

Przecież to było już napisane kilkanaście postów wczesniej a Ciebie nie obchodzi co piszą,bo wszędzie musisz wsadzić swoje pięć groszy xD
I nie cytuj całych postów,bo nikt tu ślepy nie jest,sklerozy te nie ma ;]

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: kozakkzk » 2011-03-12, 16:28

Głównym pytaniem w tym temacie jest "Czy demony istnieją i co to jest" , przynajmniej tak to zrozumiałem , więc napisałem odpowiedź proste.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: Iluzjonista » 2011-03-12, 16:08

Dobra nie patrzyłem co wcześniej napisaliście , więc napisze to co ja wiem
Weź się wreszcie ogarnij i przeczytaj,a nie nabijasz sobie posty bezsensownymi tekstami...
Bo to już nie pierwszy raz jak nic nie wnosisz do tematu.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: kozakkzk » 2011-03-12, 15:51

Dobra nie patrzyłem co wcześniej napisaliście , więc napisze to co ja wiem:

Demony to upadłe anioły , które zostały wygnane z nieba bo nie oddały hołdu Jezusowi jako człowiekowi , (uważały że są wyższe od ludzi) i na czele z niosącym światło zbuntowali się przeciwko Bogu i zeszli to czeluści piekielnych... A złe duchy to duchy potępione , z piekła , uwięzione w tym świecie przez idiotów z pokazów spirytystycznych , którzy nie odesłali ducha ;P . Zły duch sam nie ma takiej siły aby się zmaterializować w naszym świecie , chyba że ktoś mu w tym pomoże , a nawet jeżeli się zmaterializuje , to nie ma takiej siły aby chociaż do nas przemówić , no chyba że ktoś przyzwie ducha ;P Demon sam może się pojawić w naszym świecie , nie musi być przyzywany , tylko że demon musi kogoś opętać , ponieważ nie ma fizycznej postaci w tej sferze astralnej , w naszej sferze jest postacią duchową (sama dusza) , możliwe że potężniejsze demony mają tutaj jakieś wcielenie (np Lucyfer,Azazel,Mefistofel i tp), ale to inna historia , poza tym potężne diabły nie tracą czasu na śmiertelników.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: Spooky Fox » 2011-03-09, 19:36

Jednym zdaniem - bełkot, który wstydziłby się powiedzieć nawet człowiek niezrównoważony. A co dopiero ktoś, kto ma stały dostęp do internetu. Coś strasznego.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: Veritas » 2011-03-08, 17:03

Co ty masz za wizje valentine ?

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: Kinga » 2011-03-08, 04:25

Demon jako uosobienie zła ale czysto ludzkiego zła tzn pochodzącego z naszego wnętrza,ciemna strona natury ludzkiej- tak to odbieram. Nie bardzo do mnie przemawia obraz demona jako antropomorficznej istoty rodem z zaświatów lub bliżej nieokreślonej przestrzeni.

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: valentine » 2011-03-07, 23:58

czemu się zastanawiacie czy demony są czy nie?
dlaczego ludzie wierzą ślepo w Złego i Boga... dlaczego nie chcą uwierzyć iż kartka która im podaje jest banknotem 100 złotowym...?

Wróćmy do życia codziennego.
Zatem trzeba pamiętać o omamach słuchowych,czuciowych,wzrokowych,węchowych czy urojeniach które to WHO wrzuciło do worka czyli (ICD –10) gdzie to wszystko znajdziemy pod literka F i R...
zły to nie koleś z jednym okiem czy krwawiącą skóra i białymi gałami... zły to bardzo zła energia bytu która potrafi wpłynąć na życie codzienne... i nie mówię tu o waleniu w ścianach czy przesuwaniu się krzeseł to kolejne utarte schematy którzy wszyscy powielają aż do usranej śmierci.
W zyciu codziennym nieuzasadnione długofalowe przygnębienie, niepohamowany smutek może być oddziaływaniem złego...ale nie demona (sorry) tylko przyplątanego się bytu.
opętani? tak są... ale takim co krew z oczu leci oraz mówią "innym" językiem czy mają pojawiające się stygmaty historia ludzkości zna pięciu?...m.in Anneliese Michel,George Lukins,
Michael Taylor reszty nie pamiętam... tylko w ich przypadku jest jeden problem... byli zagorzale wierzącymi w Boga ludźmi... a ten co otwiera drzwi i wierzy jest najbardziej zagrożony. i z tym się chętnie zgadzam.
czyżby zły chciał udowodnić Bogu że jest słaby a ludzka wiara mało warta?
Słaby wynik jak na najazd demonów czy innych im podobnych...

Do czego darzę.. do tego że sama istota demona jest raczej przerysowana... sądzę że są byty dobre i złe które potrafią uprzykrzyć życie.
Tylko ludzie wynieśli miano złego bytu do rangi demona bo kto przeciwstawi się Bogu? Przecież nie zagubiona zła dusza która niespokojna za życia męczy innych po śmierci... Trzeba zachować równowagę. czymś ciemnogród straszyć który ma zamiar odwrócić się od instytucji kościelnej która swoją potęgę buduje na demonach i piekle...strachu czy ludzkich lękach...

Oczywiście!!! co jakiś koleś może wiedzieć o setkach lat wiary... jak śmiem podważać wiarę i kościół który dziś jest maszyną do robienia ,powielania,napędzania i duszenia się przepychem i "pieniądzem" czyli coś czym rządzi zło...

Re: Demony -istnieja, czy nie?

autor: SithiS » 2011-03-02, 10:33

Jest to wiedza zaczerpnięta z książki,pt. "Tajemnice Świata",Richarda Cavendish'a. :grin:
Autor opierał się na znaleziskach na terenach dzisiejszej Słowacji,gdzie odnaleziono kilka posążków Bafometa,oraz symbole świadczące o pogaństwie mieszkańców wioski.

Na górę