Napiszę kilka swoich przemyśleń na temat duchów
Opowieści o duchach jest wiele. Są opowiadane od dawna. W formie legend, albo relacji świadków. Duchy rozpalają wyobraźnię, nawiedzają, opętują, straszą. Ale czy są to zjawiska naprawdę istniejące czy wymysły? Czy zdjęcie i filmy przedstawiające duchy czy może te zdjęcia to fałszerstwa albo błędy aparatu?
Według mnie duchy nie istnieją. Są tworem ludzkiej wyobraźni i strachu. Człowiek idący w nocy przez las czuje strach, boi się że coś go zaatakuje. To jest normalne. Wynika z natury człowieka. Strach jest nie racjonalnych podstaw, bo jedyne czego można się bać w takim lesie to dzikich zwierząt, a nie nieistniejących duchów. Ale człowiek jakoś poradził z tym brakiem duchów i dopisał je do różnych historii. W zwykłej przechadzce po lesie pojawiają się upiory, dziwne odgłosy, a czasem nawet ataki jakiś bytów nie z tego świata. Niestety jest to tylko efekt bujnej wyobraźni i rozczarowanie tym że nic niezwykłego się nie stało.
Tak samo jest z opowieściami o nawiedzonych domach. Zwłaszcza furorę robią historie o poltergaistach. Tak straszne że aż mrożą krew w żyłach. Mówi się o latających talerzach, przesuwających przedmiotach, widzeniach duchów itp. Każdy nawiedzony dom ma w swojej historii jakąś przerażającą opowieść. Przeważnie doszło w takich domach do morderstwa, albo ktoś popełnił samobójstwo, albo po prostu dom stoi na terenie starego cmentarza. W takim domu musi straszyć, słyszeliście kiedyś o tym żeby nie straszyło? Jedno wynika z drugiego. Jak gdzieś została popełniona zbrodnia to jest prawie pewne że o tym miejscu będzie się mówić ,,nawiedzone"
Ale to też jest tylko efekt wyobraźni. Nic takiego się nie dzieje. A reszta to jest efekt urojeń. Czasami jest tak że jedna osoba widzi spadające szklanki i słyszy szepty. Potem zwierza się komuś z rodziny że ma takie problemy. Ta druga osoba nie chce pogrążać chorego znajomego, dlatego przeważnie przyznaje że też słyszy i widzi te wszystkie dziwne zdarzenia. Tak jest lepiej aniżeli powiedzieć prosto w twarz że ktoś ma urojenia.
To teraz trochę o zdjęciach i filmach przedstawiających duchy.
Takie materiały można podzielić na kilka kategorii: świadome fałszerstwa, błędy aparatu, obiekty typu orbs, przypadkowe ułożenie chmur albo gałęzi itd.
Orbs, przez wielu uważane za duchy to tak naprawdę pyłki kurzu albo owady.
W przypadku gdy w powietrzu znajdują się drobinki kurzu (najczęściej), krople deszczu lub owady, światło z lampy błyskowej odbija się od nich i trafia do aparatu tworząc przeważnie białe koliste elementy na zdjęciu. Zdarzają się jednak inne kolory, kształty i struktury.
Są też tzw spirale.

To są opadające albo przyklejone do obiektywu włosy. Często takie świecące nitki pojawiają się przy osobach które fotografujemy. Jeśli zobaczycie coś takiego na zdjęciu to możecie być pewni że to tylko włos
Duchy na zdjęciach to przeważnie efekt świadomego fałszerstwa.
Pierwsze takie fałszywki były produkowane przez bostońskiego fotografa Williama Mumlera. Odkrył on że kiedy ponownie używał szklanych negatywów, słaby obraz pozostawał na nich i był widoczne jako niewyraźny obraz na następnych zdjęciach, jeśli negatyw nie został dokładnie wyczyszczony. Wtedy zaczęło się szaleństwo spirytyzmu.Chociaż Mumlerowi udowodniono oszustwo to i tak niektórzy ludzie twierdzą że niektóre duchy mogą pozostawać w świecie żywych

Wyjaśnienia tego czym są duchy na zdjęciach można zobaczyć na tym filmie musicie znaleźć na megavideo cały ten film, bo na youtube nie ma wszystkich części. Te wyjaśnienia są na samym końcu