Dziwnie się czuję
: 2010-12-12, 02:19
Witam Wszystkich
Na wstępie chciałbym powiedzieć Wam, iż jestem tutaj nowy, dopiero po rejestracji, ale co do sedna sprawy to piszę do Was, ponieważ możliwe że wiecie co mi dolega lub co się ze mną dzieje lub potrafi ktoś powiedzieć wyczuć jakoś co ze mną jest nie tak, jakieś demony, duchy lub inne dziwne rzeczy.
A więc ostatnimi czasy coraz bardziej czuję się jakbym nie był człowiekiem, są to dziwne odczucia, tak jakby każdy człowiek zaczął mnie wkurzać, czasami zdarza mi się powiedzieć jakieś rzeczy o których nie mam pojęcia, a mówię tak jakbym był kimś z poprzedniego wcielenia. Ostatnio zdarzyło mi się wśród znajomych użyć stwierdzenia takiego, cytuję: "Bo Wy Ludzie jesteście słabi i bezbronni" znajomi się trochę mnie wtedy przestraszyli, ale sam nie mam pojęcia dlaczego tak powiedziałem. Od razu mówię, iż nie choruję na żadne zespoły typu tureta(nie wiem jak się pisze dokładnie). W piątek 10.12.2010r. byłem w klinice okulistycznej w katowicach. Byłem badany przez 1 z lekarek i spytała mnie czemu się tak na nią patrzę... Bała się mojego wzroku, trzęsła się z strachu, a ja nic jej nie robiłem, byłem wesoły:) ale ona stwierdziła, że przekaże mnie innemu lekarzowi... Po przekazaniu po ok 30 minutach, 2 lekarka spytała mnie czemu się tak na nią patrze, bała się mojego wzroku i odwracała głowę w innym kierunku, po czym również się bała, jąkała i nie umiała się wypowiedzieć, ręce się jej całe trzęsły, kiedy przyszło do zakropienia oczu, wziął mnie inny lekarz i zakrapiał, po 15 minutach zostałem ponownie wezwany do pokoju, powiedziano mi po 1 badaniu, że mój wzrok trochę się tylko pogorszył i odesłali do domu, a zawsze chodzę tam co roku i miałem robiony szereg badań z laserami itp... Pytałem dlaczego teraz nie mam tych badań to stwierdzili że nie potrzeba mi... Ogólnie coraz więcej osób widuję którzy nie chcą mi patrzeć w oczy. Spotykam ludzi na ulicach którzy patrzą się mi w oczy, wgl ich nie znam, mówią mi "cześć" itp itd rozmawiają ze mną na jakieś różne dziwne tematy i się do mnie uśmiechają. Czasami udało mi się przewidzieć pewne rzeczy, ale tylko dotyczyły one śmierci bliskich osób z datą lub bez niej.
Pozdrawiam i jeśli ktoś potrafi określić co ze mną jest niech tutaj pisze, odpowiem na każde pytanie.
Na wstępie chciałbym powiedzieć Wam, iż jestem tutaj nowy, dopiero po rejestracji, ale co do sedna sprawy to piszę do Was, ponieważ możliwe że wiecie co mi dolega lub co się ze mną dzieje lub potrafi ktoś powiedzieć wyczuć jakoś co ze mną jest nie tak, jakieś demony, duchy lub inne dziwne rzeczy.
A więc ostatnimi czasy coraz bardziej czuję się jakbym nie był człowiekiem, są to dziwne odczucia, tak jakby każdy człowiek zaczął mnie wkurzać, czasami zdarza mi się powiedzieć jakieś rzeczy o których nie mam pojęcia, a mówię tak jakbym był kimś z poprzedniego wcielenia. Ostatnio zdarzyło mi się wśród znajomych użyć stwierdzenia takiego, cytuję: "Bo Wy Ludzie jesteście słabi i bezbronni" znajomi się trochę mnie wtedy przestraszyli, ale sam nie mam pojęcia dlaczego tak powiedziałem. Od razu mówię, iż nie choruję na żadne zespoły typu tureta(nie wiem jak się pisze dokładnie). W piątek 10.12.2010r. byłem w klinice okulistycznej w katowicach. Byłem badany przez 1 z lekarek i spytała mnie czemu się tak na nią patrzę... Bała się mojego wzroku, trzęsła się z strachu, a ja nic jej nie robiłem, byłem wesoły:) ale ona stwierdziła, że przekaże mnie innemu lekarzowi... Po przekazaniu po ok 30 minutach, 2 lekarka spytała mnie czemu się tak na nią patrze, bała się mojego wzroku i odwracała głowę w innym kierunku, po czym również się bała, jąkała i nie umiała się wypowiedzieć, ręce się jej całe trzęsły, kiedy przyszło do zakropienia oczu, wziął mnie inny lekarz i zakrapiał, po 15 minutach zostałem ponownie wezwany do pokoju, powiedziano mi po 1 badaniu, że mój wzrok trochę się tylko pogorszył i odesłali do domu, a zawsze chodzę tam co roku i miałem robiony szereg badań z laserami itp... Pytałem dlaczego teraz nie mam tych badań to stwierdzili że nie potrzeba mi... Ogólnie coraz więcej osób widuję którzy nie chcą mi patrzeć w oczy. Spotykam ludzi na ulicach którzy patrzą się mi w oczy, wgl ich nie znam, mówią mi "cześć" itp itd rozmawiają ze mną na jakieś różne dziwne tematy i się do mnie uśmiechają. Czasami udało mi się przewidzieć pewne rzeczy, ale tylko dotyczyły one śmierci bliskich osób z datą lub bez niej.
Pozdrawiam i jeśli ktoś potrafi określić co ze mną jest niech tutaj pisze, odpowiem na każde pytanie.