Moje dawne wiersze

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Moje dawne wiersze

autor: Ivellios » 2005-08-05, 16:59

Miło by było, gdybys się zarejestrował.

A o wierszach się nie wypowiadam, po prostu nie znam się na tym za bardzo...

autor: guest » 2005-08-05, 11:33

bez tytułu
Mówię coś, lecz nikt mnie nie słyszy, nikt nie słucha,
mój głos nie dociera do nikogo
czuję się odrzucona
wszyscy odwracają się ode mnie...
Moje mysli rzucone gdzieś w kąt
nie mają już żadnego znaczenia
została tylko pustka...
i płacz...

Po trupach do celu
Wojna, przerażające krzyki...
słychać płacz dziecka
klęczącego przy swoich martwych rodzicach,
już zwątpiło, straciło nadzieję,
że będzie lepiej...
Z daleka jeszcze słychać strzały,
wokół trupy, rozlana krew,
niektórzy jeszcze żyją,
u kresu wytrzymałości próbują wydać ostatni odgłos,
błagają o pomoc,
której nikt nie może im ofiarować...
Tyle cierpień i nienawiści...
W imię czego?!

bez tytułu
Przy otwartym oknie
słychać czyjeś kroki -
- to ja idę przez życie.
Waham się, chcę skręcić,
zatrzymać się...
jednak idę dalej.

bez tytułu
Uczucia przeplatają się nawzajem łącząc się w absurdalną całość.
Z jednej strony myślę, że wszystko robię źle,
z drugiej - jestem na wszystko obojętna,
nie intersuje mnie świat, otaczający mnie ludzie...
ich nie ma, jestem tu sama.
Nie potrafię wyrazić tego, co czuję,
zamykam się w ciszy tłumiącej mój wrzask w środku...
krzyczę bo nie wiem, co się ze mną dzieje.
Chcę uciec tam, gdzie będę sama, bez zbędnych mysli,
pustka zaprząta moją głowę,
myślę o wszystkich a zarazem o niczym.
Gdybym tak mogła rozpłynąć się w nicości...
lecz nie mogę i dlatego płaczę...
a każda kropla łzy jest zlepkiem złości i smutków.
Moja dusza chce uwolnić się od ciała, czuję to,
zmierza w kierunku nieznanego, jest już bliska rozdarcia
jednak ta usilna więź nie pozwala jej odejść.

Moje dawne wiersze

autor: guest » 2005-08-05, 11:32

Zaryzykuję ale ostrzegam... są to wiersze z gorszego okresu mojego życia. Od razu mówię, że nie są o miłości. Pisząc je to był tak jakby pamiętnik ale nie ze zdarzeń tylko z uczuć, ciężko je nazwać wierszami. Sporo z nich było o śmierci, tych nabradziej depresyjnych nie zamieszczam :)

myśli z głuchym echem
odbijają się o białe ściany
więziennego ciała...
roztrzaskują się w nicości...
dusza usilnie przywiązana do niego
łańcuchem marności
nie może się przedostać przez gruby mur mikrowszechświata
nasączonego pustką i rozczarowaniem...
bezwietrzność...
próżnia i coś jeszcze...
toi nieznana cząstka mnie

Na górę