Proszę wpisać w przeglądarce GOGLE.
Mi też wtedy wyświetliła się inna strona ale kiedy wpisałem adres w przeglądarce GOGLE wszystko było w porządku.
Poeto- klikasz dwukrotnie (albo raz, zależy od przeglądarki) na adres u góry (ten, który przepisałeś ręcznie), gdy ci się podświetli, to klikasz prawym przyciskiem myszy i lewym na rozwiniętym menu naciskasz "kopiuj". Potem klikasz na pole tekstowe do pisania postów (czyli ten prostokąt na samym dole, do którego piszesz posty) i prawym przyciskiem myszy naciskasz wklej.
W naszym układzie słonecznym czarna dziura też jest.
Nie, nie ma. Jest w centrum naszej galaktyki, ale nie w układzie słonecznym.
Na samym końcu filmu naukowcy dochodzą do wniosku że czarne dziury pochłoną wszystko.
Sprytni ci naukowcy, ale nie do końca, bo czarne gwiazdy ponoć parują.
ż gwiazda pali się o wiele dłużej i temperatura jest o wiele wyższa. Zamiast popiołu pozostaje po niej czarna dziura która wszystko wchłania
Nie każda gwiazda tworzy czarną dziurę. Są jeszcze białe karły i gwiazdy neutronowe- jeżeli już tak metaforycznie piszemy, to one są zwłokami gwiazd. Czarne dziury to takie Chrystusy z wiary katolickiej- osobliwości.
. Jest trochę trudne by naszej galaktyce powstała jeszcze jedna czarna dziura gdyż ta która już jest wszystko inne wchłonie
Jeżeli w naszej galaktyce istnieją odpowiednie gwiazdy, to nic nie stoi na przeszkodzie, by powstały.
Czy jednak wchłonie również ziemię? Póki co wchłania ona tylko rzeczy "martwe".
Poeto- zaczynam wątpić w Twoich nauczycieli w szkole, jeżeli jakichkolwiek posiadałeś (z wyjątkiem księdza). Zaczynam się poważnie zastanawiać nad tym, czy jesteś żartownisiem, który tylko udaje fanatyka religijnego. Nie żartuję teraz- jeżeli dalej chcesz trzymać taki poziom wypowiedzi, to licz się z tym, że dostaniesz warna.
Wracając do cytatu- czarnej dziurze wszystko jedno, co wchłania- jesteśmy za daleko, by jakaś nas wessała. Jesteśmy jednak z jedną związani- nasz układ słoneczny wiruje wokół supermasywnej czarnej dziury tak samo, jak ziemia wokół słońca (oczywiście odległości są nieporównywalnie różne).
Ja się tylko zastanawiam nad jednym fantem (może Spock mi wyjaśni ;P).
Czarne dziury mają nieskończenie wielką grawitację, tak? więc każda dziura powinna przyciągać nas tam samo mocno (oczywiście jeżeli byłyby w ten samej odległości). Czy w naszej galaktyce jest tylko jedna czarna dziura? czy w przestrzeni międzygalaktycznej nie mogą dryfować dziury, które podlatując do ramienia jakiejś galaktyki nie rozerwą jej?
Ciekawi mnie ten problem, ale nie znalazłem ciekawego wypracowania na ten temat.
Brak dowodu na nieistnienie nie sprawia że coś istnieje.