autor: jaszczurka123 » 2018-04-29, 00:08
Witam wszystkich, spotkała mnie dzisiaj bardzo niecodzienna i dziwna sytuacja. Mianowicie, siedzimy sobie z ziomkami w parku, wieczór jak wieczór. W pewnej chwili patrząc się w stronę drzew wyleciało stado jakiś dziwnych świateł, z początku widzieliśmy tylko jedno, myśleliśmy że to satelita czy coś. Za tym jednym wyleciało w cholere innych, przeleciały spory kawałek, po czym ustawiły się w swoisty szereg i zniknęły za chmurami. Mam teraz straszną zagwozdkę, spotkał się ktoś z czymś podobnym? dodam jeszcze że zachowywały się dziwnie te obiekty, niektóre skręcały w lewo i w prawo, ale trzymały się generalnie siebie.
Witam wszystkich, spotkała mnie dzisiaj bardzo niecodzienna i dziwna sytuacja. Mianowicie, siedzimy sobie z ziomkami w parku, wieczór jak wieczór. W pewnej chwili patrząc się w stronę drzew wyleciało stado jakiś dziwnych świateł, z początku widzieliśmy tylko jedno, myśleliśmy że to satelita czy coś. Za tym jednym wyleciało w cholere innych, przeleciały spory kawałek, po czym ustawiły się w swoisty szereg i zniknęły za chmurami. Mam teraz straszną zagwozdkę, spotkał się ktoś z czymś podobnym? dodam jeszcze że zachowywały się dziwnie te obiekty, niektóre skręcały w lewo i w prawo, ale trzymały się generalnie siebie.