[muzyka] FAGOT

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: [muzyka] FAGOT

Re: [muzyka] FAGOT

autor: Ivellios » 2014-06-12, 02:58

Tu nie chodzi o wygląd. Klawesyn ma "nieco" mniejsze klawisze od fortepianu.

A co do tego po jakim czasie fagot dobrze brzmi, to myślę że dużo zależy od samozaparcia ucznia i czasu, jaki poświęca na ćwiczenia już od początku nauki gry na tym instrumencie. Mnie to zajęło rok, aczkolwiek skończyłem właśnie praktyki pedagogiczne u mojego dawnego nauczyciela, i jedna z uczennic osiągnęła bardzo ładne brzmienie już po pół roku grania (oczywiście pół roku szkolnego).

Dużo też zależy od stroika i od samego instrumentu. Niestety, ale prawda jest taka, że fagoty przeznaczone dla początkujących uczniów z reguły nie są zbyt wysokich lotów (w ogóle początkujący młodzi fagociści są trochę poszkodowani, szczególnie dzieci - mimo że istnieje dziecięca wersja fagotu o nazwie fagotino, to mało która szkoła takie instrumenty sprowadza), dopiero po jakimś czasie pedagog załatwia wymianę fagotu na lepszy. A stroiki... cóż, te najlepsze nauczyciel zostawia dla siebie ;)

Na pewno jednak bardziej polecałbym fagot niż klawesyn. Ten instrument po prostu pozwala więcej "wyciągnąć" jeśli chodzi o interpretację.

Re: [muzyka] FAGOT

autor: Pandemonium » 2014-06-12, 00:58

^ Ciekawe. Kolega się zarejestrował na forum paranormalnym i pierwszy post o fagocie :D

Ale wybór faktycznie raczej oczywisty. Kobieta z fagotem jeszcze jakoś wygląda, z klawesynem co najmniej dziwnie ;)

Re: [muzyka] FAGOT

autor: MammaMia » 2014-06-11, 10:13

Jesteście tu jeszcze? Chciałam zapytać ile czasu potrzebowaliście żeby opanowac fagot na tyle,żeby dobrze brzmiał. Moja córra właśnie zdaje do muzycznej II stopnia - na fortepian punkta jednego jej zabrakło za to komisja odkrywszy imponujący jak na dziewczynkę rozmiar łap i rozpiętość palców zaczęła achwycac się że to ręka idealna na fagot..... mając do wyboru klawesyn lub fagot - myślę że wybór nalży do oczywistych :-)

Re: [muzyka] FAGOT

autor: Ivellios » 2010-11-16, 00:04

Niestety jeśli chodzi o dźwięk to nici, gdyż mój telefon zamiast normalnie coś nagrać zacinał się i są tylko kilkusekundowe urywki. Następny popis mam w czwartek, postaram się o nieco lepszy sprzęt nagrywający...

Re: [muzyka] FAGOT

autor: Darnok » 2010-11-15, 23:18

I jak poszło? może jakieś nowe próbki?

Re: [muzyka] FAGOT

autor: Ivellios » 2010-11-15, 22:53

No i odświeżyłaś temat akurat w dniu kiedy "produkowałem" się na popisie przed profesorami Akademii Muzycznej w Katowicach. Przypadek? :P

autor: Ivellios » 2004-12-27, 00:35

Żebyś widziała mnie po lekcji w szkole muzycznej... wyglądam dokładnie jak dynia :lol:

autor: Daisy » 2004-12-27, 00:34

Tak i na policzki.... robią się jak kajzerki i masz twarz jak dynia na Święto Duchów:D

autor: Ivellios » 2004-12-27, 00:32

Ja się ostatnio dowiedziałem, że gra na fagocie (czy w ogóle na instrumentach dętych) bardzo dobrze robi na płuca (na ten temat wypowiedział się specjalista :!: ), tak więc bardzo dobrze mogłabyś się w ten sposób dotlenić :)

autor: Daisy » 2004-12-27, 00:31

nabawić niedotlenienia mózgu.....a moze chodziło o obój ......
Ja chciałam uczyć grać na oboju, albo na rożku angielskim. Są dosyć podobne do siebie. Może po tej przestodze jednak zmienię zdanie;)

autor: Ivellios » 2004-12-16, 01:40

dawno by mnie tu już nie było :lol:

autor: Gość » 2004-12-16, 00:29

słyszałem ze od grania na fagocie mozna się nabawić niedotlenienia mózgu.....a moze chodziło o obój ......

autor: Ivellios » 2004-12-08, 23:01

Widzę, że znasz się na rzeczy. Faktycznie, fagot to instrument o drewnianej obudowie i metalowych "wnętrznościach", stroik jest wykonany (mój) z trzciny cukrowej

autor: Ivellios » 2004-09-17, 22:23

Święte słowa :)

Niestety, instrument, który teraz mam, nie należy do najlepszych... ale jeszcze gra :twisted:

autor: Grzybu123 » 2004-09-17, 22:18

Dobry instrument dużo znaczy, bo się choćby na nim lepiej uczy (ze względu na konfort). Moja stara gitarka ledwo daje rady i gdy sięprzesiadam na profesionalną, to aż się sam dziwię, że tak fajnie to brzmi.

Trzeba grać, żeby wiedzieć, co daje dobry instrument - prawda Marek ?

autor: Ivellios » 2004-09-16, 21:22

Mówią, że taki fagot sam gra, trzeba tylko dmuchać i zasłaniać dziurki... i to chyba prawda :D

autor: Daisy » 2004-09-16, 21:12

Uuuuu... spora sumka;)

autor: Ivellios » 2004-09-16, 21:05

Taki zwykły fagot kosztuje od 4000 złotych w górę (ja mam wypożyczony ze szkoły), chociaż w czerwcu miałem przyjemność grać na instrumencie o wartości 40 tysięcy euro (sic :!: W przeliczeniu na polskie wychodzi koło 160 tysięcy złotych)

Na górę