Strona 2 z 3

Re: nauka lewitacji

: 2009-11-19, 23:57
autor: zblazowany
Babcia myślała o jakimś Damianie? no to ciekawe jest. I jest z nim teraz w związku czy nie? wzięli ślub?
jakoś w to nie wierzę że koleś takie coś zrobił. Masz bujną wyobraźnię.

a z jakiego plemienia był?

Re: nauka lewitacji

: 2009-11-20, 01:15
autor: Ruskof
zblazowany pisze:Babcia myślała o jakimś Damianie? no to ciekawe jest. I jest z nim teraz w związku czy nie? wzięli ślub?
jakoś w to nie wierzę że koleś takie coś zrobił. Masz bujną wyobraźnię.
Niedowiarek.Moglem ciebie ze soba wziasc to bys mial inne zdanie.
Twierdzil ze nie nalezy juz do zadnego plemienia,ale jego rodzina jest w niejakim "hibamiti" czy jakos tak,nazwa byla trudna do zapamietania szczegolnie przy tym ze tylko raz ja uslyszalem :mrgreen:

Re: nauka lewitacji

: 2009-11-21, 00:15
autor: zblazowany
Gdybym doswiadczył tego osobiście może bym uwierzył. Wiem jak idzie łatwo oszukiwać, nie daję się nabierac na takie numery,

Re: nauka lewitacji

: 2009-11-21, 11:50
autor: Ruskof
Nie chodzi mi o to zeby cie nabierac tylko po prostu pisze to co doswiadczylem.
Jesli nie wierzysz to twoja sprawa,mam nadzieje ze kiedys uwierzysz :)

Re: nauka lewitacji

: 2009-11-21, 15:09
autor: Sothis
No i co? Nauczył się już który latać dzięki kompendium zawartemu w tym temacie? ;]

Re: nauka lewitacji

: 2009-11-21, 15:13
autor: zblazowany
Tak, ten człowiek już dawno nauczył się latać

Re: nauka lewitacji

: 2010-01-23, 22:12
autor: ParaMM
jak już ktoś wyżej napisał wszystko jest możliwe ale.. nie wiem czy macie coś tak samego jak ja.. j probuję normalnie na siedząco przy otwartych oczach, dużym wyciszeniu wyobrażać sobie, że unoszę się w powietrze.. wchodzę tak głęboko w mózg że w peneym momencie czuję blokadę.. czy da się to jakoś przezwyciężyć myślę że nasze mozgi są za mało rozwiniete i trzeba nd tym trenować ale myślę że następne pokolenia za jakieś 1000 lat bd już to potrafiły :)

PS czytałem gdzieś artykuły pisane pismem intuicyjno automatycznem odnoszącym się sensu życia.. była tam zmianka że wszyscy i cały wszechświat to jedna wielka energia która razem skupiona tworzy materięi że ta energia w chodzi w ciało człowieka itp le więcej pisać mi się nie chce.. skoro każdy z nas zposiada tą energią która jest nazywana przez pokolenia duszą to czemu by nie można się unosić.. czasami mam wrażenie że grawitacja to jeden z testów sił wyższych dla ludzi którzy poświęcą duchowemu doskonaleniu siebie na maksa.. lewitacja możebyć np nagrodą za wytrwałość i wiarę :)

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-01, 02:07
autor: Yanglegend
Jeden z najlepszych tematów na forum. :D
Proponuję zapisać sobie swoje posty z tego tematu na twardym dysku i przeczytać za kilka lat jak już będziecie dorośli.

Ale wtedy pewnie by cie czekalo 3 meisiace w areszcie i rozprawa w sadzie :D
Co do lewitowania,to lazdy czlowiek kiedys to umial (nie 100 lat temu tylko duzo duzo wczesniej),ogolnie paranormalne zdolnosci mial opanowane (lewitacja,telekineza,oobe,telepatia,jasnowidzenie itp..) tylko z czasem,gdy czlowiek przestal to praktykowac,"wyszlo" z jego natury.U niektorych ludzi w kodzie genetycznym jednak te informacje sa zapisane,i ci je odziedziczyli,i sa uznawani za wariatow lub swietnych iluzjonistow
Ludzie przestali praktykować latanie i rozwijanie innych super-mocy z lenistwa, czy po prostu takie opcje przestały być kewl?
Może zabrzmiało to zabawnie, ale na prawdę starałem się znaleźć logiczny powód dla którego przestaliśmy uskuteczniać latanie.
wchodzę tak głęboko w mózg że w peneym momencie czuję blokadę.. czy da się to jakoś przezwyciężyć myślę że nasze mozgi są za mało rozwiniete i trzeba nd tym trenować
Oczywiście, że da się tę blokadę przezwyciężyć. Ta blokada w Twoim mózgu to nic innego jak mały zasób wiedzy na temat otaczającego Cię Świata. Można tę przeszkodę pokonać czytając podręczniki do fizyki, chemii,biologii, geografii i historii. Nie musisz przy tym omijać słowników języka polskiego.


Jakis indianin mi to opowiedzial,jak jego ojciec,jego dziadek to mu przekazywali.
Nawet zadawalem mu probne pytania,oczym mysle,czego pragne,ten koles po prostu wszystko wiedzial.Powiedzial ze zna plemiona poludniowo amerykanskie ktore wlasnie jeszcze praktykuja telepatie z jakimis plemionami z Bolivii albo Peru (Ten koles byl albo z Bolivii,albo z Peru,tak mi mowil,tylko mi się pomieszalo).
Nawet podarowal mi flet jego pradziadka ktory byl dawnym przywodca plemienia.
Gołym okiem widać, że Cie zmanipulował i to jak małe dziecko. To taki współczesny szarlatanizm, ale zasady działania takiego oddziaływania są niezmienne i bardzo proste.
Przede wszystkim "Indianin" wyrobił sobie uznanie w Twoich oczach. Kwestia odpowiedniego doboru słów, gestów i intonacji głosem (tak działa również marketing przy pracy z indywidualnym klientem).
Do tego trzeba dodać Twoją fascynację zjawiskami paranormalnymi i nastawienie, które świetnie opisuje fraza od kolegów ufoli - "I want to belive".
Na koniec jeszcze bym obstawiał, że "Indianin" był osobą o wysokiej charyzmie i można śmiało stwierdzić, że chapnąłbyś wszystko jak pelikan co tamtego dnia owy guru powiedział.


Moglibyśmy latać gdybyśmy w to bardzo bardzo mocno uwierzyli

Moglibyśmy strzelać rozgrzaną plazmą z uszu jakbyśmy bardzo mocno w to uwierzyli ?


Jeszcze taka mała myśl na koniec, czy myślicie, że człowiek, który nauczyłby się latać sam z siebie zachowałby to w tajemnicy? Zrezygnowałby z tych milionów/miliardów dolarów za "lekcje latania"? Nawet jeśli to biorąc pod uwagę, że w średnio rozwiniętym kraju jest prawie tyle kamer/aparatów fotograficznych co samych ludzi nikt by tego nie zarejestrował?


Aż mi głupio, że piszę w takim poważnym tonie o takiej bujdzie. :D


krzesełko ;]
jetpack/duża suszarka do włosów na plecach ;]

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-01, 18:09
autor: Machno
Yanglegend pisze:
Jeszcze taka mała myśl na koniec, czy myślicie, że człowiek, który nauczyłby się latać sam z siebie zachowałby to w tajemnicy? Zrezygnowałby z tych milionów/miliardów dolarów za "lekcje latania"?

ja bym to zachował dla siebie :)

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-01, 22:54
autor: Darnok
Tak, i podarował Tobie flet jego pradziadka ^^
Cyganie na A4 oddający swoje rodzinne pierścionki za 50zł mogą się od niego uczyć ;)
Nie chce być uszczypliwy, ale z takim podejściem do życia albo będziesz miał nieprzyjemności, albo zrewidujesz swoje poglądy- jeśli nie jesteś synem miliardera, to z różowymi okularami przez życie nie przejdziesz.

Ten facet w wielu swoich filmach tłumaczy mechanizmy psychomanipulacji. Polecam.

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-03, 23:21
autor: Darnok
Mechanika kwantowa tłumaczy zjawiska dla ekstremalnie małych obiektów, a przezwyciężanie grawitacji by polatać raczej takie nie jest.

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-03, 23:49
autor: zblazowany
Naukowiec popłacze się ze śmiechu czytając podręczniki fizyki dla gimnazjalistów i licealistów

hehe a podręczniki dla szkół średnich to przez kogo są pisane jak nie przez naukowców. W skład autorów przeważnie wchodzi kilka osób z wyższym wykształceniem i jeden lub dwóch recenzentów z wyższymi tytułami naukowymi.

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-04, 00:54
autor: Yanglegend
Naukowiec popłacze się ze śmiechu czytając podręczniki fizyki dla gimnazjalistów i licealistów
Wróć do czarów.
Nauczyciel konfrontując wiedzę ucznia z informacjami z podręcznika także ucznia wyśmieje.
Przykro mi, ale może jak się bardziej postarasz to się nie będzie śmiał.

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-04, 12:34
autor: zblazowany
śmieszne to jest to



i śmieszni są ludzie którzy dają się na to nabrać.

A książki dla gimnazjalistów są pisane w uproszczeniu. Nikt nie będzie w nich opisywał najtrudniejszych teorii ze szczegółami bo to jest wiedza dla studentów.

Re: nauka lewitacji

: 2010-02-05, 01:46
autor: Yanglegend
po prostu Yanglegend nie zauważył, że określanie co jest możliwe, a co nie, na podstawie podręczników jest lekko ignoranckie.
Yanglegend po prostu wyśmiał Twoją teorię apropo fizyki na różnych poziomach.
Wiedza z podręczników nawet licealnych w porównaniu z wiedzą szkolnictwa wyższego nie jest w żadnym wypadku inna.

Pewne aspekty się po prostu uszczegóławia, precyzuje.
To samo zadanie z fizyki, np. staczanie się głupiej kulki z pochylni będzie inaczej obliczone przez licealistę i przez profesora fizyki, co nie znaczy, że na niższym poziomie robią z nas idiotów - po prostu ignorujemy wiele aspektów jak chropowatość powierzchni, opór powietrza co ma na celu zrozumienie przez nas istoty zjawiska.

Swoją drogą "naukowiec" albo po ludzku profesor inżynier, doktor inżynier(nie taki na forum) popłakał by się ze śmiechu prędzej czytając wypociny kogoś z podstawowym wykształceniem, który próbuje na forum internetowym o duchach obalać paradygmaty nauk ścisłych.

Fizyka to strasznie słaby przykład, bo tak na prawdę to wszystko w fizyce jest większym lub mniejszym przybliżeniem.

Wiedza z różnych dziedzin nauki opiera się na pewnych sztywnych podstawach i te podstawy na wyższym poziomie nie znikają.

Jednym słowem - od ogółu do szczegółu.