Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: DeBiEc » 2010-11-12, 21:00

@Puma16 i Iluzjonista
Bardzo cieszy mnie to że podzieliliście się ze mną swoją opinią ale prosiłbym was żeby takie nawet drobne sprzeczki załatwiać na PW. Przez takie zachowanie robi się syf w temacie i potem szukaj wartościowych wypowiedzi między bełkotem.

@Van-Helsing i dagmara
Wam dziękuję za wskazówki do "odnalezienia" cienistych ludzi.

@wolek14

Ciekawe info. Wyeliminowało to przynajmniej teorię "Spięcia"

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Iluzjonista » 2010-11-11, 14:51

Puma16 - nie rozśmieszaj mnie !
Czy ty w ogóle zrozumiałeś sens mojej wypowiedzi ?!
Ja nie napisałem,że tego używasz - masz jakieś problemy ze sobą,lecz mnie z błotem nie zmieszasz.

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: wolek14 » 2010-11-11, 14:29

Spooky Fox pisze:A tak na poważnie - wiele jest wyjaśnień na włączające się maszyny. Spięcia w elektryce jest jednym z wyjaśnień
Możesz mi wytłumaczyć co to jest "spięcie", i w jaki sposób może ono mieć wpływ na samoistne włączenie się czegokolwiek? Kolejny raz kogoś łapię na takim idiotycznym powtarzaniu:)
Ku woli wyjaśnienia, w elektronice nie istnieje takie termin jak "spięcie"(niektórzy mówią tak na zwarcie), a jeżeli chodzi o przepięcie, to jest to taki jakby nagły skok napięcia, spowodowany przez np wyłączenie z obwodu dużego obciążenia (szczególnie o charakterze indukcyjnym) lub uderzenia piorunu. Nie występują one "ot tak", a nawet jeśli wystąpią, to musiały by być bardzo ogromne, by w jakiś sposób zadziałać na urządzenie (czytaj: zniszczyć je).

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Puma16 » 2010-11-11, 11:41

Czy ja napisałem "że tej planszy używam??" radze ci dokładniej czytać posty..ja mu tylko napisałem,że taka plansza jest i jak chce to niech ją używa ja takiej planszy nigdy w rekach nie miałem.Na przyszłość czytaj dokładniej posty 8)

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Iluzjonista » 2010-11-11, 00:57

Puma16 - moze jeszcze napiszesz,ze za pomocą tabliczki ouija ?
Chociaż masz wpisane tyle lat co ja,zastanawiam się czy ty przypadkiem nie kręcisz...
A co do tematu i kontaktu z "duchem' - nie polecam,nie namawiam,zresztą "róbta co chceta" i na własną odpowiedzialność.
Puma - i Tobie tez radze się w to nie bawić.

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Puma16 » 2010-11-10, 21:14

W tym starym domu to na pewno wyobraźnia twojej narzeczonej przeważa :) Szkielet tańczący z panną młoda bez głowy brzmi jak kadr filmu "miasteczko halloween" apropo miała wtedy jak sam określiłeś miała słaby wzrok to mogła różne rzeczy widzieć..

Nowy dom- tu coś się dzieje bez wątpienia..duch na pewno spróbujcie z nim nawiązać kontakt po przez plansze i przy zapalonych świecach (potrzebne są jeszcze jakieś materiały ale nie pamiętam poszukaj na forum jak się kontaktować z duchem) i dowiedzcie się czego chcą i czy wy im przeszkadzacie,czy was ostrzegają..z mojej strony to tyle :) :mikolaj:

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Van_Helsing » 2010-11-10, 20:55

Nie znam się za bardzo na tego typu zjawiskach, ale myślę, że to mogą być "cieniści ludzie" (w każdym razie to najbardziej pasuje mi do Twojego opisu).

http://www.paranormalium.pl/cienisci-lu ... tykul.html

http://www.paranormalium.pl/cienisci-lu ... tykul.html

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Dagmara » 2010-11-10, 01:35

O Cienistych Ludziach masz parę tematów w dziale ''Niewyjaśnione Zjawiska'' ;]

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: DeBiEc » 2010-11-10, 01:18

@Spooky Fox
Co do spięć elektrycznych to jest interesująca teoria, ale to dzieje się tylko w nocy między północą o 3. A ogólnie rzecz biorąc to jesteśmy do tego przyzwyczajeni, dom wybudowali dziadkowie narzeczonej i z tego co mi wiadomo zmarła tam tylko prababcia. A nawet mógłbym stwierdzić że jak się uspokoi i jest przez pewien czas spokój to aż tego brakuje :). Historia tego miejsca bardziej jako terenu jest ciekawa niż samego domu. Z tego co wiem i z tego co pytałem w środowiskach ezoterycznych to owszem to miejsce jest takie że się duszyczki błąkają.

@Iluzjonista
No wyobraźnia ponieść mogła lecz wcześniej o shadow people nic nie słyszałem, a opis się zgadzał praktycznie w całości. Śpiący też nie byłem. Po prostu zamknąłem oczy żeby jak najszybciej usnąć i taka postać mi się ukazała. Jakby to określić... ja bardziej wyczuwam takie istoty niż je widzę. Potrafię opisać w pewnym stopniu jak wyglądają. Tak samo z aurami, nie widzę a czuję i już na tej podstawie wiem jaki kolor ma aura danego człowieka. No raz mi się udało zobaczyć aurę:) mojej narzeczonej:) świetny widok :) kolor indygo :)
A, i miałbym prośbę. Mógłbyś mi podać link bądź dział w którym są cieniści ludzie? Chętnie poczytam ale znaleźć tego nie mogę :( (może przez to że śpiący jestem ;p)

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

I taka może mała myśl która mnie naszła. "Byty niematerialne objawiają się człowiekowi w dopasowany do rozwoju duchowego sposób" ( ot taka mała myśl może nie mówi prawdy ale stwierdziłem że podzielić się mogę )

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Iluzjonista » 2010-11-09, 18:52

Zamknąłem oczy
i wtedy zobaczyłeś tą istotę -( z opisu wynika, że to cienisty człowiek,zresztą o nich mozesz poczytać na głównej stronie.)
Czyli pewnie wyobraźnia Cię poniosła.
Nie neguję tu istnienia tych "istot" - piszę jedynie swoją opinię ;]
Pozdrawiam serdecznie ;]

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Spooky Fox » 2010-11-09, 13:23

Ankieta jest bardzo okrojona. W takich tematach najlepiej jest starać się unikać takowych, bo nie dają one głosującym pola manewru, co może zaważyć na wynikach i ich późniejszej weryfikacji. Na pewno nie popadasz w paranoję. Ale czy duch?
DeBiEc pisze:Zacznę więc może od domu starego w którym nie miałem przyjemności być. Otóż, jak była dzieckiem (bodajże 8-10 lat) miała dość dużą wadę wzroku, która wykluczała oglądanie telewizji i tym podobnych. Pewnego razu obudziła ją muzyka w pokoju obok (muzyka w środku nocy była tam na porządku dziennym, więc w sumie jej to nie przestraszyło) . Co dziwne w tym pokoju nie było żadnego sprzętu grającego. popatrzyła przed siebie i ujrzała młodą parę tańczącą przed jej łóżkiem. W sumie nic specjalnego ale pan młody był samym szkieletem w garniaku, a panna młoda nie miała głowy. Hmm no tak wyobraźnia... Ale skąd w głowie dziecka takie obrazy skoro nie ogląda telewizji? No cóż sam na początku nie do końca wierzyłem.
To jest zbyt filmowe, żeby było prawdziwe. Naoglądała się za dużo filmów Tima Burtona - Gnijąca Panna Młoda czy Sleepy Hollow. I nie o to chodzi, że w dzieciństwie. Takich filmów mogła naoglądać się już będąc dorosłą. Mogło jej się to przyśnić. Umysł potrafi Nam płatać naprawdę ogromne figle, a my, nieświadomi tego, dajemy się na to nabrać. Ja sam osobiście jestem pewien na sto procent, że w naszym mieszkaniu mieliśmy kiedyś olbrzymią fototapetę przedstawiającą wodospad i jakiś tam las. Ale kiedy zapytałem o to, okazało się, że nigdy czegoś takiego nie mieliśmy. A ja bym sobie dał rękę za to uciąć. Za to takową tapetę miał mój znajomy, do którego w latach późnej podstawówki, często chodziłem. Wystarczy, że mój umysł sklecił ze sobą te dwie rzeczy i tyle. Tak więc tym akurat szkieletem i panną bez głowy bym się w ogóle nie przejmował. Czysta fantazja na 200%.

DeBiEc pisze:Przejdę teraz do aktualnego domu. W tym przypadku wiem dużo więcej bo przebywam tam często. Więc tak, dom ponoć jest zbudowany na starym polu bitwy z drugiej wojny światowej, a jeszcze wcześniej był tam las w którym ponoć też wiele osób zginęło(co do informacji nr 2 nie jestem pewien). Aktualnie na parterze domu jest zakład przetwórstwa mięsnego, w którym swoją drogą najwięcej się dzieje. Moje Kochanie nie raz opowiadała mi o krokach na zakładzie i w domu, włączających się bez powodu maszynach i takich różnych dziwnych sytuacjach. No cóż dalej nie wierzyłem. Aż do pewnej nocy. (Pokój narzeczonej jest zaraz nad halą z maszynami do przetwórstwa). Rozmawiając z mą Lubą około 2 nad ranem poczułem lekkie drganie podłogi. Kazałem jej na chwilkę się uciszyć. Okazało się że jedna z maszyn na dole jest włączona, po czym po około 2 minutach się wyłączyła.
Stary dom stojący na starym polu bitwy. I jeszcze starym żydowsko-indiańsko-niemieckim cmentarzu ;]

A tak na poważnie - wiele jest wyjaśnień na włączające się maszyny. Spięcia w elektryce jest jednym z wyjaśnień. Kroki? Szczerze powiem, że z ogromną chęcią spędziłbym noc w tym domu. A jeszcze lepiej w tej całej masarni na dole. Wierzę w takie zjawiska. I wierzę, że czegoś takiego nie da się wyrzucić z danego miejsca, do którego jest przywiązane. Jeśli rzeczywiście mieszkacie już od jakiegoś czasu w tym mieszkaniu i słyszycie/czujecie/widzicie takie rzeczy, to proponuję się przeprowadzić albo przyzwyczaić. Bo z tego co piszesz, owe duchy krzywdy nie zrobiły więc raczej nie zrobią w przyszłości.
DeBiEc pisze:Innym razem idąc spać około tej samej godziny miałem wrażenie że ktoś jeszcze jest w pokoju i patrzy na nas z pod drzwi. Zamknąłem oczy i na ułamek sekundy miałem wrażenie jakbym zobaczył czarną postać w długim płaszczu, z kapeluszem (po ang. bodajże Top Hat) i niewidoczną twarzą. Postanowiłem to sprawdzić. Na wielu wielu stronach wyczytałem o bardzo podobnych przypadkach. Różnie to było nazywane, Top-hat man, Shadow people itp. Wszystko się w sumie zgadzało w każdej z tych historii ale... ehh i znowu to "ale"... ale w moim przypadku nie pojawił się strach, zresztą jakoś nigdy się nie bałem takich rzeczy. Ma Kobieta powiedziała mi po tej sytuacji że (i tu mogę trochę przeinaczyć słowa bo nie pamiętam dokładnie) mam w sobie coś takiego co sprawia że się wogóle nie boję, że mam jakąś siłę, energię która to powoduje. Słyszałem też teorię że mam jakąś "kryształową, wielokolorową, jarzącą się aurę".
Nie jest to paranoja. To na pewno. Demon żaden też nie. Nie znam się na nich, ale wiem, że raczej z reguły są one złe i same z siebie zaczepiają ludzi i im grożą. Duchy? Być może. Nie będę na tyle zadufany i nie powiem, że top hat było zwykłą grą świateł, ty byłeś śpiący i w ogóle to Ci się przyśniło. Powiem raczej, żebyś dowiedział się więcej o mieszkaniu. O historii. To chyba pomaga.

Mam nadzieję, że moja odpowiedź zostanie przyjęta jako konstruktywna i konkretna.

Pozdrawiam.

Re: Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: Kinga » 2010-11-09, 08:09

Specjalistką od duchów to ja na pewno nie jestem :o ,bo też w moim życiu nie wydarzyło się do tej pory nic aż tak niezwykłego. Z pewnością nie widziałam nigdy żadnej postaci,żadnego cienia ale znam osoby,którym się to przytrafiło w dzieciństwie-chodzi o moją siostrę...tyle że siostra jest już dorosła i z tego co wiem,to nic już takiego nie ma miejsca w jej życiu. Za to bywa trochę strachliwa w pewnych sytuacjach,kiedy jest np. sama w mieszkaniu,boi się sama spac. Mówila mi kiedyś,że w tym mieszkaniu,które teraz wynajmuje(razem z chłopakiem),czasem światło w przedpokoju samo się zapalało :roll: . Nie wiem nawet czy nadal tak się dzieje, bo wzywani byli specjaliści i że to była wina instalacji...
A co do tych widziadeł z dzieciństwa,jestem pewna,że to był po prostu sen ,gdyż zawsze miało to miejsce, kiedy siostra wybudzila się ze snu w nocy,coś tam potem opowiadała,że jakaś postac stała koło łóżka...tylko nie była w stanie wyodrębnic żadnych szczegółów wyglądu tej postaci. Wtedy kiedy byłyśmy dzieciakami,trochę się nakręcałyśmy takimi historyjkami, ja nawet byłam skłonna uwierzyc,że to rzeczywiście był duch. Teraz widzę to trochę inaczej, co nie znaczy że jestem w stu procentach sceptyczna,owszem ciekawią mnie takie historie,tyle że musiałabym miec namacalne i niezbite dowody,żeby w istnienie czegoś uwierzyc.

Duchy, demony, a może jeszcze coś innego? Proszę o opinie.

autor: DeBiEc » 2010-11-09, 00:20

No cóż, karierę na forum czas zacząć. A zacznę tak, jak to napisałem w temacie.
Duchy, demony, a może jeszcze coś innego?
Historia zaczęła się gdy poznałem swoją aktualną narzeczoną. Jest ona osobą bardzo zagłębioną w tematach ezoterycznych. Opowiadała mi o różnych perypetiach z duchami w swoim starym i aktualnym domu.
"Stary dom"
Zacznę więc może od domu starego w którym nie miałem przyjemności być. Otóż, jak była dzieckiem (bodajże 8-10 lat) miała dość dużą wadę wzroku, która wykluczała oglądanie telewizji i tym podobnych. Pewnego razu obudziła ją muzyka w pokoju obok (muzyka w środku nocy była tam na porządku dziennym, więc w sumie jej to nie przestraszyło) . Co dziwne w tym pokoju nie było żadnego sprzętu grającego. popatrzyła przed siebie i ujrzała młodą parę tańczącą przed jej łóżkiem. W sumie nic specjalnego ale... no jak zawsze bez "ale" się nie obędzie...ale pan młody był samym szkieletem w garniaku, a panna młoda nie miała głowy. Hmm no tak wyobraźnia... Ale skąd w głowie dziecka takie obrazy skoro nie ogląda telewizji? No cóż sam na początku nie do końca wierzyłem.

"Dom nowy"

Przejdę teraz do aktualnego domu. W tym przypadku wiem dużo więcej bo przebywam tam często. Więc tak, dom ponoć jest zbudowany na starym polu bitwy z drugiej wojny światowej, a jeszcze wcześniej był tam las w którym ponoć też wiele osób zginęło(co do informacji nr 2 nie jestem pewien). Aktualnie na parterze domu jest zakład przetwórstwa mięsnego, w którym swoją drogą najwięcej się dzieje. Moje Kochanie nie raz opowiadała mi o krokach na zakładzie i w domu, włączających się bez powodu maszynach i takich różnych dziwnych sytuacjach. No cóż dalej nie wierzyłem. Aż do pewnej nocy. (Pokój narzeczonej jest zaraz nad halą z maszynami do przetwórstwa). Rozmawiając z mą Lubą około 2 nad ranem poczułem lekkie drganie podłogi. Kazałem jej na chwilkę się uciszyć. Okazało się że jedna z maszyn na dole jest włączona, po czym po około 2 minutach się wyłączyła.

Innym razem idąc spać około tej samej godziny miałem wrażenie że ktoś jeszcze jest w pokoju i patrzy na nas z pod drzwi. Zamknąłem oczy i na ułamek sekundy miałem wrażenie jakbym zobaczył czarną postać w długim płaszczu, z kapeluszem (po ang. bodajże Top Hat) i niewidoczną twarzą. Postanowiłem to sprawdzić. Na wielu wielu stronach wyczytałem o bardzo podobnych przypadkach. Różnie to było nazywane, Top-hat man, Shadow people itp. Wszystko się w sumie zgadzało w każdej z tych historii ale... ehh i znowu to "ale"... ale w moim przypadku nie pojawił się strach, zresztą jakoś nigdy się nie bałem takich rzeczy. Ma Kobieta powiedziała mi po tej sytuacji że (i tu mogę trochę przeinaczyć słowa bo nie pamiętam dokładnie) mam w sobie coś takiego co sprawia że się wogóle nie boję, że mam jakąś siłę, energię która to powoduje. Słyszałem też teorię że mam jakąś "kryształową, wielokolorową, jarzącą się aurę".

Na zakończenie.
No cóż, tyle ode mnie. W sumie i tak nie wypisałem połowy z tego co chciałem ale nie chciałem Was zanudzić. Może Ty masz coś do powiedzenia w tym temacie? Demon, duch? A może jeszcze coś innego? Mam cichą nadzieję na konstruktywne i konkretne wypowiedzi.

Pozdrawiam
DeBiEc



/*Proszę nie korzystać z tagu "you"- Darnok */

Na górę