autor: Kaamos » 2005-12-03, 01:20
Hmmm... kiedys widzialem wlasciwie tzw. UFO. Ksztaltem przypominalo bombowiec B2 (lub F117, ale ze skrzydlami bardziej rozstawionymi, jak w B2 - bo wydawalo mi się, ze mmial bardziej kanciaste ksztalty). Generalnie to bylo w nocy, to ciezko bylo cos dojrzec. Na poczatku wzialem to za chmure, bo bylo cale pokryte malymi slabymi swiatelkami i tworzyla się tylko nieco jasniejsza plama na tle nieba. Ale przykulo moja uwage, bo poruszalo się za szybko, jak na chmure (raczej jak samolot z tradycyjnym silnikiem na wysokosci przecietnej jego lotow - a wiec nawet szybkawo). Co ciekawe, nie wydawalo to najmniejszego dzwieku i to mnie zaintrygowalo. Niemozliwe, by bylo na tak duzej wysokosci, ze nie slychac by bylo, gdyz rozmiarami przypominalo smiglowiec na mniej wiecej 70m... no, w kazdym razie mniej, niz 100... Wiec lecac na duzej wysokosci musialoby miec olbrzymie rozmiary. Wniosek: mialo cichy naped (albo duze rozmiary
). Aha - wydawalo mi się, ze leci na niskim pulapie (wtedy by mialo rozmiary zwyklego mysliwca, moze nieco wieksze... Moze wlasnie cos okolo B2), ale moglem się mylic, gdyz nie bylo jak stwierdzic tych danych. No i po chwili oddalilo się na tyle, ze wtopilo się w ciemnosc i tyle je widzialem
THE END
all rights reserved
Aha - jeszcze pytanie pozostaje jedno - jesli to byl wytwor czlowieka (a ta opcja ma duze prawdopodobienstwo), to kto by tu chcial testowac tak zaawansowany sprzet? Ruski, jakby cos mieli, to maja u siebie kawal pustych przestrzeni. Tak samo USA. Wiec Eutopa? Ale w takim razie kto? Nie sadze, zeby się dalej zapuszczali, niz z Francji.
Hmmm... kiedys widzialem wlasciwie tzw. UFO. Ksztaltem przypominalo bombowiec B2 (lub F117, ale ze skrzydlami bardziej rozstawionymi, jak w B2 - bo wydawalo mi się, ze mmial bardziej kanciaste ksztalty). Generalnie to bylo w nocy, to ciezko bylo cos dojrzec. Na poczatku wzialem to za chmure, bo bylo cale pokryte malymi slabymi swiatelkami i tworzyla się tylko nieco jasniejsza plama na tle nieba. Ale przykulo moja uwage, bo poruszalo się za szybko, jak na chmure (raczej jak samolot z tradycyjnym silnikiem na wysokosci przecietnej jego lotow - a wiec nawet szybkawo). Co ciekawe, nie wydawalo to najmniejszego dzwieku i to mnie zaintrygowalo. Niemozliwe, by bylo na tak duzej wysokosci, ze nie slychac by bylo, gdyz rozmiarami przypominalo smiglowiec na mniej wiecej 70m... no, w kazdym razie mniej, niz 100... Wiec lecac na duzej wysokosci musialoby miec olbrzymie rozmiary. Wniosek: mialo cichy naped (albo duze rozmiary ;) ). Aha - wydawalo mi się, ze leci na niskim pulapie (wtedy by mialo rozmiary zwyklego mysliwca, moze nieco wieksze... Moze wlasnie cos okolo B2), ale moglem się mylic, gdyz nie bylo jak stwierdzic tych danych. No i po chwili oddalilo się na tyle, ze wtopilo się w ciemnosc i tyle je widzialem ;)
THE END
all rights reserved ;)
Aha - jeszcze pytanie pozostaje jedno - jesli to byl wytwor czlowieka (a ta opcja ma duze prawdopodobienstwo), to kto by tu chcial testowac tak zaawansowany sprzet? Ruski, jakby cos mieli, to maja u siebie kawal pustych przestrzeni. Tak samo USA. Wiec Eutopa? Ale w takim razie kto? Nie sadze, zeby się dalej zapuszczali, niz z Francji.