autor: Spooky Fox » 2012-07-10, 12:17
Iluzjonista pisze:w kosmosie istnieje wiele różnych sygnałów, chodzi o to, by wyłapać te wytworzone sztucznie.
Te z kolei, czysto teoretycznie, mogą zawierać przekaz od "obcych".
Bardzo mocno teoretycznie. Znany przykład: gość siedzący przy Seti@Home wychwycił sygnał. Nie był taki laik z niego, więc wiedział na pewno, że nie jest to szum kosmiczny. Cały podjarany, zaczął wklejać na fejsa, na twita, ogólnie gdzie się tylko dało, po czym wysłał sygnał do Seti. Tam oczywiście też rozgardiasz. Upewnili się, że w ostatnim czasie NASA nie wysyłała żadnych sygnałów. Od śrubki do śrubki i co? Mamy zajebistych obcych, którzy wysłali nam sygnał...
Po dwóch dniach okazało się, że łazik z Marsa przestał nadawać właśnie dwa dni temu i jako ostatni wysłał właśnie bardzo mocny sygnał, ponoć odczuwalny w promieniu kilkuset tysięcy kilometrów.
Oczywiście Ci niezadowoleni zaczynają się spierać, dlaczego nieprzeznaczony do takich wysokich sygnałów łazik jednak takowe wysłał, że to marsjanie go zaatakowali i w ogóle masakra
Ale zostawiając to i skupiając się na sygnale - to rzeczywiście, nawet jak się coś wyłapie, dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa praca dla profesjonalistów.
No i oczywiście tak jak napisał Spock - dobrze by było poznać jakieś bliższe dane...
[quote="Iluzjonista"]w kosmosie istnieje wiele różnych sygnałów, chodzi o to, by wyłapać te wytworzone sztucznie.
Te z kolei, czysto teoretycznie, mogą zawierać przekaz od "obcych".[/quote]
Bardzo mocno teoretycznie. Znany przykład: gość siedzący przy Seti@Home wychwycił sygnał. Nie był taki laik z niego, więc wiedział na pewno, że nie jest to szum kosmiczny. Cały podjarany, zaczął wklejać na fejsa, na twita, ogólnie gdzie się tylko dało, po czym wysłał sygnał do Seti. Tam oczywiście też rozgardiasz. Upewnili się, że w ostatnim czasie NASA nie wysyłała żadnych sygnałów. Od śrubki do śrubki i co? Mamy zajebistych obcych, którzy wysłali nam sygnał...
Po dwóch dniach okazało się, że łazik z Marsa przestał nadawać właśnie dwa dni temu i jako ostatni wysłał właśnie bardzo mocny sygnał, ponoć odczuwalny w promieniu kilkuset tysięcy kilometrów.
Oczywiście Ci niezadowoleni zaczynają się spierać, dlaczego nieprzeznaczony do takich wysokich sygnałów łazik jednak takowe wysłał, że to marsjanie go zaatakowali i w ogóle masakra :D
Ale zostawiając to i skupiając się na sygnale - to rzeczywiście, nawet jak się coś wyłapie, dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa praca dla profesjonalistów.
No i oczywiście tak jak napisał Spock - dobrze by było poznać jakieś bliższe dane...