Drodzy Słuchacze, Drogie Słuchaczki! W kolejnej Debacie Ufologicznej Online w najbliższą niedzielę, tj. 28 lutego, omówimy temat Gwiezdnych Wojen, zarówno tych filmowych, jak i tych które rzeczywiście mogły mieć miejsce. Uwaga: tym razem, wyjątkowo, debata wystartuje o godzinie 20:00.
Rozważmy, czy Gwiezdne Wojny będą się toczyć w ogóle z udziałem ludzi, żywego materiału. A może całkowicie oddamy możliwość walki automatom, maszynom, komputerom. Nie jestem jednak pewna, czy na jakimś gwiezdnym polu bitwy będą się nawzajem niszczyły olbrzymie roboty, krocząc i rozbijając inne. Widzieliśmy takie sceny na filmach sf. Wyobrażam sobie, że w centrum dowodzenia będą siedzieć specjaliści od komunikacji, czy informatycy, w otoczeniu ekranów, pokazujących drobne nawet detale terenu, czy infrastruktury na odległych planetach. Skierowanie pocisku niszczącego będzie tylko decyzją człowieka. Trzeba będzie przedtem ustalić zasady i przepisy prowadzenia działań wojennych, by dokładnie wiedzieć, kiedy można nacisnąć czerwony guzik. A inne rodzaje broni: bakteriologiczna, chemiczna, inne sposoby, jak usuwanie tlenu, zmiana orbity planety. I czy zdecydujemy, że wolno dezintegrować całe planety, jak to pokazano na filmie. Mam jeszcze wiele uwag. Ciekawa jestem debaty i opinii uczestników.
Każda cywilizacja, która chce i prowadzi ofensywne dzałania wojenne jest cywilizacją prymitywną.Czyli mimo potężnego potencjalu technolgicznego, naukowego, militarnego, mimo zgłebienia nierozpoznanych przez nas zasad, prawideł, możliwości - nadal jest nośnikiem prymitywnej, aroganckiej świadomości, której główne przymioty to brutalność, agresja, sadyzm, wszelkie zdeprawowania, pożądanie władzy, wpływów, zysków.To kultura bez życia duchowego, pozbawiona duchowej praktyki.Prawdopodobnie głównym jej elementem jest zimna, bezlitosna logika, plus żadza osiagania celów, bez względu na ofiary.Osobiście uznaję jednak wojnę obronną, czy inne działania zmierzające do usunięcia zagrożenia - jednak tylko wtedy, kiedy to nie my jesteśmy agresorem, a nasze działania stają się odpowiedzią na zbrodnicze aktywności.Oczywiście to podejście wyidealizowane, gdyż nawet w wojnie obronnej można przerodzić się w zminego okrutnika. Wojna to narzędzie do osiagniecia pewnych celów.Te cele najczęsciej są dobrze ukryte, nie są takie jednoznaczne i nie zawsze dobrze rozpoznajemy przyczyny konfliktów.Udział robotów, czy broni zdalnie sterowanych to tylko element techonologiczny.Jeśli wystarczające do osiągniecia celu, będzie zniszczenie potencjału obronnego, to być może nie będzie potrzeby likwidowania tkanek miękkich ( czyli żyjących istot).Jeśli jednak to nie usunie dalszego oporu - operacje będą dalej przebiegać bez względu na ofiary w istotach żywych.Nowczesne i przyszłe wojny to nadal wojna człowieka z człowiekiem, tylko narzędzia stają się bardziej wyrafinowane. Nie znam zbyt dobrze uniwersum Gwiezdych Wojen. To raczej dosyć prymitywne cywilizacje, gdzie nawet nie rozpoznano "napędu grawitacyjnego", a ich floty są napędzane prymitywnymi silnikami działającymi na zasadzie odrzutu/popychania ( przepraszam za brak fachowej terminologii), mimo, że jakoby są w stanie wprowadzić pojazd w "prędkość nadświetlną".To cywilizacje zbliżone do obecnej ziemskiej kultury.Podobne ustroje, podobne " zasady moralne", zwyczaje, obyczaje, podobne umysły skłonne do intryg, manipulacji, wyzysku, kontroli - wieczna pogoń za władzą, wpływami i zyskiem. Na ile się orientuję, cały konflikt w GW wziął się z tego, że cześć planet nie chciała przyłaczyć się do galaktycznej federacji, co skutkowało podjęciem działan wojennych przez jakoby "dobrą Republikę" ( Rycerze Jedi i inni ), przeciwko zbuntowanym planetom ( Lord Vader ...).Czyli zniesiono suwerenność tych planet i siłowo próbowano właczyć ich do kosmiczego kołchozu.Jeśli zle pozycjonuje Jedi i vadera to poprosze o korektę.Zatem cała ta Federacja jawi się jako galaktyczna tyrania, a nie oaza swobód, a Rycerze Jedi wykonują jedynie polecenie odpowiednika dzisiejszej EU. Nie wiem, czy w uniwersum GW są ukazane jakieś istoty, kultury, cywilizacje, które wzniosły się na duchowe wyżyny.Które żyją w zgodzie w sobie, jako jednostka i jako zbiór jednostek nazywanych rodziną, państwem planetą, czy może rasą ? Które nie żyją pragnąc wiecznej ekspancji, rozszerzania wpływów, kolonizacji, podboju ...Wolne od okrucieństwa, miłujące pokój, ale nie bezbronne.Istoty silne duchowo, które być może nawet nie potrzebują technologii, by kreować własne życie i zmieniać je wedle własnego uznania.Albo takie, które po prostu chcą sobie zwyczajnie żyć w spokoju...z dala od wielkim krążowników, kosmicznych polityków i galaktycznych -izmów wprowadzających chaos we wszechświecie. W gruncie rzeczy GW to tylko nieco podrasowana wersja nas samych.Dokładna kopia ziemskich słabości i niedoskonalości.Miejsce dla nowych Leninów, Stalinów i Hitlerów.To galaktyka gdzie cierpienie jest wszechobecne i tak samo przerażajace jak na Ziemi.Miejsce gdzie łagodna istota o bystrym umysłe i dobrym sercu, będzie upodlona przez takich, czy innych niegodziwców. Prawdopodobnie tacy mogli byc rzekomi, potencjalni twórcy życia/ludzkiej istoty na planecie Ziemia. Z wszelkich opisów wyłania się ich obraz...wyjątkowo podłych kreatur. Często przeceniamy i idealizujemy, zarówno naszą przyszłość, jak i zjawisko UFO/Obcych. Kosmiczny drań, nadal pozostaje kosmicznym draniem - nawet jeśli ma lepsze zabawki od nas. Dlatego każdy, kto podąża jakaś duchową scięzką nie ma powodów od kompleksów, czy kłaniania się przed każdym, kto wyjdzie z Ufo :-) Wracając do GW - taki obraz swiata to ponura wróżba na przyszłość.Żadnego postępu..odwieczne antyludzkie przymioty mają się świetnie i powiekszają swoje wpływy. Jaka różnica, czy śmierć nastąpi w komorze gazowej, czy poprzez anihilację całej planety ? Znacie w ogóle jakieś seriale, czy filmy, gdzie świat przyszłości byłby ukazany inaczej niż w towarzystwie bitew, wojen, ataków, agresji,inwazji, wyzysku, kontroli, manipulacji ? Kłaniam się nisko :-)
Dla mnie filmowe Gwiezdne Wojny to tylko klasyczna trylogia: GW, Imperium.. i Powrót Jedi. Reszta to tragiczne, nudne popłuczyny bez ładu i składu włącznie z tegorocznym gniotem. Co do realnych wojen gwiezdnych to one trwają i będą trwać. Są ciche i głośne ale zawsze obecne. Inwazja głośna nadejdzie i tu, może już wkrótce.
Uwaga: Jeśli chcesz odpowiedzieć na komentarz innego użytkownika, prosimy skorzystaj z przycisku "Odpowiedz". Pozwoli to uniknąć w przyszłości bałaganu w dyskusji.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych
Na dzisiejszy dzień nie są zaplanowane żadne audycje (programy nadawane na antenie emitowane są z autopilota). Sprawdź program na inne dni. O wszystkich planowanych audycjach informujemy na bieżąco na tej stronie oraz na naszych profilach społecznościowych.
WESPRZYJ RADIO PARANORMALIUM
Chcesz wesprzeć Radio Paranormalium drobną wpłatą i sprawić, by rosło w siłę i było jeszcze lepsze?