zmarla babcia
: 2011-06-08, 00:12
witam.
od razu zaznaczam, że jestem całkowitym laikiem, jednak jest pewna kwestia która nie daje mi spokoju.
od ponad 7 lat moja nie żyje moja babcia- osoba mi strasznie bliska, z którą miałam głęboką więź, zastępującą mi więź z matką. juz od jej śmierci zaczełam mieć bardzo specyficzne sny z jej udziałem. ale opisze dokladnie o co chodzi.
zawsze babcia śni mi się w takiej samej scenerii i sytuacji. Zawsze siedzi na jej ulubionym krześle w naszym starym domu, gdzie mieszkalam jeszcze jako dziecko. zawsze płacze i głaszcze mnie po głowie mówiąc że wszystko będzie dobrze i żebym się nie martwiła. nic w tym nie bylobyu dziwnego, gdyby nie fakt, że są to "prorocze" sny-pstrzeżenia. zawsze, a mialam juz parenascie takich przypadkow, w dzień kiedy taki sen się pojawia cos bardzo złego dzieje się komuś z moich bliskich. w dzien wypadku mojego ojca Babcia w śnie mówiła do mnie "nie możesz mu na to pozwolić, nie możesz, nie możesz" i płakała- dopiero potem odkryłam że mogło chodzić o to abym nie pozwolila tego dnia wsiąść ojcu do samochodu. takich sytuacji było 15-17. ostatnio sen o babci przeszedl moje najsmielsze oczekiwania.
siedziała jak zwykle na krzesle płacząc. trzymała mnie za ręke i mówiła że musze koniecznie ich ostrzec ( nie powiedziała kogo), że koniecznie musze się natychmiast obudzić. tego samego dnia mój dziadek wylądował na erce, a mój narzeczony miał bardzo powazny wypadek i trafił także do szpitala.
odwiedziła mnie ostatnio grupa ludzi, którzy zajmują się właśnie takimi paranormalnymi sprawami, od razu stwierdziła że mam w domu jaiegoś "strażnika" i że jest to moja babcia, że jej duch jest obecny przy mnie i przez to otwiera drogę wampirom energetycznym. jak mowilam- nie znam się na tym, ale uderzyło mnie to, ponieważ podobno wedle ich stwierdzenia powinnam "pozwolic babci odejsc".
jak interpretować takie sny? czy naprawdę są to sny prorocze czy wszysto jest jedynie dziełem przypadku? albo może ja już wariuje, bo naprawdę, nie daje sobie już z tym rady..za ażdym razem iedy babcia mi się przysni wiem, po proostu mam pewność że coś się stanie i nigdy, nigdy jeszcze się nie myliłam..
od razu zaznaczam, że jestem całkowitym laikiem, jednak jest pewna kwestia która nie daje mi spokoju.
od ponad 7 lat moja nie żyje moja babcia- osoba mi strasznie bliska, z którą miałam głęboką więź, zastępującą mi więź z matką. juz od jej śmierci zaczełam mieć bardzo specyficzne sny z jej udziałem. ale opisze dokladnie o co chodzi.
zawsze babcia śni mi się w takiej samej scenerii i sytuacji. Zawsze siedzi na jej ulubionym krześle w naszym starym domu, gdzie mieszkalam jeszcze jako dziecko. zawsze płacze i głaszcze mnie po głowie mówiąc że wszystko będzie dobrze i żebym się nie martwiła. nic w tym nie bylobyu dziwnego, gdyby nie fakt, że są to "prorocze" sny-pstrzeżenia. zawsze, a mialam juz parenascie takich przypadkow, w dzień kiedy taki sen się pojawia cos bardzo złego dzieje się komuś z moich bliskich. w dzien wypadku mojego ojca Babcia w śnie mówiła do mnie "nie możesz mu na to pozwolić, nie możesz, nie możesz" i płakała- dopiero potem odkryłam że mogło chodzić o to abym nie pozwolila tego dnia wsiąść ojcu do samochodu. takich sytuacji było 15-17. ostatnio sen o babci przeszedl moje najsmielsze oczekiwania.
siedziała jak zwykle na krzesle płacząc. trzymała mnie za ręke i mówiła że musze koniecznie ich ostrzec ( nie powiedziała kogo), że koniecznie musze się natychmiast obudzić. tego samego dnia mój dziadek wylądował na erce, a mój narzeczony miał bardzo powazny wypadek i trafił także do szpitala.
odwiedziła mnie ostatnio grupa ludzi, którzy zajmują się właśnie takimi paranormalnymi sprawami, od razu stwierdziła że mam w domu jaiegoś "strażnika" i że jest to moja babcia, że jej duch jest obecny przy mnie i przez to otwiera drogę wampirom energetycznym. jak mowilam- nie znam się na tym, ale uderzyło mnie to, ponieważ podobno wedle ich stwierdzenia powinnam "pozwolic babci odejsc".
jak interpretować takie sny? czy naprawdę są to sny prorocze czy wszysto jest jedynie dziełem przypadku? albo może ja już wariuje, bo naprawdę, nie daje sobie już z tym rady..za ażdym razem iedy babcia mi się przysni wiem, po proostu mam pewność że coś się stanie i nigdy, nigdy jeszcze się nie myliłam..