Jak kontrolować LD? Proszę o pomoc.
: 2011-07-02, 14:27
Witam!
Mam problem, odpowiedzi nie znalazłam na żadnej stronie. Mianowicie przynajmniej 1-2 razy w miesiącu zdarza mi się mieć świadomy sen. Nigdy tego nie ćwiczyłam, po prostu tak wychodzi i koniec - śnię sobie o czymś, nagle bach! i zdaję sobie sprawę, że to tylko sen i teoretycznie mogę wszystko teraz kontrolować. Tak się jednak w 3/4 przypadków nie dzieje, tak jakby postaci w moim śnie miały moją wolę głęboko gdzieś. Od tego momentu sen mnie niesamowicie męczy, "miotam się po nim", jestem w stanie kontrolować tylko siebie, a reszta biegnie swoim torem.
W pozostałej, małej części przypadków udaje mi się zmienić bieg wydarzeń tylko odrobinę i w rezultacie budzę się tak samo wykończona.
Zdecydowałam się założyć nowy temat tutaj, bo ostatnio przelała się czara goryczy - śnił mi się wyjątkowo paskudny koszmar. Znowu zdałam sobie sprawę, że śnię, a że nie mogłam niczego zmienić: chciałam się obudzić. Biłam się po całym ciele i wrzeszczałam wniebogłosy, jednak nie mogłam się przebudzić. Czułam się uwięziona we własnym umyśle, to było cholernie straszne uczucie. W końcu po długim (a przynajmniej tak mi się wydaje) czasie w końcu zmusiłam ciało do otwarcia oczu.
Czy są jakieś ćwiczenia, czy jest jakikolwiek sposób, by nauczyć się kontrolować własne sny? Bo jak widać część "przebudzenia we własnym śnie" mam już za sobą :-/
Pozdrawiam wszystkich i proszę o pomoc.
Mam problem, odpowiedzi nie znalazłam na żadnej stronie. Mianowicie przynajmniej 1-2 razy w miesiącu zdarza mi się mieć świadomy sen. Nigdy tego nie ćwiczyłam, po prostu tak wychodzi i koniec - śnię sobie o czymś, nagle bach! i zdaję sobie sprawę, że to tylko sen i teoretycznie mogę wszystko teraz kontrolować. Tak się jednak w 3/4 przypadków nie dzieje, tak jakby postaci w moim śnie miały moją wolę głęboko gdzieś. Od tego momentu sen mnie niesamowicie męczy, "miotam się po nim", jestem w stanie kontrolować tylko siebie, a reszta biegnie swoim torem.
W pozostałej, małej części przypadków udaje mi się zmienić bieg wydarzeń tylko odrobinę i w rezultacie budzę się tak samo wykończona.
Zdecydowałam się założyć nowy temat tutaj, bo ostatnio przelała się czara goryczy - śnił mi się wyjątkowo paskudny koszmar. Znowu zdałam sobie sprawę, że śnię, a że nie mogłam niczego zmienić: chciałam się obudzić. Biłam się po całym ciele i wrzeszczałam wniebogłosy, jednak nie mogłam się przebudzić. Czułam się uwięziona we własnym umyśle, to było cholernie straszne uczucie. W końcu po długim (a przynajmniej tak mi się wydaje) czasie w końcu zmusiłam ciało do otwarcia oczu.
Czy są jakieś ćwiczenia, czy jest jakikolwiek sposób, by nauczyć się kontrolować własne sny? Bo jak widać część "przebudzenia we własnym śnie" mam już za sobą :-/
Pozdrawiam wszystkich i proszę o pomoc.