autor: watra89 » 2013-03-16, 15:59
Witam wszystkich.
Piszę w dość nietypowej sprawie. Długi czas tłumiłem to w sobie jednak wydarzenia, które mnie dotknęły nie dają mi spokoju i często do mnie powracają. Rok temu w okresie ok. Maja-Czerwca prawdopodobnie byłem porwany przez obcą cywilizację. Wydarzyło się to w domku nad jeziorem moje wspomnienia są dość mgliste, ale jestem pewny, że nie spałem wtedy. Leżałem już w łóżku i widziałem zielone światło za oknem, które przeleciało. Następnie cały domek jak by zaczął drżeć lekko. Nie byłem w stanie podnieść się z łóżka czułem się jak by przyduszony. Następnie framuga drzwi się rozświetliła i weszły szczupłe postacie z dużymi oczami. Ciężko było mi określić kolor ich skóry czy wzrost przez to, że leżałem na łóżku pamiętam następnie podeszły do mnie.
Zerwałem się cały z łóżka dalej była noc, serce waliło mi jak szalone i potwornie bolała mnie prawa noga, miałem tam lekkie zaczerwienienie z zegarka wynikało, że minęło 45 minut. W Okolicy nie jednokrotnie spotykałem się z dziwnymi światłami na niebie, ale zawsze myślałem, że to satelita, czy chiński lampion ktoś puścił. Zwłaszcza, że w pobliżu jest lotnisko wojskowe, więc często światła przyjmowałem za samoloty.
Nie twierdzę, że to było porwanie, nie przeczę, że mógł to być tylko sen, nocne duszności etc. Piszę ten post prosząc o pomoc. Czy ktoś spotkał się z podobnym zjawiskiem? Czy ktoś wie, co jeszcze mogło to być, po za tym, że mógł to być sen? Pragnę dodać, że byłem wtedy zdrowy oraz nie piłem żadnego alkoholu i nie brałem żadnych środków o działaniu odurzająco-halucynogennym.
Witam wszystkich.
Piszę w dość nietypowej sprawie. Długi czas tłumiłem to w sobie jednak wydarzenia, które mnie dotknęły nie dają mi spokoju i często do mnie powracają. Rok temu w okresie ok. Maja-Czerwca prawdopodobnie byłem porwany przez obcą cywilizację. Wydarzyło się to w domku nad jeziorem moje wspomnienia są dość mgliste, ale jestem pewny, że nie spałem wtedy. Leżałem już w łóżku i widziałem zielone światło za oknem, które przeleciało. Następnie cały domek jak by zaczął drżeć lekko. Nie byłem w stanie podnieść się z łóżka czułem się jak by przyduszony. Następnie framuga drzwi się rozświetliła i weszły szczupłe postacie z dużymi oczami. Ciężko było mi określić kolor ich skóry czy wzrost przez to, że leżałem na łóżku pamiętam następnie podeszły do mnie.
Zerwałem się cały z łóżka dalej była noc, serce waliło mi jak szalone i potwornie bolała mnie prawa noga, miałem tam lekkie zaczerwienienie z zegarka wynikało, że minęło 45 minut. W Okolicy nie jednokrotnie spotykałem się z dziwnymi światłami na niebie, ale zawsze myślałem, że to satelita, czy chiński lampion ktoś puścił. Zwłaszcza, że w pobliżu jest lotnisko wojskowe, więc często światła przyjmowałem za samoloty.
Nie twierdzę, że to było porwanie, nie przeczę, że mógł to być tylko sen, nocne duszności etc. Piszę ten post prosząc o pomoc. Czy ktoś spotkał się z podobnym zjawiskiem? Czy ktoś wie, co jeszcze mogło to być, po za tym, że mógł to być sen? Pragnę dodać, że byłem wtedy zdrowy oraz nie piłem żadnego alkoholu i nie brałem żadnych środków o działaniu odurzająco-halucynogennym.