autor: Spooky Fox » 2012-01-19, 22:57
Czas. No właśnie. Pokazywanie się kręgów w przeciągu kilku godzin to nie jedyne 'ale'.
Bo widzisz, sceptycy w tej kwestii mają po prostu klapki na oczach. Tak jak w przypadku UFO. Dlaczego? Już tłumaczę...
Powiedzmy, że masz kręgi w zbożu, które roboczo nazwijmy 1, 2, 3, 4 i 5.
Mamy również wyjaśnienia owych kręgów, które roboczo nazwijmy a, b, c, d i e. Dla dobra dyskusji ustalmy, że wyjaśnienia te to wszystkie sceptyczne uwagi i naukowe dowody na robienie kręgów przez ludzi.
I teraz tak - problem pojawia się, kiedy próbujecie coś wyjaśnić. Tym sposobem, podając 5 wyjaśnień przekonujecie wierzących, ba, sami jesteście tego pewni, że to już wszystko. Zagadka została wyjaśniona i nie ma o czym rozmawiać.
Jednak problem w tym, że to tylko teoria. W praktyce wygląda to tak: macie zdarzenie 1 i dopasowujecie do tego wyjaśnienie a, b i e. Nie obchodzi Was, że do zdarzenia 1 w ogóle nie pasuje wyjaśnienie c i d. A są one potrzebne, żeby dostosować kręgi do ludzkich rąk.
W ten oto sposób:
zdarzenie | wyjaśnienie
1 a, b i e
2 b, d i e
3 a, b, d, e
4 a, b, c, e
5 c, d, e
I owszem - macie wyjaśnienia wszystkich zdarzeń. Jednak wielka szkoda, że jest to tylko część wyjaśnień, które nijak nie pasują do zdarzeń innych. Na tym polega mój problem ze sceptykami. Nie to, że nie wierzą, bo sam w niektórych przypadkach mam z tym problemy. Ale to, że w ich myśleniu brak systematyczności.
Czas. No właśnie. Pokazywanie się kręgów w przeciągu kilku godzin to nie jedyne 'ale'.
Bo widzisz, sceptycy w tej kwestii mają po prostu klapki na oczach. Tak jak w przypadku UFO. Dlaczego? Już tłumaczę...
Powiedzmy, że masz kręgi w zbożu, które roboczo nazwijmy 1, 2, 3, 4 i 5.
Mamy również wyjaśnienia owych kręgów, które roboczo nazwijmy a, b, c, d i e. Dla dobra dyskusji ustalmy, że wyjaśnienia te to wszystkie sceptyczne uwagi i naukowe dowody na robienie kręgów przez ludzi.
I teraz tak - problem pojawia się, kiedy próbujecie coś wyjaśnić. Tym sposobem, podając 5 wyjaśnień przekonujecie wierzących, ba, sami jesteście tego pewni, że to już wszystko. Zagadka została wyjaśniona i nie ma o czym rozmawiać.
Jednak problem w tym, że to tylko teoria. W praktyce wygląda to tak: macie zdarzenie 1 i dopasowujecie do tego wyjaśnienie a, b i e. Nie obchodzi Was, że do zdarzenia 1 w ogóle nie pasuje wyjaśnienie c i d. A są one potrzebne, żeby dostosować kręgi do ludzkich rąk.
W ten oto sposób:
zdarzenie | wyjaśnienie
1 a, b i e
2 b, d i e
3 a, b, d, e
4 a, b, c, e
5 c, d, e
I owszem - macie wyjaśnienia wszystkich zdarzeń. Jednak wielka szkoda, że jest to tylko część wyjaśnień, które nijak nie pasują do zdarzeń innych. Na tym polega mój problem ze sceptykami. Nie to, że nie wierzą, bo sam w niektórych przypadkach mam z tym problemy. Ale to, że w ich myśleniu brak systematyczności.