autor: Poyebany » 2014-05-09, 17:26
Witam, około roku temu w moim pokoju miało miejsce dziwne zdarzenie.
Około 2 w nocy oglądałem jeszcze jakiś film w telewizji po czym nawet nie wyłączając telewizora odwróciłem się i poszedłem spać, nagle gdy już przysypiałem zauważyłem łunę niebieskiego światła przebijającego się przez roletę ( tu nie wiem czy te światło było niebieskie bo mam niebieską roletę, to takie je widziałem) od razu odruchowo zerwałem się z łóżka podbiegając do włącznika światła, gdy włączyłem światło ewidentnie widziałem jak ta łuna odchodzi w prawą stronę od mojego okna i w końcu znikła. Co jeszcze mnie zainteresowało to to, że tak jakby dekoder się zresetował w tym momencie na telewizorze pisało "Problem z kartą" czy coś takiego. Dodam, że moje okna wychodzą na podwórko czyli nie ma możliwości aby jakieś auto przyświeciło mi w okna.
i teraz świeższa sprawa, mianowicie normalnie jak zawsze poszedłem spać około 12-1 w nocy, lecz obudziłem się w którymś momencie w nocy, byłem odwrócony twarzą do ściany, a że było mi niewygodnie to przewróciłem się na drugi bok, gdy to robiłem kątem oka zobaczyłem coś w drzwiach pomyślałem, że stoi tam kosz na pranie który moja mama nieraz daje na szafkę w przedpokoju, lecz coś mnie pokusiło, żeby spojrzeć jeszcze raz w stronę drzwi ... i wtedy zobaczyłem kosmitę, wydaje mi się, że był to Szarak widziałem go dość dobrze ponieważ znów towarzyszyła mu ta dziwna łuna tym razem wychodząca z okna łazienki była chyba jasno zielona ? może biała) gdy go zobaczyłem od razu krzyknąłem po czym on poszedł tak jakby w stronę łazienki zrzuciłem z siebie kołdrę i włączyłem światło. Chwilę później zamknąłem drzwi do mojego pokoju ze strachu i włączyłem telewizor gdy popatrzałem na godzinę była 4:15 +- dokładnie nie pamiętam i już do rana siedziałem i oglądałem telewizor bo ze strachu nie mogłem nawet oka zmróżyć ..
Miałby ktoś jakieś wytłumaczenia ? tylko proszę bez wyzwisk od Trolli i tego że temat to Fake ... bo już na jednym forum o tym napisałem to mnie wyśmiali i zamknęli mój temat ;/
Witam, około roku temu w moim pokoju miało miejsce dziwne zdarzenie.
Około 2 w nocy oglądałem jeszcze jakiś film w telewizji po czym nawet nie wyłączając telewizora odwróciłem się i poszedłem spać, nagle gdy już przysypiałem zauważyłem łunę niebieskiego światła przebijającego się przez roletę ( tu nie wiem czy te światło było niebieskie bo mam niebieską roletę, to takie je widziałem) od razu odruchowo zerwałem się z łóżka podbiegając do włącznika światła, gdy włączyłem światło ewidentnie widziałem jak ta łuna odchodzi w prawą stronę od mojego okna i w końcu znikła. Co jeszcze mnie zainteresowało to to, że tak jakby dekoder się zresetował w tym momencie na telewizorze pisało "Problem z kartą" czy coś takiego. Dodam, że moje okna wychodzą na podwórko czyli nie ma możliwości aby jakieś auto przyświeciło mi w okna.
i teraz świeższa sprawa, mianowicie normalnie jak zawsze poszedłem spać około 12-1 w nocy, lecz obudziłem się w którymś momencie w nocy, byłem odwrócony twarzą do ściany, a że było mi niewygodnie to przewróciłem się na drugi bok, gdy to robiłem kątem oka zobaczyłem coś w drzwiach pomyślałem, że stoi tam kosz na pranie który moja mama nieraz daje na szafkę w przedpokoju, lecz coś mnie pokusiło, żeby spojrzeć jeszcze raz w stronę drzwi ... i wtedy zobaczyłem kosmitę, wydaje mi się, że był to Szarak widziałem go dość dobrze ponieważ znów towarzyszyła mu ta dziwna łuna tym razem wychodząca z okna łazienki była chyba jasno zielona ? może biała) gdy go zobaczyłem od razu krzyknąłem po czym on poszedł tak jakby w stronę łazienki zrzuciłem z siebie kołdrę i włączyłem światło. Chwilę później zamknąłem drzwi do mojego pokoju ze strachu i włączyłem telewizor gdy popatrzałem na godzinę była 4:15 +- dokładnie nie pamiętam i już do rana siedziałem i oglądałem telewizor bo ze strachu nie mogłem nawet oka zmróżyć .. :/
Miałby ktoś jakieś wytłumaczenia ? tylko proszę bez wyzwisk od Trolli i tego że temat to Fake ... bo już na jednym forum o tym napisałem to mnie wyśmiali i zamknęli mój temat ;/