Oczyszczanie i wyświęcanie amuletów.
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Oczyszczanie i wyświęcanie amuletów.
Wielokrotnie ludzie zadają pytania, dlaczego ich amulet nie oddziałuje na ich życie w żaden sposób, czy też co zrobić by amulet zaczął działać. Cały problem polega na tym, że umiejętny zakup amuletu, czy fetyszu to nie wszystko. Tu właściwie dopiero wszystko się zaczyna.
Zakup amuletu.
Szperasz po Allegro / w sklepiku ezoterycznym w poszukiwaniu amuletu o konkretnym zastosowaniu i nie masz pojęcia, co wybrać? Tak naprawdę nie jest ważne to, jaki wybierzesz sobie symbol, choć wiadomo, że te najsławniejsze właśnie przez swoją sławę są również najsilniejsze. Ważniejsze jest jednak to, aby amulet w jakiś sposób oddziaływał na Twoja podświadomość i abyś czuł/a, że to działa. Wspaniałym amuletem ochronnym może się przeciez okazać chociażby maskotka, którą darzysz specjalną sympatią ze względów sentymentalnych, czy estetycznych, jak również nie gorszym talizmanem na szczęście mógłby się okazać scyzoryk, którego używasz od lat. Także jest to kwestia indywidualna - warto się posłużyć intuicją, wybierając coś odpowiedniego dla siebie (;
Przewodnik po talizmanach w pigułce.
Talizmany ochronne:
* pentagram/pentakl
* heksagram
* wszelkiego rodzaju krzyże (chrześcijański, celtycki, sfastyka, atlantycki, aztecki etc.)
* Młot Thora/ Wąż Midgardu (i inne pochodzące od bogów z mitologii nordyckiej)
* pieczęcie, duchy pomocnicze, mantry, znaki zodiaku
Talizmany o konkretnym działaniu:
* podkowa/czterolistna koniczyna - szczęście, powodzenie
* Oko Horusa - mądrość, poznanie
* Miecz Temidy - sprawiedliwość, niszczenie wszelkiego zła
* Ying-Yiang - spokój, rownowaga, harmonia
* amulety przedstawiające cztery żywioły - podobnie jak Ying-Yiang
* Ankh - uzdrowienie, nieśmiertelność
* Dłoń Przeznaczenia - szczęście
* talizmany runiczne typu Algiz, Berkanan - ochrona
* talizmany runiczne typu Kenaz, Hagalaz, Iwaz - poznanie, głównie odnośnie sfer duchowych, illuminacji
* (odnośnie innych amuletów runicznych o sprecyzowanym działaniu - można do mnie pisac na PW w razie potrzeby.)
Oczyszczanie amuletu.
Osobiście nie lubię udziwnień, dlatego też preferuję dość łatwy sposób na oczyszczenie amuletów, czy innych przedmiotów. Jest to oczyszczanie przy pomocy wizualizacji i żywiołu, z którym czuje się największą więź.
Najpierw 'uaktywniamy' symbolicznie żywioł, który bedzie nam pomagał, przykładowo - Ogień, zapalamy świeczkę. Bierzemy przedmiot, który chcemy oczyścić w obie ręce i trzymamy nad świeczką (w przypadku innych żywiołów postępujemy inaczej: Woda - wkładamy do wody, Ziemia - posypujemy ziemią, bądź zakopujemy, Powietrze - trzymamy w dymie kadzidełka, lub unosimy w górę, nad głowę, czując jednocześnie jak przedmiot smagany jest przez wiatr) i wizualizujemy sobie, że przedmiot oczyszczany jest przez żywioł - tak jakby cała energia z przedmiotu zostaje 'wysysana' z niego. Będziemy wiedzieć, że przedmiot jest oczyszczony w momencie, gdy będziemy czuli, że jest czysty, sterylny, niczym nie splamiony.
Następnym krokiem jest jego wyświęcenie.
Wyświęcanie amuletu.
Kwestią sporną jest, czy fazy księżyca podczas wyświęcania przedmiotów magicznych mają wpływ na ich późniejsze lepsze bądź gorsze działanie. Osobiście zawsze staram się wyświęcać wszelkie amulety/przedmioty magiczne podczas pełni. Dla zainteresowanych - najlepiej wyświęcać podczas pełni, ewentualnie w okresie 'przybierania' księżyca, najgorzej zaś w czasie nowiu, czy też 'ubywania' księżyca.
Sam proceder wyświęcania wygląda różnie - od fantazyjnych, szczegółowo dopracowanych rytuałów wyświęcających po skromne naenergetyzowanie danego przedmiotu. Osobom niezbyt zaawansowanym w robieniu tego typu rzeczy, proponuję nie cudaczyć, a zrobić to jak najprościej, jednocześnie przykładając wagę do dokładności.
Przykład: Podczas pełni księżyca siadamy spokojnie, odprężamy się, rozluźniamy. Następnie nakreślamy wokół siebie (niekoniecznie fizycznie - można sobie zwizualizować) krąg magiczny (ja zazwyczaj zakreślam pentagram dewokacyjny), bierzemy owy przedmiot w ręce, zwracając uwagę na to, aby wszystkie palce były złączone ze sobą i aby przylegały do przedmiotu. Skupiamy się przez chwilę, a następnie wizualizujemy sobie czystą, neutralną energię wypływającą z naszych palców i zagnieżdżającą się w przedmiocie. Można uznać energetyzowanie przedmiotu za udane w momencie, gdy czujemy, że więcej się 'wtłoczyć' nie da. Pewnym ułatwieniem jest też podczas energetyzacji wyobrazić sobie termometr, którego temperatura wzrasta adekwatnie do poziomu naenergetyzowania przedmiotu. W momencie, gdy termometr będzie wskazywał na liczbę w przedziale od 80 do 100, należy zakończyć energetyzowanie przedmiotu.
Po całym procederze najlepiej chwilę zaczekać, rozluźnić się (mogą boleć palce), zrelaksować.
W ten sposób dobrany, oczyszczony i wyświęcony amulet nadaje się do użytkowania.
Enjoy (;
Zakup amuletu.
Szperasz po Allegro / w sklepiku ezoterycznym w poszukiwaniu amuletu o konkretnym zastosowaniu i nie masz pojęcia, co wybrać? Tak naprawdę nie jest ważne to, jaki wybierzesz sobie symbol, choć wiadomo, że te najsławniejsze właśnie przez swoją sławę są również najsilniejsze. Ważniejsze jest jednak to, aby amulet w jakiś sposób oddziaływał na Twoja podświadomość i abyś czuł/a, że to działa. Wspaniałym amuletem ochronnym może się przeciez okazać chociażby maskotka, którą darzysz specjalną sympatią ze względów sentymentalnych, czy estetycznych, jak również nie gorszym talizmanem na szczęście mógłby się okazać scyzoryk, którego używasz od lat. Także jest to kwestia indywidualna - warto się posłużyć intuicją, wybierając coś odpowiedniego dla siebie (;
Przewodnik po talizmanach w pigułce.
Talizmany ochronne:
* pentagram/pentakl
* heksagram
* wszelkiego rodzaju krzyże (chrześcijański, celtycki, sfastyka, atlantycki, aztecki etc.)
* Młot Thora/ Wąż Midgardu (i inne pochodzące od bogów z mitologii nordyckiej)
* pieczęcie, duchy pomocnicze, mantry, znaki zodiaku
Talizmany o konkretnym działaniu:
* podkowa/czterolistna koniczyna - szczęście, powodzenie
* Oko Horusa - mądrość, poznanie
* Miecz Temidy - sprawiedliwość, niszczenie wszelkiego zła
* Ying-Yiang - spokój, rownowaga, harmonia
* amulety przedstawiające cztery żywioły - podobnie jak Ying-Yiang
* Ankh - uzdrowienie, nieśmiertelność
* Dłoń Przeznaczenia - szczęście
* talizmany runiczne typu Algiz, Berkanan - ochrona
* talizmany runiczne typu Kenaz, Hagalaz, Iwaz - poznanie, głównie odnośnie sfer duchowych, illuminacji
* (odnośnie innych amuletów runicznych o sprecyzowanym działaniu - można do mnie pisac na PW w razie potrzeby.)
Oczyszczanie amuletu.
Osobiście nie lubię udziwnień, dlatego też preferuję dość łatwy sposób na oczyszczenie amuletów, czy innych przedmiotów. Jest to oczyszczanie przy pomocy wizualizacji i żywiołu, z którym czuje się największą więź.
Najpierw 'uaktywniamy' symbolicznie żywioł, który bedzie nam pomagał, przykładowo - Ogień, zapalamy świeczkę. Bierzemy przedmiot, który chcemy oczyścić w obie ręce i trzymamy nad świeczką (w przypadku innych żywiołów postępujemy inaczej: Woda - wkładamy do wody, Ziemia - posypujemy ziemią, bądź zakopujemy, Powietrze - trzymamy w dymie kadzidełka, lub unosimy w górę, nad głowę, czując jednocześnie jak przedmiot smagany jest przez wiatr) i wizualizujemy sobie, że przedmiot oczyszczany jest przez żywioł - tak jakby cała energia z przedmiotu zostaje 'wysysana' z niego. Będziemy wiedzieć, że przedmiot jest oczyszczony w momencie, gdy będziemy czuli, że jest czysty, sterylny, niczym nie splamiony.
Następnym krokiem jest jego wyświęcenie.
Wyświęcanie amuletu.
Kwestią sporną jest, czy fazy księżyca podczas wyświęcania przedmiotów magicznych mają wpływ na ich późniejsze lepsze bądź gorsze działanie. Osobiście zawsze staram się wyświęcać wszelkie amulety/przedmioty magiczne podczas pełni. Dla zainteresowanych - najlepiej wyświęcać podczas pełni, ewentualnie w okresie 'przybierania' księżyca, najgorzej zaś w czasie nowiu, czy też 'ubywania' księżyca.
Sam proceder wyświęcania wygląda różnie - od fantazyjnych, szczegółowo dopracowanych rytuałów wyświęcających po skromne naenergetyzowanie danego przedmiotu. Osobom niezbyt zaawansowanym w robieniu tego typu rzeczy, proponuję nie cudaczyć, a zrobić to jak najprościej, jednocześnie przykładając wagę do dokładności.
Przykład: Podczas pełni księżyca siadamy spokojnie, odprężamy się, rozluźniamy. Następnie nakreślamy wokół siebie (niekoniecznie fizycznie - można sobie zwizualizować) krąg magiczny (ja zazwyczaj zakreślam pentagram dewokacyjny), bierzemy owy przedmiot w ręce, zwracając uwagę na to, aby wszystkie palce były złączone ze sobą i aby przylegały do przedmiotu. Skupiamy się przez chwilę, a następnie wizualizujemy sobie czystą, neutralną energię wypływającą z naszych palców i zagnieżdżającą się w przedmiocie. Można uznać energetyzowanie przedmiotu za udane w momencie, gdy czujemy, że więcej się 'wtłoczyć' nie da. Pewnym ułatwieniem jest też podczas energetyzacji wyobrazić sobie termometr, którego temperatura wzrasta adekwatnie do poziomu naenergetyzowania przedmiotu. W momencie, gdy termometr będzie wskazywał na liczbę w przedziale od 80 do 100, należy zakończyć energetyzowanie przedmiotu.
Po całym procederze najlepiej chwilę zaczekać, rozluźnić się (mogą boleć palce), zrelaksować.
W ten sposób dobrany, oczyszczony i wyświęcony amulet nadaje się do użytkowania.
Enjoy (;
Ostatnio zmieniony 2007-09-26, 00:46 przez The Little One, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Mambo, wyświęcam każdy amulet, którego chcę używać. Pomijając już nawet fakt, że tworzę je sama d;
Wyświęcenie amuletu to po prostu coś, co ma dla nas duże znaczenie symboliczne, nawet jeśli sobie tego nie uświadamiasz. Wyświęcając amulet, nie tyle sprawiasz, że on sam staje się 'święty', co powodujesz, że nabiera on konkretnych magicznych właściwości w Twojej Podświadomości.
(Rozumując w ten sposób: Podświadomość > Wyższe 'Ja' > Wszechinformacja/Plan Astralny)
Amulety wyświęcone od niewyświęconych różnią się tym, że działanie amuletu wyświęconego obejmuje wszelkie możliwe płaszczyzny, a niewyświęcony działa dzięki naszej autosugestii (tak baardzo upraszczając i chcąc ukazać różnicę, ofkorz.) d;
Wyświęcenie amuletu to po prostu coś, co ma dla nas duże znaczenie symboliczne, nawet jeśli sobie tego nie uświadamiasz. Wyświęcając amulet, nie tyle sprawiasz, że on sam staje się 'święty', co powodujesz, że nabiera on konkretnych magicznych właściwości w Twojej Podświadomości.
(Rozumując w ten sposób: Podświadomość > Wyższe 'Ja' > Wszechinformacja/Plan Astralny)
Amulety wyświęcone od niewyświęconych różnią się tym, że działanie amuletu wyświęconego obejmuje wszelkie możliwe płaszczyzny, a niewyświęcony działa dzięki naszej autosugestii (tak baardzo upraszczając i chcąc ukazać różnicę, ofkorz.) d;
The Little One, ale nie odpowiedziałaś na pytanie, czymu energetyzujesz. Się wypowiem ja w takim razie. Energetyzowanie amuletów jest moim zdaniem czynością konieczną. Wyświęcenie jest swoistym obudzeniem amuletu. Energetyzowanie daje mu zaś większą energię działania na Ciebie, przez co jego ochronna lub wspomagająca moc jest intensywniejsza. Energetyzowac powinno się wszystkie amulety bez względu na to, czy są kupne, czy robione, poniewarz każdy człowiek ma swoją prywatną energię, zgranie energii amuletu i człowieka są konieczne do jego poprawnego działania. Tak przynajmniej się utarło. Co na to The Little One, ? Może się pomyliłem, ale gdzieś tak czytałem i w sumie robię tak od tamtej pory.
The Little One, a swoją drogą po cholerę Ci jakieś amulety ? naprawdę uważasz że nadajesz im jakieś magiczne właściwości czy starasz się tylko w ten sposób podbudować? nie lepiej się uprzeć i postarać zamiast zasłaniać własne słabości jakimiś wisiorkami nie powiem sam nosze na sobie różne ozdoby na sobie medialiony czy opaski an rękach i bóg sam nie wie gdzie jeszcze ale to są tylko ozdoby czy noszone są one tylko z szacunku dla osób od których je dostałem
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Owszem, można to wytłumaczyć właśnie w ten sposób (;Co na to The Little One?
assamite, szybko potrafisz wystawić ludziom etykietkę ;p
Ale skoro już rozmawiamy o osobistych preferencjach, mogę powiedzieć i o tym. Ja noszę tylko jeden 'amulet', ze swoją runą przewodnią, Kaunan (lub jak kto woli - Kenaz). Nie dlatego, że liczę na to, że mi w życiu pomoże, to idiotyczne xD Po prostu lubię ten wisiorek, zrobiłam go sama i darzę go sympatią, jeśli można to określić w ten sposób.
Ogólnie rzecz biorąc, amulety nie są niczym niezastąpionym. A całego tego arta nie napisałam dlatego, że je uwielbiam, a dlatego, że ostatnio wiele osób pytało o nie na forum. A że, chcąc nie chcąc, mam w nich jako takie doświadczenie, to się nim dzielę.
Jeszcze jakieś pytania, assamite? (;
szybko zmieniasz zdanie
wyświęcam każdy amulet, którego chcę używać
hmmmm....Wyświęcając amulet, nie tyle sprawiasz, że on sam staje się 'święty', co powodujesz, że nabiera on konkretnych magicznych właściwości
coś mi nie pasuje to jak robisz naszyjniki wisiorki i wogole a potem je wyświęcasz żeby nabrały magicznych właściwości żeby ci w żaden sposób nie pomagały bo to idiotyczne.... tya....?Ja noszę tylko jeden 'amulet', ze swoją runą przewodnią, Kaunan (lub jak kto woli - Kenaz). Nie dlatego, że liczę na to, że mi w życiu pomoże, to idiotyczne xD Po prostu lubię ten wisiorek, zrobiłam go sama
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Żle rozumujesz.
Jeśli już mam do czynienia z amuletami, zawsze je wyświęcam, bo nie lubię niedokończonej pracy. A taki amulet bez wyświęcenia, chociażby dla własnej satysfakcji, to już nie amulet, a wisiorek d;
Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że korzystam często z mocy amuletów. W zasadzie rzadko to też za dużo powiedziane.
A to, że amuletami się w życiu nie posługuję, nie oznacza, że muszę świecić niewiedzą i brakiem doświadczenia w tej kwestii. Moją domeną jest między innymi wszechstronność.
Jeśli już mam do czynienia z amuletami, zawsze je wyświęcam, bo nie lubię niedokończonej pracy. A taki amulet bez wyświęcenia, chociażby dla własnej satysfakcji, to już nie amulet, a wisiorek d;
Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, że korzystam często z mocy amuletów. W zasadzie rzadko to też za dużo powiedziane.
A to, że amuletami się w życiu nie posługuję, nie oznacza, że muszę świecić niewiedzą i brakiem doświadczenia w tej kwestii. Moją domeną jest między innymi wszechstronność.
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
The Little One, pieknie kochana, pięknie. Bardzo mi miło widzieć, że zachowałaś taki spokój.
assamite, robisz jak chcesz. Ja też noszę runy przy sobie. Ale nie są to amulety, wisiorki, tylko poprostu kartka z zapisanymi słowami runicznymi. Nie jest to wybitnie potrzebne aby nosić ze sobą kawałek metalu czy drewienka. Chodzi o symbol. Coś, co dodaje Ci otuchy lub wprawia w nastój lub daje poczucie pewności. To chyba i tak wiele jeśli chodzi o tak małą rzecz jak jedna runa czyż nie?
assamite, robisz jak chcesz. Ja też noszę runy przy sobie. Ale nie są to amulety, wisiorki, tylko poprostu kartka z zapisanymi słowami runicznymi. Nie jest to wybitnie potrzebne aby nosić ze sobą kawałek metalu czy drewienka. Chodzi o symbol. Coś, co dodaje Ci otuchy lub wprawia w nastój lub daje poczucie pewności. To chyba i tak wiele jeśli chodzi o tak małą rzecz jak jedna runa czyż nie?
-
- Forumowy maniak
- Posty: 300
- Rejestracja: 2007-02-08, 17:31
Noszenie nawet nie wyświęconych amuletów ma też inne zastosowanie. Większość społeczeństwa, to ignoranci na tle ezoteryki i okultyzmu, którzy uważają pentagram za symbol sztana. Noszenie chociazby takiego symbolu nadaje ci aure tajemniczosci, i ludzie się moze nawet nie tyle co boja, ale zachowuja dystans. Oczywiście osobyz najbliższego grona sa na ogol uswiadomione przez nas o co chodzi (nawet jesli nie o glowny cel, to znaja zncazenie danych "amuletow"). Posiadanie pozadanej reputacji dodaje wiary w siebie i pomaga w dzialaniach. Takie zabiegi psychologiczne tez kwalifikuja się do naszej "magii".
Ej ja lubię akurat pentagram jako symbol szatana zostawić mi proszę szatana czy czymkolwiek to coś i jakkolwiek to się nazywa spoko to gość i jest jednym z moich idoli mowie o tym Biblijnym dla mnie to pod pewnym względem autorytet
hmm... niech pomyśle kurde pod każdym a co do poentagramu to nie musze uzywać wisiorka bo mam wycięty na ciele troche ludzie na basenie na moje ciało się dziwnie patrzą ale ich sprawa
A co to tej łądnej pani której sympatyczność oraz skromność jest odwrotnie proporcjonalna do urody to powiem tak:
... no jesteś wspaniała faktycznie jakbym był dziewczyną to urody bym zazdrościł poważnie (ale rzęsy mam dłuższe : PPP)
no a tak reasemując robisz amulety bo ich nie potrzebujesz i energetyzujesz je czy wkłądasz gdzie tam chcesz bo jesteś wszechstronna tak? skoro jesteś wszechstronna to robisz amulety i w kółko? popraw mnie jeśli się pomyliłem a po za tym chyba się w Tobie zakochałem mua :* PoOoOozdrawiam
hmm... niech pomyśle kurde pod każdym a co do poentagramu to nie musze uzywać wisiorka bo mam wycięty na ciele troche ludzie na basenie na moje ciało się dziwnie patrzą ale ich sprawa
A co to tej łądnej pani której sympatyczność oraz skromność jest odwrotnie proporcjonalna do urody to powiem tak:
... no jesteś wspaniała faktycznie jakbym był dziewczyną to urody bym zazdrościł poważnie (ale rzęsy mam dłuższe : PPP)
no a tak reasemując robisz amulety bo ich nie potrzebujesz i energetyzujesz je czy wkłądasz gdzie tam chcesz bo jesteś wszechstronna tak? skoro jesteś wszechstronna to robisz amulety i w kółko? popraw mnie jeśli się pomyliłem a po za tym chyba się w Tobie zakochałem mua :* PoOoOozdrawiam
-
- Forumowy maniak
- Posty: 351
- Rejestracja: 2006-07-26, 14:57
Mylisz się na całej linii (;robisz amulety bo ich nie potrzebujesz i energetyzujesz je czy wkłądasz gdzie tam chcesz bo jesteś wszechstronna tak? skoro jesteś wszechstronna to robisz amulety i w kółko? popraw mnie jeśli się pomyliłem
Robię amulety, bo tak mi się podoba, mam taką ochotę, wewnętrzną potrzebę, czy whatever. Powiedzmy, że lubię się spełniać artystycznie xD I nie robię tego masowo. Jak już wspominałam, posiadam jeden amulet, który noszę, bo nie potrzebuję więcej. Czasem robię też amulety dla przyjaciół, kiedy mnie o to proszą.
A skoro jestem wszechstronna, to nie robię w kółko amuletów, tylko staram się mieć doświadczenie w różnych rzeczach d;
Jeśli jakimś cudem coś jeszcze Ci się nie zgadza, assamite, to błagam, pisz na pw lub GG, bo trochę się kompromitujesz, spamujesz temat i zmuszasz mnie do pisania beznadziejnych postów, których wcale mi się pisać nie chce, clear? (;
Co do tych beznadziejnych postów? hehe u mnie to widze coś nas łaczy jesli chodzi o To Szkoda że chce Ci się nie chce odpisywać na moje beznadziejne posty rozumiem że wolisz wymyślać własne oryginalne
druga sprawa nie spamuje bo nie lubię wieprzowiny ogólnie nie lubię mięsa za to lubię "Króla Lwa"
Swoją drogą ludzie naprawdę proszą Cię o robienie amuletów? gratuluje spróbuj może otworzyć działalność gospodarczą : )) Ale tak poważnie może mogłabyś zrobić jeden dla mnie
A i jeszcze jedno... nie jestem w stanie nikogo do niczego zmusić sama chcesz to robić
druga sprawa nie spamuje bo nie lubię wieprzowiny ogólnie nie lubię mięsa za to lubię "Króla Lwa"
Swoją drogą ludzie naprawdę proszą Cię o robienie amuletów? gratuluje spróbuj może otworzyć działalność gospodarczą : )) Ale tak poważnie może mogłabyś zrobić jeden dla mnie
A i jeszcze jedno... nie jestem w stanie nikogo do niczego zmusić sama chcesz to robić
-
- Forumowy maniak
- Posty: 300
- Rejestracja: 2007-02-08, 17:31
lol... to tak jakbys powiedzial lubie katolicka ciemnote...Ej ja lubię akurat pentagram jako symbol szatana
To gratuluje pięknego umysłu. Może nie wiesz, ale biblijny szatan jest wrogiem człowieka, a nie boga. On nie chce obalić boga, tylko wydupczyć ludzkość tak, żeby nie dostąpiła zbawienia.zostawić mi proszę szatana czy czymkolwiek to coś i jakkolwiek to się nazywa spoko to gość i jest jednym z moich idoli mowie o tym Biblijnym dla mnie to pod pewnym względem autorytet
Pure geniusa co do poentagramu to nie musze uzywać wisiorka bo mam wycięty na ciele
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
- Komentarze: 1
Boże... i jak się tu nie uczepić?
[ Dodano: 2007-11-18, 16:23 ]
Przypomina mi się tu Drużyna A i ten czarny koleś obwieszony złotem... Mr T?
Czegoś tu nie rozumiem, skoro my wyświęcamy amulety i wiążemy się z przedmiotami, to wtedy one tracą swój kierunek działania. Teoretyzuje, bo nie wiem. Jeśli amulet ma dawać szczęście, przynajmniej to symbolizuje, to my go resetując i ładując sobą zmieniamy mu profesje. Czy nie?
assamite. Jak ktoś lubi nosić tarcze i miecz, to niech nosi, co ci do tego? Uwierz, napewno nie chcesz spotkać kogoś, kto jest tarczą i mieczem bez tych akcesoriów, więc nie zadzieraj.
A szatanem jest (...) materialność, ci którzy zechcieli odwrócić się od boga i zejść z niebios na ziemie, czytaj zmienić się z dusz w ciała. Czyli my wszyscy, póki nie powrócimy do czystej energii...
(Idioten się szerzy, powiem wam )
[ Dodano: 2007-11-18, 16:23 ]
Przypomina mi się tu Drużyna A i ten czarny koleś obwieszony złotem... Mr T?
Czegoś tu nie rozumiem, skoro my wyświęcamy amulety i wiążemy się z przedmiotami, to wtedy one tracą swój kierunek działania. Teoretyzuje, bo nie wiem. Jeśli amulet ma dawać szczęście, przynajmniej to symbolizuje, to my go resetując i ładując sobą zmieniamy mu profesje. Czy nie?
assamite. Jak ktoś lubi nosić tarcze i miecz, to niech nosi, co ci do tego? Uwierz, napewno nie chcesz spotkać kogoś, kto jest tarczą i mieczem bez tych akcesoriów, więc nie zadzieraj.
A szatanem jest (...) materialność, ci którzy zechcieli odwrócić się od boga i zejść z niebios na ziemie, czytaj zmienić się z dusz w ciała. Czyli my wszyscy, póki nie powrócimy do czystej energii...
(Idioten się szerzy, powiem wam )
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę