(Pozostała część mojej poprzedniej wypowiedzi)

Bowner pisze:Bo powiedział tak jakiś doktorek?

Nie, bo jest to stwierdzone na podstawie setek tysięcy chorych. Nie uwierzysz chyba choremu, który powie Ci, że jest Napoleonem, prawda?

Bo powiedział tak jakiś doktorek?;P Ale ja się na tym nie znam , wiec nic nie dopowiem:)

Nie wiem, czy orientujesz się na czym polega choroba schizofrenii. Koleś ma rozdwojenie jaźni najprawdopodobniej, więc wszystko, co powie jest raczej nic niewarte.

Chory może jest , ale chorzy mówią nieraz prawdę , nie tylko on tak twierdził .
To jest naprzykład jak z człowiekiem pijanym , przyważnie w 100% mówi prawdę, moze tu nie ma 100% u Lazara , ale moze mieć on troche racji.
A jeszcz ekilka słów odemnie , Strefa 51 , może być naprzykłąd wątkiem dezinformacyjnym , naprzykłąd Baza może być gdzieś indziej , a włądze specjalnie wysyłają ludzi by mówili że jest tu . Władze to moim zdaniem robia , bo wiedzą że już ledwie co utrzymują to w tajemnicy . Bo zaprzeczanie wszystkiemu , to tak jak by się przyznali.

Lazar zdobył rozgłos tylko dlatego, że wszyscy wówczas szukali wątków ufologicznych na siłę. Area 51 było na topie, a Black Mail Box odwiedzało tysiące ludzi.

Człowiek jest po prostu chory i trzeba się z tym liczyć. Coś jak swego czasu George Adamski w USA.

Widzę że historia Lazara nie jest jakimś... jak by to nazwać , jakimś wątkiem spektakularnym . Myślę że trzeba się mu bardziej przyjrzeć, moze są jakies nowe info na jego temat?

Wiarygodny to on niestety nie jest
""""""Bob Lazar twierdzi, że jest człowiekiem wykształconym. Nie potrafi jednak powiedzieć, gdzie się uczył, podać nazwisk swoich profesorów i kolegów ze studiów. Edward Teller zaprzecza, by kiedykolwiek znał Lazara. """"""""

"""""""Lazar utrzymuje, że otrzymał stopnie naukowe w Massachusetts Institute of Technology i California Institute of Technology – obie instytucje zaprzeczają. Nikt go nie pamięta w miasteczkach uniwersyteckich. Nie ma go też na żadnych fotografiach."""""""""""""

Stwierdzono u faceta schizofrenie, a ostatnio go zamkneli za namawianie do prostytucji... Bardziej stawiam na odpowiedz "a"

Normalnie powinien być już zakatrupiony przez tajne służby... a że tak się nie stało znaczy to tyle że:
a) oni się sami śmieją z tego
b) teraz gdy "przypadkowo" umrze , ludzie pomyślą że to tajniacy go zgładzili

^ hahaha genialne uwielbiam Cię za to

Qwa...

Wiatrka z walczakami, nie no pojechałem, nie ma co. Coś mnie się dzieje z przeglądarką albo kontem, bo nie mogę edytować swojego posta.

Chodziło oczywiście o "walkę z wiatrakami", a nie o wiatrkę z walczakami.

Pocisk pooooszedł...

Już napisałem małe co nieco w innym temacie.

Robert Lazar jest człowiekiem chorym. Niektórzy poszukujący spisków wierzą, że został zdyskredytowany przez rząd USA, po czym poddany praniu mózgu w jednym ze szpitali wojskowych, w którym przebywał po rzekomym zwolnieniu z S-4, dlatego też gadkę spiskową możemy sobie odpuścić, bo ja napiszę jedno, a inni od razu rzucą się na to z trzema innymi wymysłami, więc jest to taka troszkę wiatrka w walczakami.

Ciężko jest powiedzieć, czy Lazar w ogóle pracował w S-4. Nikt go nie pamięta, nigdzie go nie ma...owszem, można spreparować ileśtam setek tysięcy zdjęć i dokumentów, ale jak dobrze wiemy po 9/11, nie można zamknąć wszystkich ust. Koniec końców ktoś by się pojawił, kto znałby Lazara, a jak dobrze wiemy, do tego pory to nie nastąpiło.

Witam wszystkich ! Ostatnio na którymś z tematów pewien użytkownik wspomniał o nazwisku Lazar. Pewnie wszyscy już o nim wiecie, ale skłaniam was do dyskusji A jeżeli temat już gdzieś jest, to przepraszam.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bob_Lazar

Osobiście nie jestem pewny co o tym myśleć. Co prawda wszystkie szkoły i uniwersytety w jakich rzekomo był mężczyzna, nie pamiętają go lub mowią, że facet nie uczęszczał do danej szkoły. Facet mógł kłamac, ale równie dobrze wszystko mogło zostać zatuszowane przez rząd.
Co o tym wszystkim myślicie ?

Pozdrawiam