autor: Dagmara » 2010-11-28, 18:21
Witaj,
jeśli to co piszesz jest prawdą to moim zdaniem w tym przypadku mamy do czynienia z czymś o wiele bardziej groźniejszym niż zwykły duch, dlatego też zdecydowanie odradzam na własną rękę kontaktowania się z tym czymś.
Wspomniałeś, że odkąd dziecka nie ma w domu te incydenty zmalały, sądzę iż owy byt skupia się właśnie przede wszystkim na dziecku, dlatego też Twoja żona wraz z synem nie powinny w ogóle powracać do tego mieszkania, jeśli to coś potrafi przemieszczać zabawki i inne rzeczy jest wielce prawdopodobne, że może kogoś skrzywdzić.
Co do samego poświęcenia mieszkania przez zwykłego księdza i oczyszczenia, owszem w wielu przypadkach to pomaga jak najbardziej z tym, że wszystko zależne jest od danego bytu z jakim ma się do czynienia, także może być tak, że zamiast polepszyć sytuację, takie coś może tylko rozdrażnić daną istotę szczególnie jeśli np. byłby to demon...To samo dotyczy samowolnego kontaktowania w takich przypadkach bez żadnego doświadczenia.
Więc moja rada jest taka, albo wyprowadzisz się całkowicie z tego mieszkania zostawiając w nim wszystko tak jak jest, bo wiadome dobro rodziny na pierwszym miejscu, a jeśli nie masz takowego zamiaru to radzę skontaktować się z kapłanem, który miał już wcześniej styczność z takimi zjawiskami, lub osobami które w takim kierunku prowadzą różnego rodzaju badania.
Chyba w Warszawie bodajże znajduje się taka grupa osób, nie pamiętam dokładnie.
Pamiętaj tylko, żadnego kontaktowania samowolnego, syn wraz z żoną mają być jak najdalej od tego miejsca, ponieważ nie mamy pewności co to za byt...
Opanowanie na pierwszym miejscu, ponieważ tego typu bytu lubią karmić się strachem żywych, co zdecydowanie ich umacnia.
Mam jeszcze jedno zasadnicze pytanie, czy teraz kiedy żona mieszka w oddzielnym mieszkaniu mają w nim również jakieś dziwne incydenty pod Twoją nieobecność?
Jeszcze co do zdarzeń podczas chrzcin, są dwa wytłumaczenia, albo były to tylko zbiegi okoliczności, albo owy byt już wcześniej się do Was ''przyczepił'' i dopiero w nowym otoczeniu została wzmożona jego aktywność.
Mam jednak nadzieje, że to drugie nie okaże się prawdą, ponieważ gdyby faktycznie tak było, to bez względu gdzie się przeniesiecie owa istota będzie za wami podążać i Was nękać,a wtedy to bez pomocy egzorcysty się nie obejdzie.
Dlatego dla pewności postaraj się zrobić tak jak cleric radzi, zdobyć namiary dawnych lokatorów i porozmawiać z nimi, czy podczas ich mieszkania w budynku działo się coś niepokojącego, nie wspominając nic oczywiście o widzianej przez Was zjawie, tylko tak ogólnikowo zapytać.
Rzadko to stwierdzam na forum, ponieważ różne mieliśmy tu historie, które po dalszych rozmowach dało się jak najbardziej wytłumaczyć racjonalnie, ale w tym przypadku jeśli wszystko oczywiście jest prawdą tak jak zaznaczyłam na początku, mamy do czynienia ze zjawiskiem paranormalnym, którego zlekceważyć nie można.
Zdecydowanie wykluczam, by był to duch dziecka ponieważ raczej takie byty nie przybierają wizerunku ''czarnej postaci'', oraz nie chowałby zabawek tylko byłby one raczej porozrzucane po pokoju w celu zachęcenia do zabawy najmłodszego itd.
A i duch matki, ponieważ nie zabierałby rzeczy dziecka i ich chował po domu, szczególnie w takim miejscu jak piekarnik, logicznie patrząc piekarnik- ogień- zniszczenie...
Sądzę, że jest to coś gorszego dające wyraźny znak, że Twoje dziecko nie jest mile widziane w tymże mieszkaniu.
Witaj,
jeśli to co piszesz jest prawdą to moim zdaniem w tym przypadku mamy do czynienia z czymś o wiele bardziej groźniejszym niż zwykły duch, dlatego też zdecydowanie odradzam na własną rękę kontaktowania się z tym czymś.
Wspomniałeś, że odkąd dziecka nie ma w domu te incydenty zmalały, sądzę iż owy byt skupia się właśnie przede wszystkim na dziecku, dlatego też Twoja żona wraz z synem nie powinny w ogóle powracać do tego mieszkania, jeśli to coś potrafi przemieszczać zabawki i inne rzeczy jest wielce prawdopodobne, że może kogoś skrzywdzić.
Co do samego poświęcenia mieszkania przez zwykłego księdza i oczyszczenia, owszem w wielu przypadkach to pomaga jak najbardziej z tym, że wszystko zależne jest od danego bytu z jakim ma się do czynienia, także może być tak, że zamiast polepszyć sytuację, takie coś może tylko rozdrażnić daną istotę szczególnie jeśli np. byłby to demon...To samo dotyczy samowolnego kontaktowania w takich przypadkach bez żadnego doświadczenia.
Więc moja rada jest taka, albo wyprowadzisz się całkowicie z tego mieszkania zostawiając w nim wszystko tak jak jest, bo wiadome dobro rodziny na pierwszym miejscu, a jeśli nie masz takowego zamiaru to radzę skontaktować się z kapłanem, który miał już wcześniej styczność z takimi zjawiskami, lub osobami które w takim kierunku prowadzą różnego rodzaju badania.
Chyba w Warszawie bodajże znajduje się taka grupa osób, nie pamiętam dokładnie.
Pamiętaj tylko, żadnego kontaktowania samowolnego, syn wraz z żoną mają być jak najdalej od tego miejsca, ponieważ nie mamy pewności co to za byt...
Opanowanie na pierwszym miejscu, ponieważ tego typu bytu lubią karmić się strachem żywych, co zdecydowanie ich umacnia.
Mam jeszcze jedno zasadnicze pytanie, czy teraz kiedy żona mieszka w oddzielnym mieszkaniu mają w nim również jakieś dziwne incydenty pod Twoją nieobecność?
Jeszcze co do zdarzeń podczas chrzcin, są dwa wytłumaczenia, albo były to tylko zbiegi okoliczności, albo owy byt już wcześniej się do Was ''przyczepił'' i dopiero w nowym otoczeniu została wzmożona jego aktywność.
Mam jednak nadzieje, że to drugie nie okaże się prawdą, ponieważ gdyby faktycznie tak było, to bez względu gdzie się przeniesiecie owa istota będzie za wami podążać i Was nękać,a wtedy to bez pomocy egzorcysty się nie obejdzie.
Dlatego dla pewności postaraj się zrobić tak jak [b]cleric[/b] radzi, zdobyć namiary dawnych lokatorów i porozmawiać z nimi, czy podczas ich mieszkania w budynku działo się coś niepokojącego, nie wspominając nic oczywiście o widzianej przez Was zjawie, tylko tak ogólnikowo zapytać.
Rzadko to stwierdzam na forum, ponieważ różne mieliśmy tu historie, które po dalszych rozmowach dało się jak najbardziej wytłumaczyć racjonalnie, ale w tym przypadku jeśli wszystko oczywiście jest prawdą tak jak zaznaczyłam na początku, mamy do czynienia ze zjawiskiem paranormalnym, którego zlekceważyć nie można.
Zdecydowanie wykluczam, by był to duch dziecka ponieważ raczej takie byty nie przybierają wizerunku ''czarnej postaci'', oraz nie chowałby zabawek tylko byłby one raczej porozrzucane po pokoju w celu zachęcenia do zabawy najmłodszego itd.
A i duch matki, ponieważ nie zabierałby rzeczy dziecka i ich chował po domu, szczególnie w takim miejscu jak piekarnik, logicznie patrząc piekarnik- ogień- zniszczenie...
Sądzę, że jest to coś gorszego dające wyraźny znak, że Twoje dziecko nie jest mile widziane w tymże mieszkaniu.