to zdjęcie zrobione przez tą babkę wygląda przekonywująco, wszystko fajnie tylko dlaczego jeśli na świecie jakies tajemnice są do okrycia to zwykli ludzie nigdy nie dowiadują się jak sprawa wygląda naprawdę.
Zarówno w Champ jak i Loch Ness żyją jesiotry, mogą one mieć do 4 m - 5 m długości i 300 kg wagi (podobno [informacje takie są zawarte w różnych podaniach wędkarskich, głównie tych starszych]). Nawet 2 metrowa ryba płynąc pod powierzchnią wody robi sporą falę, dodać do tego jeszcze wyobraźnię chęć zysku, rozgłosu i odpowiednie ujęcie - mamy potwora z jeziora. A to z szyją nad wodą to faktycznie może być łoś spłoszony obecnością ludzi, ucieka na przeciwległy brzeg. Nawet jeśli jakiś "potwór" żyje w jeziorze dla jego dobra lepiej by było żeby tego nikt nie udowodnił, tłumy turystów zniszczyłyby całą okolicę, a tak przybywa tam garstka przyciągnięta urokiem tajemnicy z głębin.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych