Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 roku.

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 roku.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: PemdyBanus » 2013-04-08, 23:19

Przeczytałem nieco twórczości Pająka i stwierdzam, że ma sporą racje. Był kiedyś przypadek jak lekarze wydobyli z ciała człowieka coś w rodzaju chipu. Samo porwanie dla spermy też może mieć sens, bo przecież jest wielu uprowadzonych którzy opowiadają jak obcy skupiali się na okolicach ich genitaliów

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Sothis » 2013-04-08, 20:08

Prace wybitnego ufologa Jana Pająka wskazują jedynie na to, iż ich autor jest niespełna rozumu (Co zresztą potwierdza zawartość jego bloga i strony www).

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: PemdyBanus » 2013-04-08, 05:57

Może ufo nie porywa przypadkowych osób, ale wszystkie osoby? Prace wybitnego ufologa Jana Pająka na to wskazują. Według pana Pająka ufo porywa każdego z nas i każdy z nas ma ukryty czip. Co o tym sądzicie? Czy Jan Pająk jest obłąkany? Czy może ma racje, a kosmicie chcą zrobić z niego obłąkanego?

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Arek » 2012-02-21, 00:54

Według kobiety z tej książki obcy porozumiewali się z nią czymś w rodzaju telepatii. Ponoć ten z którym rozmawiała (a "zakumplowała się" z jednym z nich) nie poruszał z ustami, a jednak ona wiedziała co on jej chce przekazać.
To występuje bardzo często podczas kontaktów z ufolami.
Uważam że łatwiej jest porozumieć się z obcymi za pomocą telepatii lub ekranu wyświetlającego zamierzone pytania/odpowiedzi jako obraz niż uczenie się jakiegoś dziwnego języka

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Doctore » 2012-02-04, 13:32

Darnok pisze:Oczywiście. Tak, jak zgwałcona kobieta nie zrozumie, co było w głowie gwałciciela. Ale może poznać motywy. Przyjmując jednak absurdalną możliwość, że kosmici są w stanie z nami się dogadać na poziomie naszego naturalnego języka, to ich zdolności abstrakcyjnego myślenia są przynajmniej na takim poziomie, jak nasze. Argument wystosowany do przedstawicielki technologicznej cywilizacji "że nic nie zrozumie" jest tak bezsensowny, że aż zabawny.
Według kobiety z tej książki obcy porozumiewali się z nią czymś w rodzaju telepatii. Ponoć ten z którym rozmawiała (a "zakumplowała się" z jednym z nich) nie poruszał z ustami, a jednak ona wiedziała co on jej chce przekazać.

-- 2012-02-08, 11:54 --

Wypożyczyłem znów tę książkę z biblioteki. To jest książka autorstwa Leah E. Halley pod tytułem "Przyjaciele czy nadzorcy?".

Tutaj ją macie w sklepie internetowym: http://www.podzegarem.com/index.php?pro ... od_id=8175

Kosztuje 10 zł.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Darnok » 2012-02-03, 14:39

I tutaj mam odpowiedź, a raczej przedstawię hipotezę. W programie "Starożytni Kosmici" przedstawiono tezę iż obcy kiedyś zmienili nasze DNA, powiedziano też, że teraz porywają ludzi i ich badają ponieważ przygotowują się do nowej zmiany w ludzkich genach i stworzenia nowej lepszej rasy ludzkiej.
Duży rozbieg i wyrzucamy teorię ewolucji za okno.
Czytałem kiedyś książkę napisaną przez wielokrotnie porywaną kobietę. Nie pamiętam tytułu ani autorki. Napisano tam, że kiedy kobieta zapytała obcych po co to robią (porywają ludzi i ich badają) ci odpowiedzieli, że nie ma sensu tłumaczyć tego ludziom gdyż i tak nie zrozumieją.
Oczywiście. Tak, jak zgwałcona kobieta nie zrozumie, co było w głowie gwałciciela. Ale może poznać motywy. Przyjmując jednak absurdalną możliwość, że kosmici są w stanie z nami się dogadać na poziomie naszego naturalnego języka, to ich zdolności abstrakcyjnego myślenia są przynajmniej na takim poziomie, jak nasze. Argument wystosowany do przedstawicielki technologicznej cywilizacji "że nic nie zrozumie" jest tak bezsensowny, że aż zabawny.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Pandemonium » 2012-02-03, 00:52

^ Teorie wyssane z palca nie mające żadnego potwierdzenia w faktach, czy udokumentowanych sytuacjach.
PS: Ty podobno jesteś nie wierzący Pandemonium więc dlaczego piszesz "na miłość boską"?
Jest to wpływ kultury w której się wychowałem i służy do wyrażania określonych emocji. Nic więcej.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Doctore » 2012-02-03, 00:40

[quote='Pandemonium']Ale na miłość boską... O co chodzi z tymi badaniami ? Po co porywają ludzi ,żeby ich przeskanować? Jaki w tym jest do cholery sens ? Rozumiem ,że mogą nas obserwować, analizować życie społeczne ,ale naszą fizjologię to oni powinni poznać po pierwszym styknięciu z naszą rasą.[/quote]

I tutaj mam odpowiedź, a raczej przedstawię hipotezę. W programie "Starożytni Kosmici" przedstawiono tezę iż obcy kiedyś zmienili nasze DNA, powiedziano też, że teraz porywają ludzi i ich badają ponieważ przygotowują się do nowej zmiany w ludzkich genach i stworzenia nowej lepszej rasy ludzkiej.

Czytałem kiedyś książkę napisaną przez wielokrotnie porywaną kobietę. Nie pamiętam tytułu ani autorki. Napisano tam, że kiedy kobieta zapytała obcych po co to robią (porywają ludzi i ich badają) ci odpowiedzieli, że nie ma sensu tłumaczyć tego ludziom gdyż i tak nie zrozumieją.


PS: Ty podobno jesteś nie wierzący Pandemonium więc dlaczego piszesz "na miłość boską"?

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Pandemonium » 2012-02-02, 20:09

Ale na miłość boską... O co chodzi z tymi badaniami ? Po co porywają ludzi ,żeby ich przeskanować? Jaki w tym jest do cholery sens ? Rozumiem ,że mogą nas obserwować, analizować życie społeczne ,ale naszą fizjologię to oni powinni poznać po pierwszym styknięciu z naszą rasą.

Osobiście w to nie wierzę. Cała sytuacja jest opisana strasznie sztampowo, samotny człowiek ,las , ciemność, kosmici ,statek ,coś w rodzaju windy, badania... ogólnie nic nowego. Pomimo tego nie uwierzę nigdy ,że gościu który zobaczył dwóch 1,5 metrowych azjatów z garbami o szarych skórach wskakujących na jego wóz uznał to za normalne zachowanie ,a ich obcy język nie wzbudził jego podejrzeń. Kpina.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Gość » 2012-02-02, 14:38

aj tam, przypomina to reklamę na Discovery o Wielkiej Stopie , teksty typu "widziałem go i byłem przekonany że zaraz zginę" ...ehkm apsik ... o.O?

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Doctore » 2012-02-02, 13:48

Cóż teoria możliwa, ale według mnie mało prawdopodobna.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Darnok » 2012-02-01, 14:39

Uważam historię Wolskiego za prawdziwą. Świadczą o tym dwie rzeczy: po pierwsze jak wnioskuje z tekstu był on wieśniakiem, a więc miał małe pojęcie o takich rzeczach więc jest mało prawdopodobne by zmyślił tę historię.
Ale ktoś mógł go przekupić lub kazać mu to powiedzieć, a potem zrobić na tym pieniądze i/lub sławę.
Po drugie jak w tekście stoi był niezadowolony z popularności więc odpada to, że wymyślił to dla sławy
Bo to nie on był mózgiem odpowiedzialnym za całą sprawę. A był nim... sami się musicie domyślić ;)

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Arek » 2012-02-01, 08:09

Tak, ja się z tym zgodzę, nie czerpał z tego powodu korzyści finansowych ani nawet nie został jakimś guru.
Myślę że był on w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu. A że samo ufo ma jak najbardziej dziwaczny kształt , cóżżżżżż nie takie dziwolągi już ludzie obserwowali

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Doctore » 2012-01-31, 11:11

Uważam historię Wolskiego za prawdziwą. Świadczą o tym dwie rzeczy: po pierwsze jak wnioskuje z tekstu był on wieśniakiem, a więc miał małe pojęcie o takich rzeczach więc jest mało prawdopodobne by zmyślił tę historię. Po drugie jak w tekście stoi był niezadowolony z popularności więc odpada to, że wymyślił to dla sławy. Więc pozostaje pytanie: Jeśli wymyślił to, to po co?

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Arek » 2012-01-19, 09:47

Hmmm, źródło mam po niemiecku, ale przetłumaczę to w następnych dniach

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Tesuni » 2012-01-19, 01:01

Temat bardzo ciekawy... Ale jak na moje oko jest to trochę naciągane są jakieś wiarygodne źródła i dowody, że taki incydent miał miejsce?

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Gość » 2012-01-18, 18:26

Arku zapodasz jakieś źródło tej trzech przypadków?
Z góry dzięki.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 ro

autor: Arek » 2012-01-18, 09:09

A że zapytam , zna ktoś z was przypadki z Polski gdzie ufo pozostawiło radioaktywny ślad po sobie?.
Ogólnie powiedziawszy mało jest takich przypadków na świecie gdzie po lądowaniu zarejestrowano w tym miejscu wzmożone promieniowanie radioaktywne. Jak na razie mam przypadek z Ameryki PŁd., jeden z USA i jeden z Skandynawii.

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 roku.

autor: Artur1996 » 2011-05-19, 22:41

Dobra na 34-rocznicę umieszcze na blogu. :grin:
Pozdrawiam

Re: Słynne spotkanie trzeciego stopnia w Emilcinie z 1978 roku.

autor: Ivellios » 2011-05-19, 22:38

Więcej pożytku by z tego było, gdybyś to na bloga wrzucił, bo na forum już jest co najmniej jeden temat o Emilcinie :P

Na górę